Nie wiem. Lubię uczucie, kiedy z otoczenia wyłania się kadr, plama światła.
Robiąc zdjęcia więcej widzę, percepcja się poszerza i na kilka dni zostaje. Świat robi się ciekawy.
Na efekcie zależy mi mniej.
Wątek ma na celu zmotywowanie samego siebie do tego, żeby poza dźwiękiem migawki uzyskać dowolny efekt końcowy.
Będzie trochę staroci, trochę bezsensownych pstryków codziennych.
Tych pewnie więcej bo lubię dźwięk migawki.

001
Około 2010. Kasia.