Trochę żałuję, że sprzedałem...
Trochę żałuję, że sprzedałem...
... a może nawet bardzo.
No właśnie, wpiszcie co.
Ja 24-70 2.8L
No właśnie, wpiszcie co.
Ja 24-70 2.8L
- wpk
- wpkx
- Posty: 38825
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Trochę żałuję, że sprzedałem...
Ja Noktona 1.4/40.
I to komu?! Czornemu!
I to komu?! Czornemu!
Re: Trochę żałuję, że sprzedałem...
Sigmę 4-5,6/10-20.
Dodano po 1 minucie 41 strzałach znikąd:
Pancolara 1,8/80.
Ale: z Pancolara nie miałbym pożytku w Nikonie, a Sigmę obiecałem sobie kupić ponownie i nie kupiłem, więc pewnie nie była mi taka potrzebna.
Dodano po 1 minucie 41 strzałach znikąd:
Pancolara 1,8/80.
Ale: z Pancolara nie miałbym pożytku w Nikonie, a Sigmę obiecałem sobie kupić ponownie i nie kupiłem, więc pewnie nie była mi taka potrzebna.
- abishai
- Osia mówiła - Abiszabi
- Posty: 1521
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Swindon
Re: Trochę żałuję, że sprzedałem...
Fuji GX680 II z całą walizką klamotów. Potem kupiłem Contaxa, więc chyba nie żałuje - więc się nie liczy.
A ogólnie to chyba mam za dużo tych klamotów i żałuję tego, że tak ciężko mi się z nimi rozstać!
I zamiast najpierw sprzedać a dopiero potem kupić, to robie na odwyrtkę, no, a potem ciężko mi się z nimi rozstać..
A ogólnie to chyba mam za dużo tych klamotów i żałuję tego, że tak ciężko mi się z nimi rozstać!
I zamiast najpierw sprzedać a dopiero potem kupić, to robie na odwyrtkę, no, a potem ciężko mi się z nimi rozstać..
- wpk
- wpkx
- Posty: 38825
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Trochę żałuję, że sprzedałem...
No to tak jak ja. I nawet sam już nie wiem, co mam.
Re: Trochę żałuję, że sprzedałem...
Żałuję, że nie sprzedałem kumplowi Commodora z dwoma dżojami i workiem kasetów z giercami gdy prosił i wykładał żywą gotówkę. Miesiąc potem mnie się popsuł i chuj z tego było
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9432
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Trochę żałuję, że sprzedałem...
trochę żałuję, że sprzedałem dziesięć lat temu nazad LC-A i Zenita 19. mogłem dłużej pokisić, byłby lepszy geszeft.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Re: Trochę żałuję, że sprzedałem...
Trochę od czapy, ale temat pasuje.
Otóż wyprzedawane są ostatnie poważne polskie firmy. Niedawno Solaris, teraz Konspol kupiony przez amerykański Cargill: https://www.money.pl/gospodarka/wiadomo ... 16155.html
Jest tam wypowiedź faceta z tytułem doktora z SGGW:
"- Przedsiębiorstwa, które chcą się rozwijać, na pewnym etapie muszą wejść na rynki zagraniczne. Takie przejęcia przez duże, zagraniczne koncerny to jest przede wszystkim kwestia zasięgu i kontaktów, które pozwalają wejść na zagraniczny rynek - komentuje dr Mariusz Hamulczuk, ekonomista ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. - Polska jest bardzo dużym eksporterem drobiu, a rynek europejski powoli zaczyna się robić ciasny."
I teraz nie wiem - czy gość jest kompletnym idiotą, czy za takich uważa wszystkich dookoła?
Otóż wyprzedawane są ostatnie poważne polskie firmy. Niedawno Solaris, teraz Konspol kupiony przez amerykański Cargill: https://www.money.pl/gospodarka/wiadomo ... 16155.html
Jest tam wypowiedź faceta z tytułem doktora z SGGW:
"- Przedsiębiorstwa, które chcą się rozwijać, na pewnym etapie muszą wejść na rynki zagraniczne. Takie przejęcia przez duże, zagraniczne koncerny to jest przede wszystkim kwestia zasięgu i kontaktów, które pozwalają wejść na zagraniczny rynek - komentuje dr Mariusz Hamulczuk, ekonomista ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. - Polska jest bardzo dużym eksporterem drobiu, a rynek europejski powoli zaczyna się robić ciasny."
I teraz nie wiem - czy gość jest kompletnym idiotą, czy za takich uważa wszystkich dookoła?
Re: Trochę żałuję, że sprzedałem...
Prawda pewnie, jak zwykle, jest gdzieś pośrodku.
Wydaje mi się (bo przecież specem żadnym nie jestem), że polskie firmy w porównaniu z wielkimi międzynarodowymi koncernami są raczej słabe finansowo, i gdy przychodzi np. zainwestować w coś nowego np. 100 mln dolarów, to dla wielkiego międzynarodowego koncernu nie jest to wielkim problemem, a dla polskiej firmy - jest.
Poza tym, chyba przede wszystkim w przypadku produktów konsumenckich, dochodzi kwestia marketingu, który jest bardzo kosztowny, i mało znana i słaba finansowo firma nie jest w stanie unieść takiego ciężaru. Wielkiej firmie z olbrzymim budżetem marketingowym jest łatwiej. Z tego punktu widzenia takie przejęcia mają sens.
Ale oczywiście bywają też przejęcia wrogie, których celem jest po prostu wykończenie niewygodnej i potencjalnie niebezpiecznej konkurencji, przejęcie jej zasobów (np. patentów, opanowanych rynków, itp.).
A co do specjalistów i różnych doktorków z uczelni, to znam takich trochę, którzy siedzą z nosem w książkach i w teorii, czytają i piszą artykuły, a w prawdziwym biznesie nigdy w życiu nie pracowali.
Bardzo podoba mi się też, że pod hasłami "repolonizacji" piętnuje się "wyprzedawanie" Polski przez wszystkie kolejne rządy, które ma miejsce od 1989 roku, a teraz nadal dzieje się dokładnie to samo tak jak przez ostatnie 29 lat.
Wydaje mi się (bo przecież specem żadnym nie jestem), że polskie firmy w porównaniu z wielkimi międzynarodowymi koncernami są raczej słabe finansowo, i gdy przychodzi np. zainwestować w coś nowego np. 100 mln dolarów, to dla wielkiego międzynarodowego koncernu nie jest to wielkim problemem, a dla polskiej firmy - jest.
Poza tym, chyba przede wszystkim w przypadku produktów konsumenckich, dochodzi kwestia marketingu, który jest bardzo kosztowny, i mało znana i słaba finansowo firma nie jest w stanie unieść takiego ciężaru. Wielkiej firmie z olbrzymim budżetem marketingowym jest łatwiej. Z tego punktu widzenia takie przejęcia mają sens.
Ale oczywiście bywają też przejęcia wrogie, których celem jest po prostu wykończenie niewygodnej i potencjalnie niebezpiecznej konkurencji, przejęcie jej zasobów (np. patentów, opanowanych rynków, itp.).
A co do specjalistów i różnych doktorków z uczelni, to znam takich trochę, którzy siedzą z nosem w książkach i w teorii, czytają i piszą artykuły, a w prawdziwym biznesie nigdy w życiu nie pracowali.
Bardzo podoba mi się też, że pod hasłami "repolonizacji" piętnuje się "wyprzedawanie" Polski przez wszystkie kolejne rządy, które ma miejsce od 1989 roku, a teraz nadal dzieje się dokładnie to samo tak jak przez ostatnie 29 lat.