Moje audio grajki
Moje audio grajki
Hej,
Żeby nie bździć gdzie indziej, tu będę brawężył o audio.
Sprzęt audio, podobnie jak sprzęt foto, zajmuje ważną pozycję w moim umyśle, życiu, i na kwadracie też (niestety). Choćby dlatego, że typowe komponenty wież audio mają szerokość od 42 do 45 cm, głębokość różną, ale przeciętnie ze 30-35 cm, a wysokość też różną, od kilku do czasem ponad 20 cm na klocek. Tak więc odpowiedni zbiór takiego żelastwa sqtecznie zajmuje powierzchnię i qbaturę kwadradu. Jest to tym bardziej zabawne, że, w miarę postępu elektroniki i integracji i miniaturyzacji podzespołów, szczególnie elektronicznych, te duże obudowy stały się anachronizmem, i służą tylko temu, żeby można było jedno postawić na drugim tak, żeby nie spadło i nie zwisało. Wiele nowoczesnych (tzn. z lat 90, zwłaszcza z końca, i z początku lat 2000) elementów wieżowych jest jak telewizor LCD w obudowie telewizora CRT - prawie cała elektronika jest w panelu przednim, a w reszcie obudowy wiatr hula. W przeciwieństwie do urządzeń z lat 70, 80, które, zwłaszcza te bardziej zaawansowane, są wypełnione elektroniką po brzegi tak, że aż się przelewa. Serwisowanie czegoś takiego to koszmar - niezliczone płytki elektroniki i kłęby często słabo uporządkowanych kabli.
Ale do adremu.
Pisałem gdzie indziej, że przez długi czas, z bardzo wielu powodów, nie mogłem sobie ustawić pożądanej wieży audio tak, gdzie chciałem i jak chciałem. W końcu sporym nakładem sił i środków to zrobiłem, no i dupa.
W podwójnym magnetofonie paski wyciągnęły się jak stara guma w majtkach, co gorsza, więżąc w środku dwie kasety. Mechanizm częściowo "naciągnięty" zablokował je w środku, i kiszka. Żeby wymontować mechanizm z magnetofonu trzeba otworzyć kieszeń. Żeby otworzyć kieszeń, w której jest kaseta, trzeba odblokować mechanizm. Żeby odblokować mechanizm, trzeba go rozmontować w magnetofonie, od dupy strony. Na szczęście jest to możliwe, nie jest to zaklęty krąg. Ale jest to utrudnienie.
Jeden już udało mi się rozebrać i odblokować. Co więcej, wydaje mi się, że być może mam gdzieś zapasowe paski do niego.
Z drugim mechanizmem muszę jeszcze powalczyć.
W drugim magnetofonie zacina się mechanizm.
Nagrywarka MD połknęła płytę i nie oddała. Zdjąłem obudowę - niestety, chyba ta sama historia, rozciągnął się pasek, napędzający mechanizm wciągania i wysuwania płyty MD. Tu będzie gorzej, bo jest to o wiele mniejsze, drobniejsze, nie bardzo wiem, jak się wziąć za jego demontaż (tego nigdy nie robiłem, w przeciwieństwie do magnetofonów), a do tego chyba nie mam takiego paska.
Tuner odstraja się od stacji.
A wzmacniacz po przełączeniu głośników wchodzi w tryb "protection" - ma zabezpieczenie przed zwarciem lub przeciążeniem w stopniu wzmocnienia mocy, przed zwarciem kabli głośnikowych, itp. - ale dlaczego to zabezpieczenie się aktywuje? Nie wiem.
W każdym razie, witki mi opadły, jajka mi opadły, wszystko mi opadło.
A chciałem sobie tylko posłuchać muzyki. W końcu, po długiej przerwie i słuchaniu z przenośnych empetrójek.
Żeby nie bździć gdzie indziej, tu będę brawężył o audio.
Sprzęt audio, podobnie jak sprzęt foto, zajmuje ważną pozycję w moim umyśle, życiu, i na kwadracie też (niestety). Choćby dlatego, że typowe komponenty wież audio mają szerokość od 42 do 45 cm, głębokość różną, ale przeciętnie ze 30-35 cm, a wysokość też różną, od kilku do czasem ponad 20 cm na klocek. Tak więc odpowiedni zbiór takiego żelastwa sqtecznie zajmuje powierzchnię i qbaturę kwadradu. Jest to tym bardziej zabawne, że, w miarę postępu elektroniki i integracji i miniaturyzacji podzespołów, szczególnie elektronicznych, te duże obudowy stały się anachronizmem, i służą tylko temu, żeby można było jedno postawić na drugim tak, żeby nie spadło i nie zwisało. Wiele nowoczesnych (tzn. z lat 90, zwłaszcza z końca, i z początku lat 2000) elementów wieżowych jest jak telewizor LCD w obudowie telewizora CRT - prawie cała elektronika jest w panelu przednim, a w reszcie obudowy wiatr hula. W przeciwieństwie do urządzeń z lat 70, 80, które, zwłaszcza te bardziej zaawansowane, są wypełnione elektroniką po brzegi tak, że aż się przelewa. Serwisowanie czegoś takiego to koszmar - niezliczone płytki elektroniki i kłęby często słabo uporządkowanych kabli.
Ale do adremu.
Pisałem gdzie indziej, że przez długi czas, z bardzo wielu powodów, nie mogłem sobie ustawić pożądanej wieży audio tak, gdzie chciałem i jak chciałem. W końcu sporym nakładem sił i środków to zrobiłem, no i dupa.
W podwójnym magnetofonie paski wyciągnęły się jak stara guma w majtkach, co gorsza, więżąc w środku dwie kasety. Mechanizm częściowo "naciągnięty" zablokował je w środku, i kiszka. Żeby wymontować mechanizm z magnetofonu trzeba otworzyć kieszeń. Żeby otworzyć kieszeń, w której jest kaseta, trzeba odblokować mechanizm. Żeby odblokować mechanizm, trzeba go rozmontować w magnetofonie, od dupy strony. Na szczęście jest to możliwe, nie jest to zaklęty krąg. Ale jest to utrudnienie.
Jeden już udało mi się rozebrać i odblokować. Co więcej, wydaje mi się, że być może mam gdzieś zapasowe paski do niego.
Z drugim mechanizmem muszę jeszcze powalczyć.
W drugim magnetofonie zacina się mechanizm.
Nagrywarka MD połknęła płytę i nie oddała. Zdjąłem obudowę - niestety, chyba ta sama historia, rozciągnął się pasek, napędzający mechanizm wciągania i wysuwania płyty MD. Tu będzie gorzej, bo jest to o wiele mniejsze, drobniejsze, nie bardzo wiem, jak się wziąć za jego demontaż (tego nigdy nie robiłem, w przeciwieństwie do magnetofonów), a do tego chyba nie mam takiego paska.
Tuner odstraja się od stacji.
A wzmacniacz po przełączeniu głośników wchodzi w tryb "protection" - ma zabezpieczenie przed zwarciem lub przeciążeniem w stopniu wzmocnienia mocy, przed zwarciem kabli głośnikowych, itp. - ale dlaczego to zabezpieczenie się aktywuje? Nie wiem.
W każdym razie, witki mi opadły, jajka mi opadły, wszystko mi opadło.
A chciałem sobie tylko posłuchać muzyki. W końcu, po długiej przerwie i słuchaniu z przenośnych empetrójek.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38833
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Moje audio grajki
Siedem pików jak siedem strzałów w Sarajewie.
I dwa wątki jak dwie kasety w dwukasetowym magnetofonie.
I dwa wątki jak dwie kasety w dwukasetowym magnetofonie.
Re: Moje audio grajki
Nie wiem, Wojtku, co się stało. Z jakiegoś powodu zdublował się. Na pewno świadomie nie zakładałem dwóch identycznych.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38833
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Moje audio grajki
Może to kara? Albo karma?
Re: Moje audio grajki
I wybacz, nie rozumiem tych siedmiu pików.
Kara, i karma.
Kara, i karma.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38833
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Moje audio grajki
To cytat ze Szwejka.
Dodano po 11 minutach 21 strzałach znikąd:
PS Karma/kara za to, żeś ani modeli sprzętu nie podał żeś, ani zdjęcia żeś nie zrobił żeś.
Dodano po 11 minutach 21 strzałach znikąd:
PS Karma/kara za to, żeś ani modeli sprzętu nie podał żeś, ani zdjęcia żeś nie zrobił żeś.
Re: Moje audio grajki
Ja należę do tych szczęśliwców, którym konto na Spotify wystarcza do słuchania muzyki.
Żeby nie było, mam nawet wzmacniacz, w zasadzie amplituner, ale radio z niego już całe wieki nie słuchałem i osobne głośniki co mi zostały po miniwieży, którą od rodziców na 18 dostałem. Głośniki połączone są z wzmacniaczem za pomocą zwykłego, zasilającego kabla dwużyłowego. Do wzmaka mam też podłączonego kompa i odtwarzacz bluray. Ten ostatni nawet kablem optycznym. Zatem nawet nie pamiętam jak brzmią głośniki w moim telewizorze. Tomcio - audiofil.
Wzmacniacz kupiłem w sklepie Top Hifi, który wiem, że jest w stanie sprowadzić dowolny sprzęt grający i raczej celują w półkę od średniej do bardzo wysokiej. Ja tam wbiłem, cały na biało i poprosiłem o najtańszy wzmacniacz. Jakaś Yamaha do kina domowego się trafiła. Nawet o odsłuch poprosiłem w specjalnym pokoju. Trochę już potencjometr od głośności przerywa, ale jeszcze ogarniam. Choć jak padnie, poszukam czegoś mniejszego, bo klamot niemożebny.
Żeby nie było, mam nawet wzmacniacz, w zasadzie amplituner, ale radio z niego już całe wieki nie słuchałem i osobne głośniki co mi zostały po miniwieży, którą od rodziców na 18 dostałem. Głośniki połączone są z wzmacniaczem za pomocą zwykłego, zasilającego kabla dwużyłowego. Do wzmaka mam też podłączonego kompa i odtwarzacz bluray. Ten ostatni nawet kablem optycznym. Zatem nawet nie pamiętam jak brzmią głośniki w moim telewizorze. Tomcio - audiofil.
Wzmacniacz kupiłem w sklepie Top Hifi, który wiem, że jest w stanie sprowadzić dowolny sprzęt grający i raczej celują w półkę od średniej do bardzo wysokiej. Ja tam wbiłem, cały na biało i poprosiłem o najtańszy wzmacniacz. Jakaś Yamaha do kina domowego się trafiła. Nawet o odsłuch poprosiłem w specjalnym pokoju. Trochę już potencjometr od głośności przerywa, ale jeszcze ogarniam. Choć jak padnie, poszukam czegoś mniejszego, bo klamot niemożebny.
- Gdama
- Gdriada
- Posty: 2362
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk/Jantar
Re: Moje audio grajki
Cieszę się, że słuchanie na super sprzęcie już mi minęło było. Dwie trzecie życia wlokłam się z toną książek, płyt i sprzętu, o reszcie nie myśląc Na koniec, po ostatniej przeprowadzce i remoncie poczułam, że to kula u nogi i może cień sentymentu.
Więc CD kurzą się na półkach. A i płyty gramofonowe od święta w użytku. Spotify i Bandcamp w końcu wygrały
Więc CD kurzą się na półkach. A i płyty gramofonowe od święta w użytku. Spotify i Bandcamp w końcu wygrały
Re: Moje audio grajki
Szwejka czytałem wieki temu, i nie pomnę. Ale sprawdziłem w guglu, i to nie były piki, tylko dzwonki/kara. Bo, za wikiquote, "Siedem dzwonków jak siedem kul w Sarajewie. Sedum kulí jako v Sarajevu. (czes.) Opis: kula w czeskim = kula lub dzwonek (kolor karowy) w kartach."
Zdjęć nie robiłem, m. in. dlatego, że prawie skończył mi się już bezpłatny limit na Flikrze, a z innych serwisów hostujących zdjęcia nie korzystam. Mam jakieś konta na różnych, dawno zapomniane, puste, i nieużywane. Poradźcie jakieś....
To akurat wieża Sony. Z różnych lat, bo nie ma akurat takiej kombinacji z jednego roku, która by mnie w pełni satysfakcjonowała. To, co mam, miało być optymalne, ale...
Poza tym mam sprzęta jeszcze innych firm, ale to miało być podstawowe. Zwłaszcza, że nie mam innych MD.
Sony z późnych lat 90 ma fajny system szyny komunikacji cyfrowej pomiędzy komponentami, bardzo ułatwiający kopiowanie płyt. Po połączeniu nagrywarki MD, odtwarzacza CD i dwukasetowego magnetofonu tymi dodatkowymi połączeniami można sobie bardzo ułatwić nagrywanie w dowolnym kierunku - albo z CD lub kasety na MD, albo z MD lub CD na kasetę. W połączeniu z odtwarzaczem CD, który czyta CD Text, można na MD nagrać nawet tytuły utworów z płyty CD nagranej z CD Textem. Do tego możliwe jest automatyczne przeszukanie płyty CD lub MD w poszukiwaniu wartości szczytowej sygnału do ustawienia poziomu nagrywania, automatyczne podzielenie utworów na strony A i B na kasecie, a przed nagraniem automatyczne skalibrowanie magnetofonu do używanej taśmy. Wszystko za jednym naciśnięciem guzika. I oczywiście synchroniczny start urządzeń odtwarzających i zapisujących. Choć można też oczywiście ręcznie.
M.in. dlatego mi na tym właśnie zależy.
Dodano po 3 minutach 39 strzałach znikąd:
Dorosłaś.Gdama pisze: ↑03 sty 2021, 22:26 Cieszę się, że słuchanie na super sprzęcie już mi minęło było. Dwie trzecie życia wlokłam się z toną książek, płyt i sprzętu, o reszcie nie myśląc Na koniec, po ostatniej przeprowadzce i remoncie poczułam, że to kula u nogi i może cień sentymentu.
Więc CD kurzą się na półkach. A i płyty gramofonowe od święta w użytku. Spotify i Bandcamp w końcu wygrały
Ja nie dorosłem i cholernie mocno związany jestem z przedmiotami. Wiem, że to głupie, ale tam mam i już.
Stąd dziesiątki aparatów, obiektywów, magnetofonów, wzmacniaczy, itp., tudzież 6000 kaset magnetofonowych. Kaset dla kaset, dla ich urody i różnorodności, a nie dla muzyki, choć tej też słucham oczywiście - a raczej słuchałem intensywnie gdzieś do 2013 roku. Od 2013 coraz mniej.
- Gdama
- Gdriada
- Posty: 2362
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk/Jantar
Re: Moje audio grajki
Można to i tak nazwać, może dorosłam. Na pewno się wyzwoliłam. To bardzo miłe uczucie, nie być przygniecionym przez rzeczy.
Ale pamiętam tę siłę namiętności, więc dobrze Cię rozumiem.
Ale pamiętam tę siłę namiętności, więc dobrze Cię rozumiem.