Dywagacje o zakupie A7

[Krzych_g]

Otake

[sorevell]

To GR. Standardowe dla tego modelu zacięcie się obiektywu. Większość ludzi wyrzuca wtedy aparat w krzaki i kupuje nowy, ja właśnie staram się ustalić przyczynę takiego stanu rzeczy, ale im dalej tym trudniej...

Wygląda na to, że GR jest tak zaprojektowany, że ma się zepsuć. Na pierwszy rzut oka awaria wygląda na mechaniczną - coś gdzieś wpadło i obiektyw się zablokował. Rozebrałem dziada prawie do końca i okazuje się, że mechanicznie jest wszystko sprawne: silnik obiektywu działa po wysprzegleniu (wyjęciu jednego z kółek zębatych z mechanizmu), obiektyw się składa i rozkłada kiedy kręcę nim palcami. Ale jak złożę wszystko do kupy - po włączeniu aparat wysuwa obiektyw, rusza soczewkami w przód i tył, zaczyna cofać obiektyw i wyłącza się zamierając z na wpół wysuniętym obiektywem.

Woytku, chyba możesz zacząć wertować RPA.

[wpk]

Ale to Ty miałeś to zrobić.

[samek]

To GR. Standardowe dla tego modelu zacięcie się obiektywu. Większość ludzi wyrzuca wtedy aparat w krzaki i kupuje nowy, ja właśnie staram się ustalić przyczynę takiego stanu rzeczy, ale im dalej tym trudniej...

Wygląda na to, że GR jest tak zaprojektowany, że ma się zepsuć. Na pierwszy rzut oka awaria wygląda na mechaniczną - coś gdzieś wpadło i obiektyw się zablokował. Rozebrałem dziada prawie do końca i okazuje się, że mechanicznie jest wszystko sprawne: silnik obiektywu działa po wysprzegleniu (wyjęciu jednego z kółek zębatych z mechanizmu), obiektyw się składa i rozkłada kiedy kręcę nim palcami. Ale jak złożę wszystko do kupy - po włączeniu aparat wysuwa obiektyw, rusza soczewkami w przód i tył, zaczyna cofać obiektyw i wyłącza się zamierając z na wpół wysuniętym obiektywem.

Seria Panie. U mnie co innego. SNAP się spieprzył. Parę miesięcy temu. Się skapłem, że mam nieostre foty. Posprawdzałem ustawienia, ale OK. Poszperałem w necie. Coś tam znalazłem o związku snapa ze zmianą miejsca położenia punktu ostrzenia. Guglałem czytałem zmieniałem sprawdzałem i dooopa. I olałem bo się skapłem, że już tak nie robię zdjęć i przestawiłem na punktowy AF i mi styka na dziś.

Edyta pyta czy ma ktoś jakąś wiedzę na temat drukarek laserowych kolorowych formatu A4?

[wpk]

A co chcesz wiedzieć?

[samek]

A co chcesz wiedzieć?

Potrzebna drukarka laser kolor A4 w nieszaleńczych piniondzach, która będzie drukować do 1 tys. stron na rok.
Drukować - inne opcje typu skanery bajery są zbędne. Ma tylko drukować bez smug.
A jak już się smugi pokażą, to żeby dało się z tym coś zrobić. Stąd pytania o wymiany tonerów, bębnów, a może zespolonych tonerów z bębnami?
Kompletnie nie wiem co jest na rynku, a internety jakoś mi nie pomogły. Widocznie źle pytam.

Dodano po 4 minutach 42 strzałach znikąd:
Małe rzeczy Ania chce drukować sama, a nie czekać, aż ja przywiozę z fabryki.

[wpk]

My od lat używamy różnych HP. Najtańsze nie są, ale chyba najłatwiej do nich o zamienniki.
Z tym, że zamienników nie używamy, bo kto rozrzutnemu zabroni?

[samek]

My od lat używamy różnych HP. Najtańsze nie są, ale chyba najłatwiej do nich o zamienniki.
Z tym, że zamienników nie używamy, bo kto rozrzutnemu zabroni?

Najważniejsze jest, że najczęściej drukowana jest fota. Nie może być smug. I tu szukam porady bo nie wiem czy są jakieś modele gdzie w razie czego z sensem da się wymienić bęben. A może w takiej sytuacji lepiej sprawdzi się drukarka która ma zespolone bębny z tonerami? Kompletnie nie wiem. Drukarka, która powiedzmy po 100 stronach zacznie puszczać jakąś krechę/smugę jest po prostu nie do przyjęcia. W wydrukach kolorowych biurowych jest to mało ważne. Ale dla Ani jest decydujące.

[wpk]

HP mają zintegrowane kartridże i to jest chyba w Waszym przypadku słuszna koncepcja.

[samek]

HP mają zintegrowane kartridże i to jest chyba w Waszym przypadku słuszna koncepcja.

Dzięki.