Asahi Super (SMC, S-M-C) Takumar 50mm f1.4

[Owain]

Asahi Super (SMC, S-M-C) Takumar 50mm f1.4

Produkowany w latach 1965 - 1975 w wersjach: Super-Takumar (1965 - 1971), Super-Multi-Coated Takumar (1971 – 1972), SMC Takumar (1972 – 1975).
Konstrukcja 7 elementowa, ale były też wersje 8 elementowe (?).
Bagnet: M42, Pentax K (?)
MFD: 45cm.
Zakres przysłony: f1.4 - f16.
Wymiary: 61.5 x 38.5 mm
Waga: 230g – 252g.
Listków przesłony: 8 (w wersji najstarszej 6).

Niestety nie mam zdjęć ani obiektywu ani zdjęć zrobionych tym obiektywem, bo się na ten obiektyw dopiero zasadzam;)
Gdybyście jednak mieli, uzupełnijcie, wrzućcie zdjęcia i szkiełka i szkiełkiem robione, gdyby ktoś dał tez cynk na jakiś sprawdzony model, byłbym pewnie chętny.

No i dowiedziałbym się jeszcze kilka smaczków, np. o jego promieniotwórczości;)

[tomek_jj]

Czytamy
http://my.pentax.org.pl/czacha/za_co_tak.pdf

[rbit9n]

a po co Ci obiektyw, skoro nie chcesz iść na foty?

[Owain]

a po co Ci obiektyw, skoro nie chcesz iść na foty?

Wpk mnie Tobą wystraszył, to się boję, nie?;)

[rbit9n]

weź bo uwierzę.

[wpk]

To najprawdziwsza prawda - straszyłem, straszyłem aż wystraszyłem bohatera!

[rbit9n]

mam zatem dla Ciebie Woytku propozycję awataru:


https://the80sman.blogspot.com/2012/08/ ... le-is.html

[puch24]

Luźne forum luźnym forum, ale jednak będę się przyziemnie czepiał:

1) nie każde mocowanie obiektywów to "bagnet". Mocowanie bagnetowe to takie, w którym obiektyw obraca się o niewielki kąt, a zaczepy trzymają obiektyw w gnieździe. Mocowania gwintowe, np. M39 i M42, to nie bagnety.

2) nóż mi się w kieszeni otwiera, gdy, coraz powszechniej, czytam, że obiektyw składa się z np. 8 elementów. Jest to koszmarna kalka z języka angielskiego, w którym słowo "lens" oznacza zarówno pojedynczą soczewkę jak i ich zespół, czyli obiektyw. Dla odróżnienia, zaczęto pojedynczą soczewkę nazywać "lens element". Od jakiegoś czasu ta kalka weszła do języka polskiego i straszy. Tradycyjnie zawsze mówiło się np. o 8 soczewkach w 7 grupach, itd.

[puch24]

O promieniotwórczości jasnych Takumarów krążą pogłoski. Pewnie trzeba by było ją zbadać licznikiem Geigera.
Wątpię, by była ona jakaś znacząca czy szkodliwa, ale może lepiej na wszelki wypadek nie nosić ich w kieszeni spodni blisko... no, wiadomo.
W końcu, gdyby były silnie radioaktywne, zaświetlałyby błonę fotograficzną , a tego nie robiły.

Nie tylko Asahi Optical stosowało takie szkła. Gdzieś czytałem, że większość jasnych obiektywów z lat 70-tych i 80-tych miała domieszki radioaktywne do szkła.
Ale nie tylko. Rosjanie wprost się do tego przyznawali w obiektywach Industar 61 L/D i L/Z. Wersja L/D, do aparatów dalmierzowych (D = Dalnomiernyj), była standardowym wyposażeniem aparatów FED, a wersja L/Z była obiektywem wymiennym do lustrzanek (Z = Zierkalnyj). To czterosoczewkowe (w trzech grupach) obiektywy typu Tessar, o parametrach 2,8/50 (czasem można spotkać się z oznaczeniem ogniskowej 53 mm, bo tyle ona mniej więcej faktycznie wynosi; zresztą większość obiektywów o nominalnej ogniskowej 50 mm ma faktyczną ogniskową ok. 52-53 mm).
L w oznaczeniu tych Industarów oznacza użycie szkła lantanowego, czyli też są w zasadzie radioaktywne...
No i powinienem świecić w nocy w związku z tym, bo mam obie wersje...

[Owain]

Luźne forum luźnym forum, ale jednak będę się przyziemnie czepiał:

1) nie każde mocowanie obiektywów to "bagnet". Mocowanie bagnetowe to takie, w którym obiektyw obraca się o niewielki kąt, a zaczepy trzymają obiektyw w gnieździe. Mocowania gwintowe, np. M39 i M42, to nie bagnety.

2) nóż mi się w kieszeni otwiera, gdy, coraz powszechniej, czytam, że obiektyw składa się z np. 8 elementów. Jest to koszmarna kalka z języka angielskiego, w którym słowo "lens" oznacza zarówno pojedynczą soczewkę jak i ich zespół, czyli obiektyw. Dla odróżnienia, zaczęto pojedynczą soczewkę nazywać "lens element". Od jakiegoś czasu ta kalka weszła do języka polskiego i straszy. Tradycyjnie zawsze mówiło się np. o 8 soczewkach w 7 grupach, itd.

Widzisz Puchu, i po to Cię mamy! Ja serio myślałem, że na m42 też się mówi bagnet, choć wiem, że raczej chodzi o tą 'zaskakującą' część, której przy gwincie nie ma. Teraz już wiem i czuję się naumiany. Podobnie jak z tymi elementami, wyszło, że znam się na tym jak dupa na gwoździach:)