Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- danz1ger
- Posty: 5983
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
następny poeta 
Dodano po 1 minucie 27 strzałach znikąd:
niełatwa to sprawa dla fotografa,
żeby osioł wyszedł jak żyrafa

Dodano po 1 minucie 27 strzałach znikąd:
niełatwa to sprawa dla fotografa,
żeby osioł wyszedł jak żyrafa

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
nietake pszypadki my ze śwagrem focilim
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
wyszła barrrdzo dobra robota! fach w rynku jest
- wpk
- wpkx
- Posty: 38982
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Tylko uważaj, żeby Cię na tym rynku nie powiesili.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Dali.

Ci lekarze tam są bardzo normalni i przyjaźni.
Sami są zresztą teraz w czarnej dupie, jak jeden z nich powiedział mi (dosłownie), bo kompletnie nie wiedzą nic o własnej przyszłości.
Dodano po 8 minutach 6 strzałach znikąd:
Współczuję!aisoglaM pisze: ↑12 paź 2020, 18:11 To jesteś Puszek uzbrojony![]()
Wiem, że liptonno ale co.. dali jakieś pilsy? Hydroksyzynkę choć lub może jakiś delikatny opiatek?
Ja się boję z tym krwiakiem w oku iść na okulistyczny Sor i sobie zapodałam delikatny uspokajacz bo wyję od wczoraj ze strachu a jeszcze okazało się, że dzisiaj w robocie covidek przybył na koniu. co prawda inna sekcja ale filia ta sama. we wtorek byłam na zebraniu -także wszystko się może zdarzyć...
Jestem uzbrojony. Jak, kurwa, tasiemiec...

Dali receptę. Jak poszedłem do apteki, to zapłakałem rzewnie ($$$).

Natomiast Panda żółkietta zrobiła mi miłą niespodziewajkę. Bałem się, że po trzyipółtygodniowym postoju z włączonym alarmem akumulator będzie rozładowany do cna.
Podchodzę, bez wielkiej nadziei naciskam guzik, a tu alarm wyłącza się, zamki się otwierają. Otwieram drzwi, zapala się światełko i wskaźniki. Wkładam kluczyk, przekręcam, a ta zapala natychmiast, jak burza.
Może dzięki nowemu akumulatorowi o nieco większej pojemności, który wymieniłem latem.
A już bałem się, że będę musiał go wyjmować i targać do domu, czego oczywiście mi nie wolno.

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Zaraz, zaraz. Chcesz powiedzieć, że przez trzy i pół tygodnia Twojej nieobecności ciągle wył alarm?
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
tęsknił to i wył
- danz1ger
- Posty: 5983
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Panda nie pies ale potrafi być wierna.
Shoot First, Ask Questions Later.