Nik Collection
Re: Nik Collection
Samek, kupiłem za Tobą Affinity, głównie z powodu warstw... i jakoś leży odłogiem
Wolę darmowe DXO i CO1.
Wolę darmowe DXO i CO1.
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9432
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Nik Collection
ja wolę dwutlenek węgla, hemoglobina, taka sytuacja.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
- danz1ger
- Posty: 5643
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Nik Collection
dpreview.com: "The Nik Collection in its present state will continue to be offered for free – for now."samek pisze: ↑17 gru 2017, 13:23Swoje NIKi mam jeszcze od czasów dawnych mocno płatnych. I nawet z 4 filterki z całości używamdanz1ger pisze: ↑17 gru 2017, 01:47 wtyczki nik collection jako stojące samotnie () aplikacje szukają pary do pobrania na https://nikcollection.dxo.com.
I czekam co DXO z tego wymodzi. Może tak być, że jak to zsumują ze swym programem, to będzie to mój kolejny programowy zakup.
"DxO will offer a new flagship application called PhotoLab, a version of OpticsPro that will incorporate Nik Collection's U Point technology." podobno w przyszłym roku.
A jednak ktoś kręci.
Re: Nik Collection
Hmm... No jakby Ci to powiedzieć. U mnie na razie też leżynordenvind pisze: ↑17 gru 2017, 16:45 Samek, kupiłem za Tobą Affinity, głównie z powodu warstw... i jakoś leży odłogiem
Wolę darmowe DXO i CO1.
Jednak wciąż staryfotoszop.
Ale nigdy nie wiadomo!
- wpk
- wpkx
- Posty: 38825
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Nik Collection
Westchnął cicho nasz koziołek
I znów poszedł biedaczysko
Po szerokim szukać świecie
Tego co jest bardzo blisko...
I znów poszedł biedaczysko
Po szerokim szukać świecie
Tego co jest bardzo blisko...
Re: Nik Collection
No w sumie to na 100% to nie wiem, ale generalnie uważam, że wszystko się da.nordenvind pisze: ↑19 gru 2017, 17:17 Dodatkowo trza mieć kupę czasu aby ogarnąć całą guzikologię w Affinity
Trochę mnie ta "intuicyjność" zniechęciła....
I z Affinity też se dam radę. Jak będę musiał.
Ale na razie mój pudełkowy jeszcze fotoszop daje radę. I tu tkwi przyczyna, że tylko z ciekawości włączam czasami Affinity.
Z nim się zapewne zaprzyjaźnię gdy naraz posiadana fotoszopa odmówi współpracy. Bo np. system kompa będzie nie halo.
Bo fotoszopy jak na razie nie planuję odnawiać. I chyba tak zostanie.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38825
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Nik Collection
Panowie, ja Was nie rozumiem. A konkretniej tego Waszego ciągłego poszukiwania "Jedynego Doskonałego Graala" w oprogramowaniu do edycji zdjęć.
Czemu nie możecie poprzestać na czymś, co jest przez Was sprawdzone i dobrze Wam działa?
Jeśli takiego jeszcze nie macie, bo zaczynacie dopiero "przygodę z fotografią" - to mógłbym zrozumieć. Szukajcie, a znajdziecie!
Ale to przecież nie Was dotyczy.
Nowe body - tej, lub innej marki - OK...
Ale soft? Z wywróceniem do góry dnem całego workflow, archiwum, historii, presetów?
Bo w tym innym/nowym clarity lepiej w oczy bije - o całe 6.7%, a umarłego można wyciągnąć z trumny o 3.5% bardziej, niż w starym?
Bo dają za darmo? Raz jedni Annasza, innym razem drudzy Kajfasza? Bo trzeba raz na jakiś czas dopłacić kilka stów do nowej wersji swojego?
Hardkorowcy jesteście.
Ja cenię sobie święty spokój, a moje własne nerwy są dla mnie ponad wszystko.
Więc jeśli moje zdjęcie nie da się zadowalająco obrobić w tym, co mam i do czego się przez lata przyzwyczaiłem, to znaczy, że to zdjęcie jest do dupy, i żaden nowy, cudowny soft mu nie pomoże.
Czemu nie możecie poprzestać na czymś, co jest przez Was sprawdzone i dobrze Wam działa?
Jeśli takiego jeszcze nie macie, bo zaczynacie dopiero "przygodę z fotografią" - to mógłbym zrozumieć. Szukajcie, a znajdziecie!
Ale to przecież nie Was dotyczy.
Nowe body - tej, lub innej marki - OK...
Ale soft? Z wywróceniem do góry dnem całego workflow, archiwum, historii, presetów?
Bo w tym innym/nowym clarity lepiej w oczy bije - o całe 6.7%, a umarłego można wyciągnąć z trumny o 3.5% bardziej, niż w starym?
Bo dają za darmo? Raz jedni Annasza, innym razem drudzy Kajfasza? Bo trzeba raz na jakiś czas dopłacić kilka stów do nowej wersji swojego?
Hardkorowcy jesteście.
Ja cenię sobie święty spokój, a moje własne nerwy są dla mnie ponad wszystko.
Więc jeśli moje zdjęcie nie da się zadowalająco obrobić w tym, co mam i do czego się przez lata przyzwyczaiłem, to znaczy, że to zdjęcie jest do dupy, i żaden nowy, cudowny soft mu nie pomoże.
Re: Nik Collection
Zapewne masz dużo racji.
To znaczy, zapewne nowe oprogramowanie może mieć lepsze możliwości, lepsze algorytmy i funkcje, pozwalające lepiej wydobyć te przysłowiowe cienie i światła, albo/i ułatwiające wykonanie zaplanowanego zadania.
Dwuznaczne zdanie "lepsze wrogiem jest dobrego" jest dobrą ilustracją tej sytuacji. Bo rozumiem dążenie do nowego, a jednocześnie cholernie nie chce mi się uczyć czegoś, jeśli nie muszę.
To znaczy, zapewne nowe oprogramowanie może mieć lepsze możliwości, lepsze algorytmy i funkcje, pozwalające lepiej wydobyć te przysłowiowe cienie i światła, albo/i ułatwiające wykonanie zaplanowanego zadania.
Dwuznaczne zdanie "lepsze wrogiem jest dobrego" jest dobrą ilustracją tej sytuacji. Bo rozumiem dążenie do nowego, a jednocześnie cholernie nie chce mi się uczyć czegoś, jeśli nie muszę.
Re: Nik Collection
Gorzej jak się człowiek przyzwyczai do wersji pudełkowej LRa a ta sobie znika. Na razie mam spokój, ale jeśli sobie kiedyś kupię jakąś nowszą aparatkę to jej RAWki pewnie nie będą śmigać na 5.7 a nie zamierzam co miesiąc płacić abonamentu za możliwość obrabiania fotek z psami i kotami. Za jakiś czas przyjdzie się pożegnać z LR, bo Adobe ssie.