Voigtländer Nokton 40mm f/1.4
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14716
- Rejestracja: 11.2016
Voigtländer Nokton 40mm f/1.4
Podlewając mój sprzętowy onanizm przyglądam się temu szkiełku ;p
Wiem, że na forum jest jego były właściciel oraz chyba obecny właściciel
Wiem, że są wersje MC i SC, i że ponoć ta druga się bardziej nadaje do cz-b. W sprzedaży w PL chyba dostępna jest wersja MC. Ponoć warto zaopatrzyć się w adapter helikoidalny, aby sobie móc ostrzyć bliżej, niż nominalne 70 cm.
Ktoś coś przy święcie napisze o tym małym i niedrogim szkiełku? A może fotene wrzuci?
Wiem, że na forum jest jego były właściciel oraz chyba obecny właściciel
Wiem, że są wersje MC i SC, i że ponoć ta druga się bardziej nadaje do cz-b. W sprzedaży w PL chyba dostępna jest wersja MC. Ponoć warto zaopatrzyć się w adapter helikoidalny, aby sobie móc ostrzyć bliżej, niż nominalne 70 cm.
Ktoś coś przy święcie napisze o tym małym i niedrogim szkiełku? A może fotene wrzuci?
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Voigtländer Nokton 40mm f/1.4
Owainu - zanim mnie stąd pogonisz, zapytam tylko: czy 40 nie za blisko od 28?
I czy nie lepiej oryginalny Sonnar 55/1.8, który sam wyostrzy na siódmą rzęsę od prawej?
I czy nie lepiej oryginalny Sonnar 55/1.8, który sam wyostrzy na siódmą rzęsę od prawej?
Re: Voigtländer Nokton 40mm f/1.4
O, to, to!
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14716
- Rejestracja: 11.2016
Re: Voigtländer Nokton 40mm f/1.4
Wiecie, ja zostałem skrzywiony i spaczony już przez ahabstwo więc...
Jeśli portrety, to raczej Pan Primoplan, który co prawda nie jest brzytwą na 1.9 ale mi się podoba... Gdybym jednak chciał coś portretowo z AF to kupię sigmę 60 pod apsc. Zdjęcie tylnego dekla naprawdę bardzo eliminuje winietę, a szkiełko ostrzejsze się zdaje na 2.8 niż FE 55 na 1.8. Co prawda 55 nie jest wielki, ale ja się będę na A7II ograniczał tylko do małych szkieł, bo inaczej to bym sobie kupił luszczankę;) Nauczyłem się w miarę sprawnie ostrzyć manualnie na primoplanie i samyangu 12/2 to się od AF odzwyczaiłem i zwyczajnie mu nie ufam. Jak używam, używam punktu centralnego i przekadrowuję, ale wczoraj chciałem rodzinnie wigilijne zrobić jakieś ładne zdjęcia i się męczyłem strasznie, bo jakieś wykrywanie twarzy włączyłem, jakieś automatyczne pola AF - gówno straszne, nic mi nie łapało (albo ja nie pojąłem mechaniki działania tegoż). Robiąc w pomieszczeniach zdjęcia FE 28/2, powiedzmy na 2.8, na pełnej klatce, nie jest tak łatwo mieć wszystkie ryjki ostre;)
No a wracając do Voitka i obiektywów to: 28 mi wystarcza do wszystkiego jeśli chodzi o zdjęcia imprezowo-rodzinne-jamnikowo-domowe. Reszta to zabawa. Czyli primoplan, czyli diaplan jak zmontuję;) No i coś koło 35mm chciałem do różnych takich zakręconych widoczków miejskich, dziwnych miejsc. 35/2.8 wydaje się nudna. A Voitek jest po primo mały (choć nie tak jak FE35), po secundo jasny, po tertio nie taki drogi, po quatro podoba mi się ten glow i to rysowanie, nawet jeśli na 1.4 nie zabija ostrością.
Dodano po 5 minutach 12 sekundach:
wpkx się obraził i nie napisze, dlaczego się tego szkiełka pozbył a Czornyj chyba za dobre zdjęcia robi, by się w takich tematach wypowiadać
Dodano po 6 minutach 29 sekundach:
No i wiem że moc fajnych szkieł z innych systemów, ale przejściówki już duże, nie to co cieniuśki leikowy
Jeśli portrety, to raczej Pan Primoplan, który co prawda nie jest brzytwą na 1.9 ale mi się podoba... Gdybym jednak chciał coś portretowo z AF to kupię sigmę 60 pod apsc. Zdjęcie tylnego dekla naprawdę bardzo eliminuje winietę, a szkiełko ostrzejsze się zdaje na 2.8 niż FE 55 na 1.8. Co prawda 55 nie jest wielki, ale ja się będę na A7II ograniczał tylko do małych szkieł, bo inaczej to bym sobie kupił luszczankę;) Nauczyłem się w miarę sprawnie ostrzyć manualnie na primoplanie i samyangu 12/2 to się od AF odzwyczaiłem i zwyczajnie mu nie ufam. Jak używam, używam punktu centralnego i przekadrowuję, ale wczoraj chciałem rodzinnie wigilijne zrobić jakieś ładne zdjęcia i się męczyłem strasznie, bo jakieś wykrywanie twarzy włączyłem, jakieś automatyczne pola AF - gówno straszne, nic mi nie łapało (albo ja nie pojąłem mechaniki działania tegoż). Robiąc w pomieszczeniach zdjęcia FE 28/2, powiedzmy na 2.8, na pełnej klatce, nie jest tak łatwo mieć wszystkie ryjki ostre;)
No a wracając do Voitka i obiektywów to: 28 mi wystarcza do wszystkiego jeśli chodzi o zdjęcia imprezowo-rodzinne-jamnikowo-domowe. Reszta to zabawa. Czyli primoplan, czyli diaplan jak zmontuję;) No i coś koło 35mm chciałem do różnych takich zakręconych widoczków miejskich, dziwnych miejsc. 35/2.8 wydaje się nudna. A Voitek jest po primo mały (choć nie tak jak FE35), po secundo jasny, po tertio nie taki drogi, po quatro podoba mi się ten glow i to rysowanie, nawet jeśli na 1.4 nie zabija ostrością.
Dodano po 5 minutach 12 sekundach:
wpkx się obraził i nie napisze, dlaczego się tego szkiełka pozbył a Czornyj chyba za dobre zdjęcia robi, by się w takich tematach wypowiadać
Dodano po 6 minutach 29 sekundach:
No i wiem że moc fajnych szkieł z innych systemów, ale przejściówki już duże, nie to co cieniuśki leikowy
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Voigtländer Nokton 40mm f/1.4
Sam tego chciałeś.Owain pisze:Robiąc w pomieszczeniach zdjęcia FE 28/2, powiedzmy na 2.8, na pełnej klatce, nie jest tak łatwo mieć wszystkie ryjki ostre;)
Właśnie miałem zaproponować cudną 35/1.4 w pierwszej wersji, no ale ona od Canona jest...
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14716
- Rejestracja: 11.2016
Re: Voigtländer Nokton 40mm f/1.4
I tak ostrzę na żonę, jak ludziska nie są w jednej płaszczyźnie ostrości - bo najładniejsza
Szkła to ja mogę podzielić - dla mnie - na użytkowe i psioniczne
Użytkowo to zostaje a6000 z pezetem (w dzień, w turystyce, całkiem spoko przymknięty do 5.6), samyang 12/2 też przymknięty do 4 bo poniżej to czasem średnio, zobaczymy jak 35/1.8 pod wodą.
Na A7II to 28/2 fajne szkło. Trochę brakuje tych kilku mm na szerokim, na wąskim uczę się zoomu nożnego Do tych 3% zdjęć nie zawaham się użyć 55-210 bo mam a i tak cropowałem jakiego ptaka czy sarenkę.
A reszta, do zabawy, powinna być psioniczna a nie nudna;) Ale w miarę mała i lekka, bom leń ;p
Szkła to ja mogę podzielić - dla mnie - na użytkowe i psioniczne
Użytkowo to zostaje a6000 z pezetem (w dzień, w turystyce, całkiem spoko przymknięty do 5.6), samyang 12/2 też przymknięty do 4 bo poniżej to czasem średnio, zobaczymy jak 35/1.8 pod wodą.
Na A7II to 28/2 fajne szkło. Trochę brakuje tych kilku mm na szerokim, na wąskim uczę się zoomu nożnego Do tych 3% zdjęć nie zawaham się użyć 55-210 bo mam a i tak cropowałem jakiego ptaka czy sarenkę.
A reszta, do zabawy, powinna być psioniczna a nie nudna;) Ale w miarę mała i lekka, bom leń ;p
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38825
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Voigtländer Nokton 40mm f/1.4
Obraziłem? Skoro tak twierdzisz... Ale napisz jeszcze, o co i na kogo.Owain pisze:wpkx się obraził i nie napisze, dlaczego się tego szkiełka pozbył
A przedałem, bo Noctiego wreszcie dorwałem i wydało mnie się, że Nokton mi już zbędny...
Re: Voigtländer Nokton 40mm f/1.4
Będę może nudno konwencjonalny, ale kąt odpowiedni do portretów to dają obiektywy o ogniskowych 80-85-90 mm. Przy otworach 1,8-2 dają też dostatecznie niewielką głębię ostrości.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38825
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Voigtländer Nokton 40mm f/1.4
Widzisz, wszystko zależy od nosa modelki: jeśli jest wydatny, to potrzebujemy spłaszczyć perspektywę i uciekamy jak najdalej teleobiektywem. Natomiast jeśli jest przymały, to dążymy do przerysowania szerokim kątem... Ot, i cała filozofia.
Re: Voigtländer Nokton 40mm f/1.4
Prawdziwy wróg człowieka jest uogólnieniepuch24 pisze:Będę może nudno konwencjonalny, ale kąt odpowiedni do portretów to dają obiektywy o ogniskowych 80-85-90 mm. Przy otworach 1,8-2 dają też dostatecznie niewielką głębię ostrości.
Cz. Miłosz