Stream of consciousness

zdjęcia i o zdjęciach - bez dogmatu
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38960
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Stream of consciousness

#2511

Post autor: wpk »

"Syrenka" Tadeusza Lorenza z Lanckorony.
nordenvind

Re: Stream of consciousness

#2512

Post autor: nordenvind »

Aero z Lanckorony zwane "syrenką" :mrgreen: świat jest mały jak "internat".....
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38960
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Stream of consciousness

#2513

Post autor: wpk »

Aero owszem, ale tak naprawdę pierwsza i jedyna prawdziwa Syrenka, bo ma płetwę. :P

Obrazek
Ligo

Re: Stream of consciousness

#2514

Post autor: Ligo »

Bardziej statecznik pionowy. Nie wiem, czy to pojazd, bo może też pływa i lata, ale jest śliczny.
Taka prawdziwie prasłowiańska technika.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38960
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Stream of consciousness

#2515

Post autor: wpk »

Pływał to SAM Pana Samochodzika, a latał Wannolot. ;)
A jeszcze w kwestii technikalnej, bo Wódz Północny Wiatr się internatów naczytał i uważa, że wie lepiej: skoro napisali, że na bazie Aero i że w 1950 czy 1951, to na pewno coś w tym jest. Ale tylne lampy i "trzysów" pod maską są od Syreny, i zegar, jak to w Syrenie, od Warszawy. ;)
Oczywiście możliwe, że to późniejszy tuning.
nordenvind

Re: Stream of consciousness

#2516

Post autor: nordenvind »

Ależ Ojcze, ja tylko zacytował.... :)
Metanoia

Re: Stream of consciousness

#2517

Post autor: Metanoia »

Ligo, dopiero za kolejnym razem jak oglądałam Twoje zdjęcie spod mostu zauważyłam, że to odbicie w wodzie.
Mózg mi szwankuje i zestawił mi to zdjęcie tak, że kilka razy widziałam je wyraźnie więc nie zatrybiłam, że to odbicie.
Meliszipak

Re: Stream of consciousness

#2518

Post autor: Meliszipak »

Pana Leszka poznałem przypadkiem. Na warszawskiej pradze, pośrodku nieciekawego podwórka, wypełnionego odbiciem szarych okien w brudnych, płytkich kałużach.
Stał dostojnie oparty o trzepak i powoli, ze smakiem dopalał taniego papierosa. Podszedłem i zaczęlismy rozmawiać.
Zwyczajnie, o wszystkim i niczym, bez zbędnego pośpiechu, egzaltacji i pretensji, by po chwili przejść obok na kaszankę i piwo.
Taka nudnawa historia niezwykłego portretu.
Obrazek

Dodano po 41 minutach 6 sekundach:
Edyta
Pana Leszka poznałem przypadkiem. Na warszawskiej pradze, w środku nieciekawego podwórka, wypełnionego odbiciem szarych okien w brudnych, płytkich kałużach. Promienie słońca przenikały wszechobecny kurz, wymieszany z ciężkim, drażniącym zapachem uryny z pobliskiej bramy.
Dostojnie oparty o trzepak, powoli i ze smakiem dopalał taniego papierosa. Nieśmiało podszedłem i zaczęliśmy rozmawiać.
Zwyczajnie, o wszystkim i niczym, bez zbędnego pośpiechu, egzaltacji i pretensji, by po chwili przejść po sąsiedzku na kaszankę i piwo.
Taka nudnawa historia niezwykłego portretu.
puch24

Re: Stream of consciousness

#2519

Post autor: puch24 »

Methanoia pisze:Ligo, dopiero za kolejnym razem jak oglądałam Twoje zdjęcie spod mostu zauważyłam, że to odbicie w wodzie.
Mózg mi szwankuje i zestawił mi to zdjęcie tak, że kilka razy widziałam je wyraźnie więc nie zatrybiłam, że to odbicie.
Ja zatrybiłem, ale po chwili. W pierwszej chwili myślałem, że mi na oczy padło albo musk się zlasował. Czemu dałem wyraz pod zdjęciem. ;-)
jo44

Re: Stream of consciousness

#2520

Post autor: jo44 »

A ja zatrybiłem od razu, bo wcześniej już się tak "bawiłem":
Obrazek
ODPOWIEDZ