Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
-
aisoglaM
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
No i zdjęcia ładne masz 
- cichykot
- Tamarukam
- Posty: 1915
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: zewszont
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Tomek and szanowni, ja nie wiem jak to u Ciebie, ale u mnie lubuskie to zagłębie lasów.
i też tną na potęgę teraz, ALE za PO ( sorry za politykę ) ale właśnie dlatego latami się nie cięło, żeby niemcom cen nie psuć.
smutna prawda ale tak wlasnie było.
od 5 la nie było mnie w kraju, ale kolesie mówią, że tnie sie na potegę, ale zaraz na tym wycietym ( co pamietam z własnych obserwacji ) sadzi się nowe na potęgę.
także ten tego, nie znam sie na lasach, ale czasem trzeba ciąc.
chociaż ja włąsnie na tych lasach wychowany a u mnie to nawet z 50km możesz nimi przejechać.
i optycznie żal, ale ciąć trzeba.
za to tutaj kurwa, las to jak są trzy drzewa juz jest a jak jeszcze ze dwa krzaki obok, to puszcza jebana normalnie.
KATASTROFA.
z drugiej strony do Walii mam ze 2okm , tam tez nawet pracuje i wystarczy 30min drogi, żeby zobaczyć takie widoki.

i też tną na potęgę teraz, ALE za PO ( sorry za politykę ) ale właśnie dlatego latami się nie cięło, żeby niemcom cen nie psuć.
smutna prawda ale tak wlasnie było.
od 5 la nie było mnie w kraju, ale kolesie mówią, że tnie sie na potegę, ale zaraz na tym wycietym ( co pamietam z własnych obserwacji ) sadzi się nowe na potęgę.
także ten tego, nie znam sie na lasach, ale czasem trzeba ciąc.
chociaż ja włąsnie na tych lasach wychowany a u mnie to nawet z 50km możesz nimi przejechać.
i optycznie żal, ale ciąć trzeba.
za to tutaj kurwa, las to jak są trzy drzewa juz jest a jak jeszcze ze dwa krzaki obok, to puszcza jebana normalnie.
KATASTROFA.
z drugiej strony do Walii mam ze 2okm , tam tez nawet pracuje i wystarczy 30min drogi, żeby zobaczyć takie widoki.

- wpk
- wpkx
- Posty: 39034
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Waliić to...
- Gdama
- Gdriada
- Posty: 2371
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk/Jantar
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
U nas akurat nie pada, a nawet słonecznie jest, to i nie tak depresyjnie. Kolory w lesie bajeczne. Błota nie za dużo, grzyby są, ale nie wiem czy jadalne 






- cichykot
- Tamarukam
- Posty: 1915
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: zewszont
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
pozytywne my z Panią żoną razem.
Dodano po 49 minutach 18 strzałach znikąd:
ale najgorsze jeszcze przed nami:

Dodano po 49 minutach 18 strzałach znikąd:
ale najgorsze jeszcze przed nami:

-
puch24
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
No to pozostaje tylko życzyć Wam przebiegu bezobjawowego.
- wpk
- wpkx
- Posty: 39034
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ale objawy to oni już mieli i mają, tyle, że Robert słabsze.
-
aisoglaM
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Magda, lesna bajka <3Gdama pisze: 26 paź 2020, 02:35 U nas akurat nie pada, a nawet słonecznie jest, to i nie tak depresyjnie. Kolory w lesie bajeczne. Błota nie za dużo, grzyby są, ale nie wiem czy jadalne
![]()
- Gdama
- Gdriada
- Posty: 2371
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk/Jantar
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Dziękuję
(ulubiona bajka
Cichykocie i reszta zakażonych - trzymajcie się jak najzdrowiej i oby bez skutków ubocznych.
- wpk
- wpkx
- Posty: 39034
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Nasz drogi Father Admin Kuba siedzi na kwarantannie, bo od soboty ma pozytyw.
Na razie bez objawów.
Na razie bez objawów.