Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
-
aisoglaM
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
To się w głowie nie mieści, serio.
A widzieliście wywiad z patridiotami?
A widzieliście wywiad z patridiotami?
- no_gravity_Carlos
- Posty: 4534
- Rejestracja: 06.2019
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
tymi z antifu?
- danz1ger
- Posty: 6037
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Mozart, organy Homonta i fuga, no i ładnie.
Dodano po 1 minucie 35 strzałach znikąd:
A patridiota nie chce gadać.
Dodano po 1 minucie 35 strzałach znikąd:
A patridiota nie chce gadać.
Shoot First, Ask Questions Later.
-
puch24
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
No, nóż kukri się w kieszeni prostuje jak się na to patrzy.
- vid3
- Posty: 8737
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Coś dla Ciebie (jeżeli nie widziałeś) znalezione na FB:
Save icon
Save icon
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
zdyboo
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Kiedyś czytałem jak dzieciaki nauczyciela się pytały na co mu takie małe pojemniki Tupperware, wskazując pojemniki na film 135.
-
puch24
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Są filmiki, jak dzieciaki walczą z kasetą magnetofonową i walkmanem, a także z telefonem z tarczą obrotową. I to niekoniecznie siedmiolatki.
- no_gravity_Carlos
- Posty: 4534
- Rejestracja: 06.2019
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
gorzej jak stare a glupie, krzywa laffera moze samej siebie juz nie przypominac:)
czas na wygrawitowanie!!!
czas na wygrawitowanie!!!
-
aisoglaM
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
zdyboo pisze: 13 lis 2020, 09:24 Kiedyś czytałem jak dzieciaki nauczyciela się pytały na co mu takie małe pojemniki Tupperware, wskazując pojemniki na film 135.
- wpk
- wpkx
- Posty: 39038
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Jak myślicie, co było dalej?Owain pisze: 09 lis 2020, 15:51 O, a dziś żona kolegi z forum do mnie dzwoniła. I nawet się umówiłem!![]()
I który to kolega?
Bo od tamtej pory słuch o naszym Czelniku zaginął...