Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- vid3
- Posty: 8695
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
A jak się taki bocian siedzący na drucie dziobem podeprze to jakie to będzie napięcie?
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
albo gdy bociana dziobał szpak
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Anegdota ze studiów, bo ja kształcony elektrycznie i elektronicznie jestem.
Jeden z wykładowców tłumaczył nam napięcie krokowe. Wiadomo, najczęściej jak pierun jebnie lub zerwą się przewody wysokiego napięcia i leżą na ziemi. Niebezpiecznie jest wtedy normalnie iść, bo między nogami może wystąpić na tyle duży spadek napięcia, że popłynie prąd niebezpieczny dla życia. Przy czym nie jest on jakiś specjalnie wysoki, już 25 mA (0,025 A) wystarczy, żeby spowodować niekontrolowane skurcze mięśni, w tym sercowego. W przypadku znalezienia się w takiej strefie, należy stopy złączyć razem i oddalić się podskakując, tylko tak, żeby gleby nie zaliczyć. Niebezpieczna jest też sytuacja, szczególnie dla facetów jak wystąpi napięcie krokowe podczas sikania. Mocz dość dobrze przewodzi prąd elektryczny, w końcu to głównie słona woda. Kto obejrzał "Złoto dla zuchwałych", ten mniej więcej wie o co chodzi.
Wracając jednak do brzegu, wykładowca narysował na tablicy dwa ludziki, jeden w rozkroku, mówi, że stąd nazwa tego napięcia, drugi oddający mocz i mówi, że to też jest niebezpieczne. Po czym mówi, że podobnie to tłumaczył kiedyś w szkole wojskowej i na egzaminie na pytanie: "Dlaczego napięcie krokowe jest niebezpieczne?" od jednego ze słuchaczy dostał odpowiedź: "Bo może upalić fiuta."
Jeden z wykładowców tłumaczył nam napięcie krokowe. Wiadomo, najczęściej jak pierun jebnie lub zerwą się przewody wysokiego napięcia i leżą na ziemi. Niebezpiecznie jest wtedy normalnie iść, bo między nogami może wystąpić na tyle duży spadek napięcia, że popłynie prąd niebezpieczny dla życia. Przy czym nie jest on jakiś specjalnie wysoki, już 25 mA (0,025 A) wystarczy, żeby spowodować niekontrolowane skurcze mięśni, w tym sercowego. W przypadku znalezienia się w takiej strefie, należy stopy złączyć razem i oddalić się podskakując, tylko tak, żeby gleby nie zaliczyć. Niebezpieczna jest też sytuacja, szczególnie dla facetów jak wystąpi napięcie krokowe podczas sikania. Mocz dość dobrze przewodzi prąd elektryczny, w końcu to głównie słona woda. Kto obejrzał "Złoto dla zuchwałych", ten mniej więcej wie o co chodzi.
Wracając jednak do brzegu, wykładowca narysował na tablicy dwa ludziki, jeden w rozkroku, mówi, że stąd nazwa tego napięcia, drugi oddający mocz i mówi, że to też jest niebezpieczne. Po czym mówi, że podobnie to tłumaczył kiedyś w szkole wojskowej i na egzaminie na pytanie: "Dlaczego napięcie krokowe jest niebezpieczne?" od jednego ze słuchaczy dostał odpowiedź: "Bo może upalić fiuta."
- vid3
- Posty: 8695
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Jeden ze starych odcinków pogromców mitów z tym mitem się rozprawił totalnie.
Dodano po 4 minutach 44 strzałach znikąd:
No dobra. Nie do końca się rozprawili.
https://www.livescience.com/38024-elect ... icity.html
Dodano po 4 minutach 44 strzałach znikąd:
No dobra. Nie do końca się rozprawili.
https://www.livescience.com/38024-elect ... icity.html
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Tylko pastuch elektryczny czy trzecia szyna z napięciem 600 V to jest niskie napięcie. Linie wysokiego napięcia w Polsce to 110 kV, a są jeszcze linie najwyższego napięcia 400 kV. To takie co jak się pod nimi przechodzi to słychać trzaski wyładowań elektrycznych.
Elektrycznego pastucha to ja kiedyś złapałem ręką, było dosyć wilgotno, ale nie padało. Jechaliśmy przez góry i nagle szlak przegrodzony jakimś sznurkiem. To złapałem, żeby go lekko nachylić do ziemi, żeby łatwiej było rower nad nim przenieść. Dobrze, że miałem pełne rękawice i dopiero po chwili zrozumiałem, że moja ręka tak drga nie z powodu naprężenia sznurka, tylko z powodu, że tym sznurkiem prąd płynie.
W Austrii w Alpach to mają normalnie rozwiązane, jest zwyczajna bramka z prośbą o zamknięcie za sobą i z informacją, żeby łapać za elementy drewniane, bo to część ogrodzenia elektrycznego.
Elektrycznego pastucha to ja kiedyś złapałem ręką, było dosyć wilgotno, ale nie padało. Jechaliśmy przez góry i nagle szlak przegrodzony jakimś sznurkiem. To złapałem, żeby go lekko nachylić do ziemi, żeby łatwiej było rower nad nim przenieść. Dobrze, że miałem pełne rękawice i dopiero po chwili zrozumiałem, że moja ręka tak drga nie z powodu naprężenia sznurka, tylko z powodu, że tym sznurkiem prąd płynie.
W Austrii w Alpach to mają normalnie rozwiązane, jest zwyczajna bramka z prośbą o zamknięcie za sobą i z informacją, żeby łapać za elementy drewniane, bo to część ogrodzenia elektrycznego.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Linia wysokiego napięcia, podobno prowadząca na Litwę, na Warmii/Mazurach w okolicy Dźwierzut. Robi wrażenie.
2017-09-06_16-10-57_DSCF0383_F900EXR by Maciej, on Flickr

- vid3
- Posty: 8695
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Stemplariusz niskiego szczebla poradziłby sobie bez trudu.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38945
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Właśnie.
I dzięki temu miałby szanse na awans.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
yebać tych co siejo fermęnt i pżenżyto
- wpk
- wpkx
- Posty: 38945
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Gavin pjany w ściernisku leżo.