off-duty
gavin
#1
Post
autor: gavin » 27 lip 2019, 08:30
Wreszcie po tylu latach wyścig w którym do końca nie wiadomo kto wygra, do ostatniego górskiego etapu nic nie jest przesądzone. Armstong zmarnował 7 lat widzom kolarstwa. Wreszcie jest na co popatrzeć. Wiara w ludzkość przywrócona.
wpk
wpkx
Posty: 38835 Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:
#2
Post
autor: wpk » 27 lip 2019, 08:38
Dobrze się czujesz? Jaki Armstrong? Louis?
sorevell
Posty: 2524 Rejestracja: 11.2016
#3
Post
autor: sorevell » 27 lip 2019, 08:54
Może Neil Alden Armstrong?
wpk
wpkx
Posty: 38835 Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:
#4
Post
autor: wpk » 27 lip 2019, 09:03
Też nie żyje.
gavin
#5
Post
autor: gavin » 27 lip 2019, 09:18
Odczuwam ból przedramienia, dawna kontuzja się odezwała, dzięki, że pytasz Wojciechu.
cz4rnuch
#6
Post
autor: cz4rnuch » 27 lip 2019, 09:21
Czyli arm (nie taki) strong?
gavin
#7
Post
autor: gavin » 27 lip 2019, 09:22
Trochę łik.
puch24
#8
Post
autor: puch24 » 27 lip 2019, 09:35
Ten, no, Dzida, Włócznia, czy tam Lanca...
wpk
wpkx
Posty: 38835 Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:
#9
Post
autor: wpk » 27 lip 2019, 09:45
Arm Pstrąg.
gavin
#10
Post
autor: gavin » 27 lip 2019, 09:47
Śliepoki - Armstong.