Kurczę blade, 1500 zł to była jednak mała fortuna w latach 70-tych...
To ze zwykłego Sonnara, nie makro. Więc MFD takie sobie.
Ja proponuję Sebixowi, by zamiast tej makrówki, która naprawdę mu nie jest potrzebna, kupił se komplet pierścieni pośrednich do makro, oczywiście z elektryką. Np. takie:
http://allegro.pl/pierscienie-posrednie ... 46189.html
Fortuny nie kosztują, a jak będzie trzeba, to pozwolą się trochę zbliżyć. Dwa pierścienie, 10 i 16 mm, razem dają 26 mm, co w połączeniu z normalnym obiektywem i jego własnym ślimakiem powinno pozwolić na skalę odwzorowania rzędu ok. 1:2. Oczywiście, jakbyś potrzebował więcej, to możesz kupić dwa komplety, co da 52 mm, co da skalę odwzorowania ok. 1:1 bez ślimaka obiektywu, a z jego ślimakiem nawet trochę więcej.