z.Jazdy
Re: z.Jazdy
Chodzi mi zwłaszcza o punkt 4. w Twoim przypadku.
Re: z.Jazdy
Robert, wierzę. Na pewno są materiały, które nie przemakają, a oddychają. Nie zawsze mnie na nie stać. Mam zimowe, obcisłe spodnie na rower. Wg producenta do -1 st., ale jeździłem w nich nawet przy -13 i było spoko. Nabiał się nadmiernie nie kurczył, dupa też była ciepła. Kosztowały ponad 6 paczek. Na początku 2019 roku się wyjebałem i rozwaliłem je tak, że poszły w kubeł, a to była dopiero ich druga zima. Jeszcze tego samego dnia zamówiłem identyczne. Jak na razie półtorej zimy przeżyły. Jeżdżę w nich tylko do fabryki, bo jak temperatury spadają to tego poziomu, że trzeba je założyć, to nic ponad pakiet obowiązkowy mi się nie chce robić.
- cichykot
- Tamarukam
- Posty: 1732
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: zewszont
Re: z.Jazdy
tak tomek dokładnie.
tyle, że czarny chciał, żeby też wyglądały do fabryki, stąd mój tym OMM.
bieganie mniej narażone na wywrotki, i nie tak spektakularne, więc ciuchy dłużej wytrzymują.
no i bieganie też angażuje więcej mięśni i tak człowiek nie marznie jak na rowerze.
tyle, że czarny chciał, żeby też wyglądały do fabryki, stąd mój tym OMM.
bieganie mniej narażone na wywrotki, i nie tak spektakularne, więc ciuchy dłużej wytrzymują.
no i bieganie też angażuje więcej mięśni i tak człowiek nie marznie jak na rowerze.
Re: z.Jazdy
Ja się w fabryce przebieram, mamy nawet pomieszczenie do tego i nie trzeba się kitrać po kiblach.
MZ nie ma odzieży uniwersalnej, co będzie zarówno outdoorowa jak i wyjściowa. Co do deszczu, to wszystko zależy od temperatury, jak mnie w lecie dorwie deszcz, to czasem nawet nie chce mi się zakładać kurtki. Jeden pies czy będę mokry od deszczu czy od potu. Raz w Alpach zjeżdżaliśmy z 1800 m n.p.m na 1000 m. Po drodze wjechaliśmy w deszcz, z którego dość szybko wyjechaliśmy, mimo że ulewa była konkret, to pęd powietrza nas wysuszył przed końcem zjazdu.
MZ nie ma odzieży uniwersalnej, co będzie zarówno outdoorowa jak i wyjściowa. Co do deszczu, to wszystko zależy od temperatury, jak mnie w lecie dorwie deszcz, to czasem nawet nie chce mi się zakładać kurtki. Jeden pies czy będę mokry od deszczu czy od potu. Raz w Alpach zjeżdżaliśmy z 1800 m n.p.m na 1000 m. Po drodze wjechaliśmy w deszcz, z którego dość szybko wyjechaliśmy, mimo że ulewa była konkret, to pęd powietrza nas wysuszył przed końcem zjazdu.
- vid3
- Posty: 8588
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
- wpk
- wpkx
- Posty: 38838
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: z.Jazdy
#45
Cienki, Ślęża i Radunia.
Cienki, Ślęża i Radunia.
Re: z.Jazdy
Po prostu nie przepadam za łaszkami dla cyklistów Do fabryki w zwyklakach popylam, nawet w dżinsach, bo mam blisko, ale na jesieni, jak popada, nie będzie to zbyt przyjemne. A chcę cały rok pojeździć dlatego mi się zachciało spodni na deszcz, ale takich żeby nie wyglądały jak jakiś strój wyczynowy. Kilka znalazłem, raczej do trekkingu takie, ale ceny podobne jak za to OMM Przebrać gdzie się mam, ale ja się łatwo przeziębiam, a teraz przez te kowidy to pewnie co miesiąc bym na kwarantannie lądował.cichykot pisze: ↑28 sie 2020, 19:33 tak tomek dokładnie.
tyle, że czarny chciał, żeby też wyglądały do fabryki, stąd mój tym OMM.
bieganie mniej narażone na wywrotki, i nie tak spektakularne, więc ciuchy dłużej wytrzymują.
no i bieganie też angażuje więcej mięśni i tak człowiek nie marznie jak na rowerze.
Re: z.Jazdy
Marcin, to może zwykłe trekingowe i pod to jakieś kalesony termiczne jaku już będzie za zimno. Jeździłem tak ubrany kilka lat. Spodnie trekingowe z Lidla za 40 groszy, kalesony Brubeck za ok. stówkę. W Lidlu to trzeba czekać aż rzucą, ale Decathlon na pewno ma coś niedrogiego. Spodnie warto, żeby były z materiału rozciągliwego, na rowerze się lepiej w takich jeździ. I najlepiej żeby miały gumkę w mankiecie nogawki, dzięki której można ściągnąć nogawkę, żeby się brudziła i nie rwała od zębatek.
Re: z.Jazdy
Wczorej jakieś takie kupiłem: https://www.adidas.pl/terrex-skyrunning ... Z2028.html
Zupełnie nie wiem czy da się w tym jeździć, ale jeśli faktycznie są przeciwdeszczowe to raczej wytrzymam te 5km w jedną stronę Kupiłem przez net to najwyżej oddam.
Zupełnie nie wiem czy da się w tym jeździć, ale jeśli faktycznie są przeciwdeszczowe to raczej wytrzymam te 5km w jedną stronę Kupiłem przez net to najwyżej oddam.