Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

off-duty
ODPOWIEDZ
aisoglaM

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#22721

Post autor: aisoglaM »

Masakra co ta młodzież wszechpolska wyprawia.
zdyboo

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#22722

Post autor: zdyboo »

To chyba bardziej zabezpieczenie, żeby nikt nie przyszedł jak ten motłoch pseudopatriotyczny będzie się przewalał po ulicach. Żeby racą, butelką czy kamieniem nie dostać.
U mnie tak owijali publiczne przyrządy do ćwiczeń wiosną jak wszystkim się wydawało, że pandemia szaleje. Choć jeszcze przed zniesieniem wiosennego lockdownu te folie były pozrywane.
aisoglaM

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#22723

Post autor: aisoglaM »

a Wy w ogóle jakoś świętujecie ten 11.11?

Dodano po 27 strzałach znikąd:
no nie wiem jakieś tradycje typu - rogala zjem albo gęsinę albo coś
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38984
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#22724

Post autor: wpk »

Jeszcze jak!
Księguję wczorajsze faktury, uczę się robić raporty z nowego generatora JPK, gadam z księgową (bo bardzo-bardzo fajną dziewczyną jest), koresponduję z Markiem na temat poprawek na forum, robię korektę artykułu Michałowi - adminowi z FOW, walczę z niedziałaniem grabberów na moim cholernym Precisionie, konsultuję się z Kubą - Ojcem Adminem... No i wino czerwone do tego piję - Wasze zdrowie! :)
aisoglaM

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#22725

Post autor: aisoglaM »

Hehe.. no popatrz jacy to ludzie różni są..
ja świętuję tak, że ciągle w spodenkach od piżamy. :D
Zrobiłam sobie ala czekoladową śliwkę nałęczowską (po prostu rozgotowałam na prytozol ślwiki węgierki z piątku i dodałam czekoladę - miooooooooodzio) i gniję na kanapie. Z przyjemnością. Nic nie piję, bo jutro idę z kijkami w kiebienie mać.
zdyboo

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#22726

Post autor: zdyboo »

Ja 1,5 rogala wczoraj wciągłem, dziś tradycyjnie dla tego dnia bujałem się na rowerze, ale krótko, bo jednak pizga i jednak czas już wielki jeździć w zimowych butach. Dziś jeszcze w letnich baletkach jeździłem.
aisoglaM

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#22727

Post autor: aisoglaM »

zdyboo pisze: 11 lis 2020, 18:28 Ja 1,5 rogala wczoraj wciągłem, dziś tradycyjnie dla tego dnia bujałem się na rowerze, ale krótko, bo jednak pizga i jednak czas już wielki jeździć w zimowych butach. Dziś jeszcze w letnich baletkach jeździłem.
a ozdobiłeś rower w biało - czerwone pompony ? :)
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38984
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#22728

Post autor: wpk »

Panno małgO! A czemu w spodenkach, a nie bez? I co to są kiebienie?

PS Tomku, wyobraziłem sobie Ciebie w hełmie i baletkach. Gdyby nasz Czelnik był tomny, to by zobrazował...
aisoglaM

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#22729

Post autor: aisoglaM »

Yyy bo zimno, prosta sprawa. Yyy to moje powiedzonko :)

A ja sobie wyobraziłam Tomka jako husarię na rowerze z pomponami biało - czerwonymi. ale w sumie w baletkach też uroczo :)
zdyboo

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#22730

Post autor: zdyboo »

aisoglaM pisze: 11 lis 2020, 18:30 rower w biało - czerwone pompony ? :)
Pompony są dobre dla pomponiar. Ja do siodła skrzydła husarskie przypinam.
wpk pisze: 11 lis 2020, 18:36 PS Tomku, wyobraziłem sobie Ciebie w hełmie i baletkach. Gdyby nasz Czelnik był tomny, to by zobrazował...
Nie potrzeba do tego Seby. Wystarczy, że sobie selfika całosylwetkowego zrobię podczas dowolnej jazdy rowerem. Hełm jest, baletki są, obcisłe wdzianko jest.
ODPOWIEDZ