Alkohole i fenole

off-duty
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38825
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Alkohole i fenole

#1131

Post autor: wpk »

A masz czek na odkaziciela?
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14716
Rejestracja: 11.2016

Re: Alkohole i fenole

#1132

Post autor: Owain »

Przez kwile myślał-żem, że to niżej to lustro :P
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38825
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Alkohole i fenole

#1133

Post autor: wpk »

To phantom lustracyjny.
cz4rnuch

Re: Alkohole i fenole

#1134

Post autor: cz4rnuch »

Pan w home.

Dodano po 16 minutach 31 strzałach znikąd:
Obrazek
cz4rnuch

Re: Alkohole i fenole

#1135

Post autor: cz4rnuch »

Obrazek
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38825
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Alkohole i fenole

#1136

Post autor: wpk »

Śmiszną masz pyjamkę, a i fixatuar osobliwy.
cz4rnuch

Re: Alkohole i fenole

#1137

Post autor: cz4rnuch »

Kolejny trunek dla prawdziwego dżentelmena.

Obrazek
zdyboo

Re: Alkohole i fenole

#1138

Post autor: zdyboo »

Byłem dziś rano na tygodniowych zakupach w Lidlu. Lidl czynny 24 h, byłem o szóstej i było 15-20 osób przede mną w oczekiwaniu na wejście do sklepu. 15-20 minut poczekałem i wbiłem do środka. Kupiłem co trzeba, ale perfumy w sklepie się kończą. Żadnej popularnej łychy nie widziałem, prócz dwóch czy trzech butelek czerwonego Grantsa. Nie było Jacka, nie było Johnnego. Irlandzkiej żadnej nie znalazłem, było sporo butelek tej Margot, ale tego się nie da pić bez coli, a z colą nie ma sensu pić whiskey.
Ostatecznie wziąłem Grantsa 8 yo, ale też ostatnią butelkę. Widać wyspiarskie gorzelnie wstrzymały dystrybucję i trzeba będzie poczekać na nowe dostawy aż skończy się to szaleństwo.
gavin

Re: Alkohole i fenole

#1139

Post autor: gavin »

ja tam lubię łychę z kolom, nawet bardzo
zdyboo

Re: Alkohole i fenole

#1140

Post autor: zdyboo »

Kiedyś w ogóle nie lubiłem whiskey, nie smakowała mi. Ktoś mnie namówił w końcu i wypiłem z colą. Piłem od czasu do czasu w takim połączeniu, aż w końcu stwierdziłem, że to bez sensu. Ktoś to produkuje nie jako alkoholizator coli, tylko coś co ma swój smak. Zatem zacząłem pić tylko z lodem, bo lepiej zimne, tak uważałem. W knajpie niestety lodu dawali zdecydowania za dużo, co rozwadniało napój. W domu wrzucałem sobie kostkę, rozwadniało, ale mniej. Mój irlandzki przyjaciel w końcu przywiózł mi kamienie do whiskey i przez jakiś czas je stosowałem, zdecydowanie mniej chłodziły niż lód, ale nie rozwadniały, aż w końcu stwierdziłem, że nie muszę mieć schłodzonej, bo taka niewiele schłodzona smakuje mi tak samo. No i się rozsmakowałem. Głównie w irlandzkiej, bo nie tylko mam łatwiejszy dostęp, ale też bardziej mi smakuje. Choć pewnie jak bym miał łatwy dostęp do szkockiej to może bym zmienił zdanie.
Co ciekawe jak w irlandzkim pubie zamawiasz whiskey to ją dostajesz tylko ze szklanką lub z takim wysokim kielonem, ale generalnie tylko ze szkłem. Oczywiście możesz zamówić z lodem czy nawet z colą, choć jak to zrobisz w mniej turystycznych miejscach, to w najlepszym wypadku dziwnie na ciebie się patrzą.
ODPOWIEDZ