W poszukiwaniu Św. Grilla
Re: W poszukiwaniu Św. Graala
Tak sobie myslę, że ja ciągle prę na te używki....
W pracowni mam wiele narzędzi, które w większosci są drogie i zgromadzenie potrzebnego
szpeju wymaga niezłych kombinacji.
A przecież posiadanie narzędzi nie jest celem. Służa one do wykonania, usprawnienia pracy, realizacji projektu.
Analogicznie z aparatem i optyką. Posiadanie nie jest celem, to narzędzia do wykonania pracy.
A narzędzia muszą być dobre, niezawodne i muszą pracować. Nie muszą być śliczne, nowiutkie, błyszczące i upudrowane.
W pracowni mam wiele narzędzi, które w większosci są drogie i zgromadzenie potrzebnego
szpeju wymaga niezłych kombinacji.
A przecież posiadanie narzędzi nie jest celem. Służa one do wykonania, usprawnienia pracy, realizacji projektu.
Analogicznie z aparatem i optyką. Posiadanie nie jest celem, to narzędzia do wykonania pracy.
A narzędzia muszą być dobre, niezawodne i muszą pracować. Nie muszą być śliczne, nowiutkie, błyszczące i upudrowane.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14716
- Rejestracja: 11.2016
Re: W poszukiwaniu Św. Graala
Musisz mieć szczęście, bo ja to zawsze myślę, że albo bite, albo topione, albo wyjątkowo wadliwy egzemplarz... że ktoś sprzedaje:) No i cena musi być adekwatna, bo jak mam dać 3000 zł za nowe, a 2500 za używane, to przecież dozbieram 500 zł:)
A Ty jeszcze od obcych-niepolaków kupujesz. Kozak!
A Ty jeszcze od obcych-niepolaków kupujesz. Kozak!
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: W poszukiwaniu Św. Graala
Owain, jak nie weźmiesz wiadomego leku, to dostaniesz kolejne Ostrzeżenie za Pie...nie (OzP).
A serio: masz rację. Można się naciąć. Tak, jak przy kupowaniu samochodu. Tyle, że w przypadku samochodu jest tak, że po wyjechaniu za bramę już spada o dobre 30%. W przypadku foto pewnie utrata wartości jest mniejsza, więc i korzyść z kupowania używanego też, a ryzyko, relatywnie, większe. Tyle, że w przypadku sprzętu foto jest trochę inaczej, niż z samochodami. Ludzie sprzedają samochody przeważnie wtedy, gdy ilość awarii i nakłady na naprawy robią się zbyt wysokie. Natomiast w przypadku sprzętu foto, jak wiadomo, aparaty przestają robić zdjęcia rok-dwa po wyprodukowaniu, a wtedy można je kupić gdy są jeszcze w pełni sił. Choć, oczywiście, można się nadziać - zawsze jest takie ryzyko. Ale 99% mojego sprzętu to używki (niekiedy świadomie kupione z jakąś wadą), i do tej pory nie naciąłem się "grubo".
A serio: masz rację. Można się naciąć. Tak, jak przy kupowaniu samochodu. Tyle, że w przypadku samochodu jest tak, że po wyjechaniu za bramę już spada o dobre 30%. W przypadku foto pewnie utrata wartości jest mniejsza, więc i korzyść z kupowania używanego też, a ryzyko, relatywnie, większe. Tyle, że w przypadku sprzętu foto jest trochę inaczej, niż z samochodami. Ludzie sprzedają samochody przeważnie wtedy, gdy ilość awarii i nakłady na naprawy robią się zbyt wysokie. Natomiast w przypadku sprzętu foto, jak wiadomo, aparaty przestają robić zdjęcia rok-dwa po wyprodukowaniu, a wtedy można je kupić gdy są jeszcze w pełni sił. Choć, oczywiście, można się nadziać - zawsze jest takie ryzyko. Ale 99% mojego sprzętu to używki (niekiedy świadomie kupione z jakąś wadą), i do tej pory nie naciąłem się "grubo".
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14716
- Rejestracja: 11.2016
Re: W poszukiwaniu Św. Graala
Właśnie przeczytałem ciekawe zdanie w książce M. Eveninga o LR: Jako że to właśnie na monitor będziemy patrzeć, wykonując najistotniejsze korekcje zdjęć, bez sensu jest oszczędzanie na jego wyborze, podobnie jak nie ma sensu oszczędzać, kupując jakikolwiek obiektyw do aparatu, poza najlepszym.
To generalnie rozwiązuje wszystkie problemy. Poza finansowymi
To generalnie rozwiązuje wszystkie problemy. Poza finansowymi
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: W poszukiwaniu Św. Graala
Tiaaaa.
I są tam jeszcze inne takie światłe rady?
I są tam jeszcze inne takie światłe rady?
Re: W poszukiwaniu Św. Graala
dobra książka
Leć po najnowsze Eizo i Hasia z 3 stałkami na skromny początek.
Tylko z najlepszym kalibratorem bierz inaczej dupa będzie
Leć po najnowsze Eizo i Hasia z 3 stałkami na skromny początek.
Tylko z najlepszym kalibratorem bierz inaczej dupa będzie
Re: W poszukiwaniu Św. Graala
I zdjęcia z imienin u Cioci Kloci pójdą się je..ć!
Re: W poszukiwaniu Św. Graala
he...Św. Graal ? 8 miejsc w pierwszej dziesiątce
http://fotoblogia.pl/9907,podsumowanie- ... a-flickrze
http://fotoblogia.pl/9907,podsumowanie- ... a-flickrze
Re: W poszukiwaniu Św. Graala
Taką wiedzę można zdobyć za darmo. Wystarczy rzucić okiem na temat dotyczący ostatniego wypustu Benq na Najkoniarzach. Darmowe a jednocześnie bezcenneOwain pisze:Właśnie przeczytałem ciekawe zdanie w książce M. Eveninga o LR: Jako że to właśnie na monitor będziemy patrzeć, wykonując najistotniejsze korekcje zdjęć, bez sensu jest oszczędzanie na jego wyborze...
Re: W poszukiwaniu Św. Graala
Leica M10 w drodze.
To będzie podnietka
To będzie podnietka