Lubię dźwięk migawki
Re: Lubię dźwięk migawki
Trzeba odjąć wszystkie sposoby gdzie uronił choć kroplę piwa. Zasadniczo są tylko dwa patenty. Podważenie całego kapsla lub odgięcie ząbków.
Re: Lubię dźwięk migawki
Masz rację. To tylko różne wariacje, ale morał z tego filmu płynie taki, że jak się chce to zawsze da się otworzyć piwo i nie trzeba do tego otwieracza. Ja nawet w domu zazwyczaj łyżką, nożem lub zapalniczką otwieram, bo wiem gdzie leżą a otwieracza trzeba poszukać. Większy problem, przynajmniej w terenie, jest z winem.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38825
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Lubię dźwięk migawki
Korkociąg w większym scyzoryku też mam.
Jak w ogóle można nie mieć przy sobie scyzoryka???
Jak w ogóle można nie mieć przy sobie scyzoryka???
Re: Lubię dźwięk migawki
Ja mam otwieracz z magnesem przyczepiony do lodówki. Wszystko zatem co potrzebne w jednym miejscu mam.
Otwieranie wina korkociągiem ze scyzoryka to czasem mordęga, bo niektóre korki siedzą bardzo mocno. Czasem pomaga postawienie butelki na ziemi, przytrzymanie jej stopami i ciągnięcie dwoma rękoma. Tylko trzeba uważać, żeby się nie przewrócić jak korek nagle wyskoczy, bo wina szkoda.
Otwieranie wina korkociągiem ze scyzoryka to czasem mordęga, bo niektóre korki siedzą bardzo mocno. Czasem pomaga postawienie butelki na ziemi, przytrzymanie jej stopami i ciągnięcie dwoma rękoma. Tylko trzeba uważać, żeby się nie przewrócić jak korek nagle wyskoczy, bo wina szkoda.
Re: Lubię dźwięk migawki
Do samolotu nie zabierzesz tej śmiercionośnej broni jeśli podróżujesz tylko z podręcznym. Ponoć są jakieś takie wynalazki w breloczkach chowane, ale nie testowałem. Raz udało mi się otworzyć butem a tak to zazwyczaj wydłubuję korek. Albo kupuję wino z nakrętką zamiast korka, ale to jest popularne tylko w niektórych krajach. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że m.in. dlatego nie podróżuje się samolotami i że ogólnie lepiej do nich nie wsiadać.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38825
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Lubię dźwięk migawki
Moje to słowa.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14716
- Rejestracja: 11.2016
Re: Lubię dźwięk migawki
Pff. Łatwizna.
Dodano po 1 minucie 8 strzałach znikąd:
A tak serio to metoda z butem wydaje się najmniej upierdliwa
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Lubię dźwięk migawki
Otwieranie wina w podróży to jest wyzwanie. Jeżeli kupuję w zwykłym sklepie, nawet samoobsługowym, ale nie sieciówce, to ludek za ladą ma korkociąg i poratuje. Na noclegu zwykle się znajdzie jakiś korkociąg, a nawet jak nie to można zejść do recepcji i otworzą. Chyba, że mają surowy zakaz jedzenia i picia w pokojach, ale wtedy można przenieść się na patio lub do lobby.
Co do przemycania zabronionych przedmiotów do samolotu, to żona koledze kupiła jakiś bardzo drogi nóż z ceramicznym ostrzem. reklamowali go jako TSA legal i że w ogóle nie będzie problemu bo skan go nie wykryje. Zabrali mu przy pierwszej kontroli bezpieczeństwa. Z drugiej strony, mąż koleżanki latał często na Maltę nurkować i za każdym razem w podręcznym przewoził nóż nurkowy.
Kiedyś pokrowiec przeciwdeszczowy, zwinięty i schowany w specjalną kieszeń w plecaku, gościowi od kontroli wydawał się cieczą na skanie. Chwile trwało zanim sobie przypomniałem, że ten pokrowiec tam w ogóle jest.
Co do przemycania zabronionych przedmiotów do samolotu, to żona koledze kupiła jakiś bardzo drogi nóż z ceramicznym ostrzem. reklamowali go jako TSA legal i że w ogóle nie będzie problemu bo skan go nie wykryje. Zabrali mu przy pierwszej kontroli bezpieczeństwa. Z drugiej strony, mąż koleżanki latał często na Maltę nurkować i za każdym razem w podręcznym przewoził nóż nurkowy.
Kiedyś pokrowiec przeciwdeszczowy, zwinięty i schowany w specjalną kieszeń w plecaku, gościowi od kontroli wydawał się cieczą na skanie. Chwile trwało zanim sobie przypomniałem, że ten pokrowiec tam w ogóle jest.
Re: Lubię dźwięk migawki
Też zazwyczaj proszę by mi otworzyli w sklepie, a jak mieszkam w jakiś guesthouse'ach z kuchnią to otwieracz zawsze jest, choć czasami taki badziewiasty, że i tak się nie da nim nic otworzyć, ale czasami trzeba się trochę wysilić. A ze skanem to kiedyś w Tajlandii, gdy sobie przywoziłem moje piękne lampki z cycuszkami to na lotnisku uruchomiłem całą tę procedurę alarmową, bo facet ze skanera myślał, że bombę przewożę
- wpk
- wpkx
- Posty: 38825
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Lubię dźwięk migawki
Matko! Dobrze, że Ci ich nie zastrzelili!