Stream of consciousness
- wpk
- wpkx
- Posty: 38960
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Stream of consciousness
"Syrenka" Tadeusza Lorenza z Lanckorony.
Re: Stream of consciousness
Aero z Lanckorony zwane "syrenką"
świat jest mały jak "internat".....

- wpk
- wpkx
- Posty: 38960
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Stream of consciousness
Aero owszem, ale tak naprawdę pierwsza i jedyna prawdziwa Syrenka, bo ma płetwę. 



Re: Stream of consciousness
Bardziej statecznik pionowy. Nie wiem, czy to pojazd, bo może też pływa i lata, ale jest śliczny.
Taka prawdziwie prasłowiańska technika.
Taka prawdziwie prasłowiańska technika.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38960
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Stream of consciousness
Pływał to SAM Pana Samochodzika, a latał Wannolot. 
A jeszcze w kwestii technikalnej, bo Wódz Północny Wiatr się internatów naczytał i uważa, że wie lepiej: skoro napisali, że na bazie Aero i że w 1950 czy 1951, to na pewno coś w tym jest. Ale tylne lampy i "trzysów" pod maską są od Syreny, i zegar, jak to w Syrenie, od Warszawy.
Oczywiście możliwe, że to późniejszy tuning.

A jeszcze w kwestii technikalnej, bo Wódz Północny Wiatr się internatów naczytał i uważa, że wie lepiej: skoro napisali, że na bazie Aero i że w 1950 czy 1951, to na pewno coś w tym jest. Ale tylne lampy i "trzysów" pod maską są od Syreny, i zegar, jak to w Syrenie, od Warszawy.

Oczywiście możliwe, że to późniejszy tuning.
Re: Stream of consciousness
Ależ Ojcze, ja tylko zacytował.... 

Re: Stream of consciousness
Ligo, dopiero za kolejnym razem jak oglądałam Twoje zdjęcie spod mostu zauważyłam, że to odbicie w wodzie.
Mózg mi szwankuje i zestawił mi to zdjęcie tak, że kilka razy widziałam je wyraźnie więc nie zatrybiłam, że to odbicie.
Mózg mi szwankuje i zestawił mi to zdjęcie tak, że kilka razy widziałam je wyraźnie więc nie zatrybiłam, że to odbicie.
Re: Stream of consciousness
Pana Leszka poznałem przypadkiem. Na warszawskiej pradze, pośrodku nieciekawego podwórka, wypełnionego odbiciem szarych okien w brudnych, płytkich kałużach.
Stał dostojnie oparty o trzepak i powoli, ze smakiem dopalał taniego papierosa. Podszedłem i zaczęlismy rozmawiać.
Zwyczajnie, o wszystkim i niczym, bez zbędnego pośpiechu, egzaltacji i pretensji, by po chwili przejść obok na kaszankę i piwo.
Taka nudnawa historia niezwykłego portretu.

Dodano po 41 minutach 6 sekundach:
Edyta
Pana Leszka poznałem przypadkiem. Na warszawskiej pradze, w środku nieciekawego podwórka, wypełnionego odbiciem szarych okien w brudnych, płytkich kałużach. Promienie słońca przenikały wszechobecny kurz, wymieszany z ciężkim, drażniącym zapachem uryny z pobliskiej bramy.
Dostojnie oparty o trzepak, powoli i ze smakiem dopalał taniego papierosa. Nieśmiało podszedłem i zaczęliśmy rozmawiać.
Zwyczajnie, o wszystkim i niczym, bez zbędnego pośpiechu, egzaltacji i pretensji, by po chwili przejść po sąsiedzku na kaszankę i piwo.
Taka nudnawa historia niezwykłego portretu.
Stał dostojnie oparty o trzepak i powoli, ze smakiem dopalał taniego papierosa. Podszedłem i zaczęlismy rozmawiać.
Zwyczajnie, o wszystkim i niczym, bez zbędnego pośpiechu, egzaltacji i pretensji, by po chwili przejść obok na kaszankę i piwo.
Taka nudnawa historia niezwykłego portretu.

Dodano po 41 minutach 6 sekundach:
Edyta
Pana Leszka poznałem przypadkiem. Na warszawskiej pradze, w środku nieciekawego podwórka, wypełnionego odbiciem szarych okien w brudnych, płytkich kałużach. Promienie słońca przenikały wszechobecny kurz, wymieszany z ciężkim, drażniącym zapachem uryny z pobliskiej bramy.
Dostojnie oparty o trzepak, powoli i ze smakiem dopalał taniego papierosa. Nieśmiało podszedłem i zaczęliśmy rozmawiać.
Zwyczajnie, o wszystkim i niczym, bez zbędnego pośpiechu, egzaltacji i pretensji, by po chwili przejść po sąsiedzku na kaszankę i piwo.
Taka nudnawa historia niezwykłego portretu.
Re: Stream of consciousness
Ja zatrybiłem, ale po chwili. W pierwszej chwili myślałem, że mi na oczy padło albo musk się zlasował. Czemu dałem wyraz pod zdjęciem.Methanoia pisze:Ligo, dopiero za kolejnym razem jak oglądałam Twoje zdjęcie spod mostu zauważyłam, że to odbicie w wodzie.
Mózg mi szwankuje i zestawił mi to zdjęcie tak, że kilka razy widziałam je wyraźnie więc nie zatrybiłam, że to odbicie.

Re: Stream of consciousness
A ja zatrybiłem od razu, bo wcześniej już się tak "bawiłem":
