btw, chciałem się pochwalić, że przez przypadek jak przechodziłem z tragarzami, w zeszłym roku, trafiłem u siebie na wsi na wizytę rudego z czekoladą jak byli z gospodarską wizytą.
baby mdlały, dzieci piszczeli, orkiestra grała i nawet rękę my się uścisneli.
taki byłem zaaferowany, ze do dzisiaj nie wiem kto mi portfel zajebał. on czy ona ?
mniej, ale co to za znaczenie ma.
ręki do dzisiaj nie myję, a zamiast portfela łupież mam.
btw, ta megan fajna laska na żywo tylko mała jakaś i rudy też sympatycznych chłop tak na oko.
a skąd, przecież pisze wyraźnie , że transporter Ci on.
ale w sumie, skąd takie rzeczy masz wiedzieć, jak ostatnio w kinie byłeś na Epitafium dla Barbary Radziwiłówny.