Nie wiem co jest ze mną nie tak, ale nie rozumiem tego zdania.no_gravity_Carlos pisze: ↑25 lip 2020, 13:39 kurcze, zauwazylem pszczole na stoliku w slabej kondycji i ptakow ani rano i wieczorem, co jest?
Kota dawno nie było
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kota dawno nie było
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38946
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kota dawno nie było
To też przez chemtrailsy.
Re: Kota dawno nie było
Pczoła i ptaki podtrute.
Czego w tym nie rozumiesz?
Czego w tym nie rozumiesz?
Re: Kota dawno nie było
Nie ma śmiacia. Mój ociec jest pszczelarz i jak twierdzi od kilku lat zawsze jakieś ule zagadkowo mu umierają. Z dnia na dzień. Tragedii nie ma, ale zaczyna to wyglądać podobnie jak w Stanach. Czyli za jakiś czas albo umrzemy z głodu albo zaczniemy jak Chińczyki i Hindusy zapylać ręcznie co nie jest ani łatwe ani tanie. ani przyjemne. Szanujmy pszczółki, motylki, żuczki, bo bez nich mamy przesrane.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38946
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kota dawno nie było
Hektary przemysłowych upraw, hektolitry oprysków.
Dostępne legalnie opryski niby spełniają normy europejskie, czyli teoretycznie są mniej szkodliwe dla reszty świata, ale zarazem mniej skuteczne.
No to Polak-Katolik kupuje ukraińskie z przemytu, nie spełniające norm, za to bardziej zabójcze i tanie jak barszcz Sosnowskiego.
Efekty nie tylko jak wyżej, ale "bardziej lepsze", bo taki zajzajer potrafi na polu ubić przy okazji na przykład stado saren.
Dostępne legalnie opryski niby spełniają normy europejskie, czyli teoretycznie są mniej szkodliwe dla reszty świata, ale zarazem mniej skuteczne.
No to Polak-Katolik kupuje ukraińskie z przemytu, nie spełniające norm, za to bardziej zabójcze i tanie jak barszcz Sosnowskiego.
Efekty nie tylko jak wyżej, ale "bardziej lepsze", bo taki zajzajer potrafi na polu ubić przy okazji na przykład stado saren.
Re: Kota dawno nie było
U ojca w okolicy raczej nie ma upraw przemysłowych, chłopy małorolne. I ojciec jest z sąsiadami na telefon. Opryski robią wieczorem a wtedy ojciec zamyka pszczoły. Choć z tymi tanimi środkami to może być prawda. Ponoć bez tego huistwa rzepak nie rośnie.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38946
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kota dawno nie było
Opryski teoretycznie powinno się robić wieczorem i bez wiatru.
W praktyce widzę często w ciągu dnia, i zdarza mi się też wąchać je na werandzie...
W sumie nic dziwnego, bo dni bezwietrznych coraz mniej.
Tak jak motyli i małych ptaków.
W praktyce widzę często w ciągu dnia, i zdarza mi się też wąchać je na werandzie...
W sumie nic dziwnego, bo dni bezwietrznych coraz mniej.
Tak jak motyli i małych ptaków.
Re: Kota dawno nie było
To ostatnie to wina kotów.
Re: Kota dawno nie było
Które stadnie polują, idąc tyralierą.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38946
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kota dawno nie było
Lecąc.