Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

off-duty
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
rbit9n
Ribitibi
Posty: 9572
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#1421

Post autor: rbit9n »

konkretnie to:
Ogniwo słoneczne, ogniwo fotowoltaiczne, ogniwo fotoelektryczne, fotoogniwo – element półprzewodnikowy, w którym następuje przemiana (konwersja) energii promieniowania słonecznego (światła) w energię elektryczną w wyniku zjawiska fotowoltaicznego.
czyli, jeśli chcemy być takimi purystami, to powinniśmy pisać "ogniwo słoneczne". ale tu akurat chciałem podkreślić owo zjawisko, to jest "fotowoltaiczne".

tak czy siak, kiedyś Ołałin coś tam mękolił, że po co zdjęcia robić, coś tam, coś tam, piehdolił jak potłuczony. to ja mu piszę. choćby po to:

Obrazek

pewnie nie poznaje, sam bym nie poznał tego miejsca. otóż kiedy mieszkałem na Niepodległości, a pracowałem na Hetmańskiej, mijałem tę chałupę codziennie. właściwie to stodołę, ale chałupka też stała obok. życie toczyło się dzień za dniem. na wiosnę wsadzali sadzeniaki w żyzną, miejską glebę, a jesienią wykopywali ziemniaki, piekli w ognisku, dobrze im się działo. a teraz co? drapacz chmur jak czuj ze szkła, stali i betonu.

FED-5, fomapan 100, rok wiosna 2008 r., ul. majora Kopisto, widok na północ.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38984
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#1422

Post autor: wpk »

Methanoia pisze:Ale od razu mam do Ciebie pytanie, skanuję film kolorowy i mam dwa kawałki sklejone ze sobą stronami z emulsją, wrzuciłam do wody ale nie wiem czy same odejdą czy czekać i ile czekać czy też im czymś pomóc i jak pomóc?
Nie rób nic, bo popsujesz emulsję.
Za to zeskanuj sklejone i zobacz, jak artystycznie wyszło.
A jeśli nie bardzo, to w Ps użyj funkcji "dismantle".
Awatar użytkownika
rbit9n
Ribitibi
Posty: 9572
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#1423

Post autor: rbit9n »

Methanoia pisze:
Ale od razu mam do Ciebie pytanie, skanuję film kolorowy i mam dwa kawałki sklejone ze sobą stronami z emulsją, wrzuciłam do wody ale nie wiem czy same odejdą czy czekać i ile czekać czy też im czymś pomóc i jak pomóc?

przepraszam. wszedł pacjent i nie doczytałem pytania. a nic się nie dzieje, Wojtek wyczerpał temat.

w każdym razie, może bym poczytał tego całego Tolkiena?
http://www.aparaty.tradycyjne.net/foto,92793.html
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
JacekB

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#1424

Post autor: JacekB »

rbit9n pisze:poodkręcaj śrubki albo sprawdź popychacz dalmierza. mój takich problemów nie stwarzał.
Oj, rozpędziłem się i napisałem postprawdę z tym nieużywanym. ;)
To znaczy, wyglądał i nadal wygląda jak nieużywany, ale w środku był do połowy naświetlony film, po którego wywołaniu okazało się, że używała go - z pewnością mało intensywnie - moja zmarła prawie 10 lat wcześniej siostra. Dopuszczam możliwość, że ona coś schrzaniła lub jej nieletnie dzieci. To była taka ekipa, która wszystko potrafiła spieprzyć, czegokolwiek się dotknęła. Zupełnie jak nasi politycy. :twisted:

https://www.youtube.com/watch?v=srwEFsoKBm8


Leżący obok w szafie Lubitiel był na 100% nieużywany.
Awatar użytkownika
rbit9n
Ribitibi
Posty: 9572
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#1425

Post autor: rbit9n »

no chyba że tak. mój, kiedy sobie o nim przypomniałem w 2001 r. faktycznie był nieużywany. znaczy coś tam za młodu kręciłem kontrolkami, ale tak żeby z filmem to nie.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#1426

Post autor: puch24 »

Miałem znajomego, który za dawnych "dobrych" lat często jeździł do ZSRR, i chyba z każdego wyjazdu przywoził jakiś aparat fotograficzny, jednak były to w większości rzeczy zupełnie niespektakularne, na ogół jakieś FEDy, które wówczas i u nas zalegały na półkach w Foto-Optyce. W każdym razie pamiętam, że mieli z pięć czy sześć różnych nigdy nie używanych FEDów, zapakowanych, w pudełkach, itd.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38984
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#1427

Post autor: wpk »

puch24 pisze:
wpk pisze:Młodszy przyrodni brat syna mojej żony (a jest ich dwóch, każdy z innej matki), pytany o miejsce urodzenia, zwykł powtarzać:
- Nieważne, gdzie się urodziłem, ważne, gdzie zostałem poczęty!

A teraz zgadnijcie, o jakie miejsce na ziemi chodzi.
W Maluchu, z nogą za oknem? :-D
W Wenecji. :razz:
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#1428

Post autor: puch24 »

Tam też są Maluchy... ;-) A przynajmniej były...

W 1996 byłem we Włoszech. Na autostradzie pod Rzymem ambitny Maluch z pierwszych serii produkcji (!), a na pewno jeszcze z głębokich lat 70-tych, ambitnie wziął się za wyprzedzanie naszego autobusu... Wyprzedzał tak chyba z 10 minut, aż odpuścił... ;-)
Awatar użytkownika
rbit9n
Ribitibi
Posty: 9572
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#1429

Post autor: rbit9n »

faktycznie, teraz sobie przypominam, że widziałem w tym samym roku malucha w Wenecji. ale nikt w nim nikogo nie poczynał.
aha, u nich maluch nazywał się bambino i miał seryjnie światła cofania w lampie zespolonej. ależ mnie się to podobało. jeden sąsiad (Rydzewski z szóstego piętra od schodów) miał takiego malca. z tym, że on chyba miał jakiś odrzut na rynek PL.
Obrazek
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#1430

Post autor: puch24 »

Te wersje Personal i Bambino z takimi lampami pojawiły się pod koniec lat 70-tych. U nas było ich troszkę, ale rzadko.
ODPOWIEDZ