abeRRacjonista
Już Andrzej Voellnagel w swoim Fotoleksykonie dyskusyjnym pouczał, że najczęstszą aberracją jest pisanie tego słowa przez jedno R.
Natomiast moją pet peeve jako grammar Nazi jest nazywanie aberracji chromatycznej po prostu "aberracją", bez dodawania jej rodzaju. A przecież do aberracji optycznych zalicza się i komę, i dystorsję, i winietowanie, i astygmatyzm, i aberrację sferyczną, i krzywiznę pola obrazu.
Cypriana, kurde, nie czytali.

Siadaj, dwója!