Dupa

[wpk]

Galeria, którą zrobił acz nie dokończył mój brat przyrodni, jest wg mnie koszmarna i ma błędy, niestety ciągu dalszego nie widać już od dłuższego czasu.
Sam zresztą oceń, bo ja nieobiektywny: http://www.artemis-gallery.com/.
Chyba pora, żebym osobiście za tym stanął...

[Owain]

Fajnie mieć takiego tatę Mój mnie tylko lał za nie utrzymywanie porządku i błędy w zeszytach Widzę inspirację Dalim, impresjonistami i Caravaggiem

[wpk]

Nie tylko. Ma okresy, niczym Pablo.
Ale najfajniejsze dla mnie obrazy - z lat 60 (from my childhood) - dawno posprzedawał/porozdawał...

[Owain]

No właśnie miałem pisać, patrząc na grafiki, że Pablo

Dodano po 7 minutach 16 sekundach:
A rzeźba... mnie akurat nie powaliła, ale zawsze chciałem być... Może z tych modelarskich klimatów? Rzeźbę zrobiłem jedną w życiu, antropomorficzną personifikację Śmierci, ale dawno temu jakiejś lasce dałem... Ale bym chciał rzeźbić... ręcami. Tylko w jakim materiale? Ale to ręczne nadawanie kształtów kręci mnie ogromnie... Może kiedyś?

W ogóle mam pomysły na takie foty, cz-b, styropianowa kula, styropianowy ostrosłup, tylko cienie, czernie i biele. Pewnie to już było? Ale co mnie to

[wpk]

Rzeźby trzeba zobaczyć naocznie - w stacjonarnej galerii trochę ich stoi/leży. Obok Buska.

A że było? Weź Niepierdol i rób!

[Owain]

Komórkę mam. Lokatorską. Nakupię se gliny.

I z całkiem innej beczki, w tej komórce mam taką niby rzeźbę, zajebistą, kupiłem tanio od gościa z Rzeszowa. Totalny R.H. Giger. A gość to robił z pianki do uszczelniania okien, którą wtryskiwał do formy gipsowej. Potem lakierował. Ale wygląda obłędnie i waży ze 0,2 kg

[trumil9]

pokaz, please - rzezbe z pianki

[Owain]

Wiesz, leży w komórce w folii, bo żonę drażni;) Nie chce mi się odwijać, ale jakieś prastare ruszone zdjęcie z jpga znalazłem:

[trumil9]

to jest qarwa jakis monster, uwazaj zebys nie wstal ktoregos ranka z przyklejonym na plecach

[Owain]

To jest jakaś taka płaskorzeźba. Dałem 50 zł, czyli nic. Byłem osobiście u autora odebrać, taki 'mały modelarz'. Ale sam to wymyślił, kierując się H.R. Gigerem. Fajny efekt z pianki, pojechanej dry-brushem, potem lakier, wygląda jakby było z jakiej kości słoniowej:) Oczywiście żaden Art, ale fajne:) Mi te tunele do czaszek i całujące się gęby plus nogi z obcasami fajnie grają miłością i śmiercią w patetycznym stylu Gigera. Ale ja nie mam ciśnienia na artyzm;)