Krzysiu, lejesz mniut na moje serce!
Na studiach mnie uczyli, że zdania negatywne są - z punktu widzenia psycholingwistyki - trudniejsze do zrozumienia od zdań pozytywnych, a z kolei na dydaktyce uczono mnie, by dawać polecenia pozytywne a nie negatywne, bo one są skuteczniejsze, lepiej trafiają do przekonania - być może także z pierwszego powodu, że są łatwiej rozumiane.
Prowadzono liczne badania, np. czasu reakcji na zdania czy polecenia negatywne i pozytywne, i okazywało się, że reakcja na negatywne jest zawsze wolniejsza.
A na metodyce wpajano mi, żeby mówić uczniom "Remember to do your homework" zamiast "Don't forget to do your homework".
Dokładnie to samo powiedział bardzo lubiany przeze mnie i ceniony George Carlin: