Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
No drogo było. 95 zł za piątkę, ale podobno i tak taniej jak u konkurencji. Za to teraz jest, niby 45 zł za piątkę i 15 zł za litr.
Tylko, że nie ma.
rbit9n pewnie tak jak piszesz.
Tylko, że nie ma.
rbit9n pewnie tak jak piszesz.
- vid3
- Posty: 8696
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
na zdrowie 

- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9547
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
zajebiście kurwa
ale bym se popracował zdalnie, albo posiedział na kwarantannie
ale bym se popracował zdalnie, albo posiedział na kwarantannie
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
o karva jaki códmiót, jestem dozgonnym klientem Komesa, ale tego jeszcze nie widzioł
Dodano po 2 minutach 25 strzałach znikąd:
właśnie siedzem i żrem orzechy włoskie z własnego gumna i one lepsze niźli te fszystkie cisteczka i czokoladki...
Czy ktoś zrobił test pozytywny tego daremnego Luminra 3 ???
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
"Jak Niemcowi powiesz “zakazane”, to znaczy “zakazane”. Jak Ruskiemu to powiesz - to samo. Spróbuj powiedzieć to Polakowi. “Zakazane” to są dla niego od razu trzy możliwości: częściowo zakazane i trzeba ściemniać, zakazane, ale nie do końca, tak jakby zakazane i niezakazane jednocześnie. I najprostsza możliwość. Zakazane? Aha, to znaczy nikt nic nie wie i rób, co chcesz.
- Jezu Chryste, nigdy nie zrozumiem tego narodu. Jak wyście przetrwali tyle wieków?
- Właśnie dzięki temu.”
Po drodze z fabryki mam dwa i pół kilometra wału przeciwpowodziowego. W zasadzie w środku niczego, wybudowali go na terenie byłego poligonu wojskowego. Żeby na niego wjechać mijam tabliczkę z przekreślonym słowem Wrocław. W pobliżu nie ma żadnego blokowiska. Zwykle nie ma tam nikogo, jakieś pojedyncze osoby, a to z piesełem na spacer wyjdzie, a to mijam się z kimś kto podobnie jak ja, wraca z pracy. Ostatnio, każde ciepłe popołudnie skutkowało tam tłumami. Rodzinne spacery z psem, rodzinne wycieczki rowerowe. Ja tam wcześniej nie musiałem używać dzwonka. Teraz ma być klika chłodniejszych dni zatem pewnie siądą na dupie wszystkie home office i dzieciaki bez szkoły. W końcu jednak zrobi się cieplej i zrobi się masakra. W Chinach epidemia trwała 2 miesiące, ale tam się w tańcu nie pierdolili. Zamykali miasta, zakazywali wychodzenia z domu i pilnowali tego. W Europie Włosi i Hiszpanie olali temat, co mnie nie dziwi, że akurat te dwa narody.
W Hiszpanii to i tak cienko z gospodarką było, teraz pewnie będzie nędza jak w Grecji jakiś czas temu. Włochy może spotkać podobny los. Ludzie będą się bali tam przyjeżdżać. Sam nie planuję już wybrać się do Hiszpanii pod koniec kwietnia. nawet jakby Ruina nie zwróciła kasy za bilety i kolega kazał zapłacić za hotel co go zarezerwował w Sewilli. Jebać to, kilka stówek nie jest warte przywleczenia jakiegoś syfu i pozarażania wszystkich wkoło. Epidemia podobnego do COVID-19 wirusa wybuchła w Chinach w 2000 roku, od 2004 nie zanotowano żadnego nowego przypadku. Europę, a w zasadzie dowolne państwo nie stać na 4 lata epidemii.
Ostatnio zmieniony 20 mar 2020, 20:37 przez zdyboo, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
muj ulubiony, jest jeno w selgrołsie u nas
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ja zaaplikowałem o tego Luminara, ale g... dostałem.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
https://www.medonet.pl/koronawirus/koro ... 71832.html
Niestety, w Niemczech robi się 160tyś testów tygodniowo i odsetek zgonów wynosi 0,22% !!!
U nas zrobiono do tej pory 13tyś i prawdopodobnie dlatego jest tak niski wskaźnik zainfekownych.
Konkluzja jest taka, skoro jesteśmy biedni jedynym ratunkiem pozostaje dyscyplina.
Dodano po 1 minucie 8 strzałach znikąd:
Niestety, w Niemczech robi się 160tyś testów tygodniowo i odsetek zgonów wynosi 0,22% !!!
U nas zrobiono do tej pory 13tyś i prawdopodobnie dlatego jest tak niski wskaźnik zainfekownych.
Konkluzja jest taka, skoro jesteśmy biedni jedynym ratunkiem pozostaje dyscyplina.
Dodano po 1 minucie 8 strzałach znikąd:
Czyli co dostałeś i co zrobiłeś ?
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Zaaplikowałem, czyli wysłałem prośbę, ale niczego nie dostałem.