Właśnie obejrzał-żem/polecam

[zdyboo]

"El hoyo" widziałem, spoko, choć nieco przewidywalne.
Jeszcze całkiem fajny na N jest "What happened to Monday" z Noomi Rapace.

[aisoglaM]

"The Devil All the Time" - to wyjątkowo udane dzieło Netflixa.
"Children of men" - postapo, ale dosyć dobre.
"A Perfect Day" - o Jugosławii w trakcie wojny, ale spojrzenie od strony wolontariuszy niosących pomoc.
"Upgrade" - SF, ale z bardzo teraźniejszymi odniesieniami. Trochę w temacie "Black Mirror".
"Rojst" - miniserial, polski, bardzo klimatyczny

Obejrzałam wczoraj/dzisiaj Devila - dobry, podobał mi się. Idę dalej w/g Twojej listy

[zdyboo]

Dorzuć sobie jeszcze do listy filmy z tzw. Cornetto trilogy.
"Shaun of the Dead"
"Hot Fuzz"
"The World's End"

To są brytyjskie komedie z Simonem Peggiem i Nickiem Frostem. W tej chwili jest tylko ostatnia część na Netflixie, ale raz, że każda część jest o czym innym i można to obejrzeć w dowolnej kolejności, a dwa już tak było, że pojawił się najpierw trzeci film, a dopiero potem wleciały pozostałe dwa. Netflix już tak ma, że daje i zabiera, i znowu daje.

Wjechał też "inglorious Basterds" QT, dla samej pierwszej sceny warto to obejrzeć. W kinie zaliczyłem autentyczny opad szczęki po tym co w tej scenie pokazał Waltz.

[aisoglaM]

Okej, dorzucam. Choć nie jestem pro komediowa zbytnio. No ale spróbuję Nareszcie coś innego niż seriale. Seriali już nie mogę. Mówię pas. Eee no Bękartów to znam na pamięć.

[zdyboo]

Ja w ogóle nie jestem komediowy i ten gatunek dla mnie umarł gdzieś w latach dziewięćdziesiątych. Jedynie co, to od czasu do czasu po coś brytyjskiego sięgam.
Te filmy to pastisz wszelkiej maści gatunków filmowych: horrorów, thrillerów, filmów akcji i chyba nawet komedii.

[aisoglaM]

aaaaa to okej. U mnie chyba jeszcze wcześniej - bo ja kocham te bareizmowe, rejsowe klimaty. Ale MPhytonowo jak najbardziej i jeszcze Little Britian - absurdalizm, pastisz, tak. To biorę

[Owain]

Dorzuć sobie jeszcze do listy filmy z tzw. Cornetto trilogy.
..."The World's End"....

No i Simon tam lata w koszulce Sisters i gdzieś tam widać, że jest po próbach samobójczych bohater

[zdyboo]

Choć akurat trzeci film MZ najsłabszy z serii. Najbardziej mi się "Hot Fuzz" podobało.

[aisoglaM]

Dorzuć sobie jeszcze do listy filmy z tzw. Cornetto trilogy.
..."The World's End"....

No i Simon tam lata w koszulce Sisters i gdzieś tam widać, że jest po próbach samobójczych bohater

Stroszek widzę wszedł.

[aisoglaM]

Melduję, że obejrzałam Ludzkie dzieci. Dobry. Przypomniało mi się, że miałam go kiedyś na liście "do obejrzenia" ale zapomniałam.
No i Clive Owen w dobrej kondycji heh. Teraz to postapo nie wydaję się znowu takie bardzo sf zważywszy na wydarzenia ostatnich dni, miesięcy itp.