bezgrawitacyjny watek odmoozdzeniowy

[Gdama]

Obraz też wiele opowie.
Nie byłam na Kubie, więc nie pomogę.
Jestem typową wiośniaro-jesieniarą - chyba nie lubię, kiedy jest za gorąco. Już Toskania mnie potrafiła wykończyć...

[no_gravity_Carlos]

w sumie to nic nie wiadomo, bilety, visy, hotele sa, bedzie droga przez monke i z powrotem

[aisoglaM]

ale się przejedz tymi starymi autkami koniecznie, koniecznie i zatańcz na ulicy. Bez tego się nie liczy. I rumu dużo. Cygary no nie fjem. Moze takie skrecone na udach młodych Kubanek smakują wyjątkowo.. nie fjem

[nordenvind]

I kobiety nie bierz z sobą bo się nie opłaca

[zdyboo]

Z opowieści kolegi z pracy i mojego irlandzkiego przyjaciela, który się był hajtnął na Kubie i od razu sobie zrobili miesiąc miodowy. Byli dobre kilka lat temu, może nawet dekadę.
Kuba jest bardzo nastawiona na turystykę i w ostatnich latach to się podobno jeszcze bardziej intensyfikuje. Możesz do wielu miejsc nie mieć dostępu jako turysta, np. jest osobna komunikacja autobusami dla turystów. Z drugiej strony jak wypożyczysz samochód to możesz w miarę swobodnie jeździć po wyspie. Kolega miał tak, że wypożyczył samochód z ubezpieczeniem, które nie obejmowało kół i radio. Zajechał do jakiegoś pensjonatu i pyta się o parking, gościu do niego, na migi, ze za 1 dolara będzie pilnował i faktycznie całą noc pilnował. Kuba też nie jest wcale taka tania, zwłaszcza, że płaci się w zasadzie USD, a przelicznik jest 1 do 1.
Jak byli na plaży koło amerykańskiej jednostki wojskowej Guantanamo, to kubańskie wojsko zakazywało im nawet patrzeć na jednostkę. Serio kazali patrzeć się w drugą stronę.

[aisoglaM]

I kobiety nie bierz z sobą bo się nie opłaca

Ooooo ooo wujek dobra rada.

[nordenvind]

no chyba, że chce przyuczyć do zwijania cygar

[aisoglaM]

Może.. ale najpierw zafundować jej naukę rumby z seksownym kubańczykiem. Lub habanery, czy tam cubatonu

[no_gravity_Carlos]

brrrr taniec.... brrrr nie dla mnie te zabawne podrygi

wystarczylo mi w turekich katakumbach

[aisoglaM]

borzeee zielony a myśmy Ci tu z Wujaszkiem Samo Zło wycieczkę prawie ułożyli

Dodano po 7 minutach 47 strzałach znikąd:

brrrr taniec.... brrrr nie dla mnie te zabawne podrygi

wystarczylo mi w turekich katakumbach

Hehehe wiem o czym mówisz.. ja tam porwałam do tańca swoją grupę oraz dwie grupy chińczyków i francuzów. Dnia następnego niezbyt dobrze pamiętam. Bardzo chorowałam. Bardzo. Bardzo strasznie. Nie lubię tureckiego wina. I wódki. I w ogóle do turcji już nie pojadę.