Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

[Gdama]

Lotek rewelka! Ten ogon

[puch24]

Właśnie.

[aisoglaM]

LOTEK

Absolutnie cudowny C Z A R O W N Y <3

[wpk]

A tym bardziej absolutnie, że po czyimś całunie drepcze, i to nie tylko z ogonkiem, ale i z języczkiem...
Myślisz, że to jego żona Naczelnika zwabiła?

[aisoglaM]

Te łapeczki naprężone, ten kokieteryjny języczek. Uszy lekko położone, skierowane ku dźwiękom (najpewniej z lodówki) jak prawdziwy potomek dzikiego wilka <3 No i umaszczenie (jakby piegusek, całowany słońcem). I ogonek wieszczący radosną nowinę. Jeśli tak, to ma dobry gust

[wpk]

I ogonek wieszczący radosną nowinę.

Zwiastowanie kupki?

[aisoglaM]

Jak na moje oko to zwiastun lub obiecanka SPACERKU lub SERDELKU <3

[wpk]

Jak na moje oko to zwiastun lub obiecanka SPACERKU lub SERDELKU <3

Twego dziela krzciciela, Bożyce,
Usłysz głosy, napełń myśli lotkicze.
Słysz modlitwę, jąż nosimy,
A dać raczy, jegoż prosimy,
Na spacerku zbożny pobyt,
Po serdelku rajski przebyt.
Kiryjelejzon.


Dodano po 2 godzinach 54 minutach 24 strzałach znikąd:

O, a dziś żona kolegi z forum do mnie dzwoniła. I nawet się umówiłem!

Jak myślicie, co było dalej?
I który to kolega?
Bo od tamtej pory słuch o naszym Czelniku zaginął...

Well, z pozoru nie jest tak źle, jak by się wydawało - zalogował się dziś o 16.15.
Ale tylko z pozoru, albowiem - skoro zero odzewu - mógł to być ktoś, kto Naczelnika zabił i przejął tożsamość.
Strzeżmy się tedy.
Pozamykajmy okna i drzwi, a naładowane loftkami dwururki trzymajmy pod poduszkami.

PS Zdaję sobie sprawę, że być może przesadzam, ale sami wiecie - czasy są niespokojne i lada chwila zombie Kaczyńskiego każdego z nas mogą zapytać o godzinę...

[wuzet]

Naczelnik gdzieś na wyjeździe poza Rzeszą i jeszcze z mą małżonką się nie spotkał celem przejęcia ładunku

[wpk]

Wielkie Nieba!

Dodano po 3 minutach 13 strzałach znikąd:
PS A czy hasło i odzew chociaż ustalone? Bo chętnie bym się dowiedział, gdzie w Rzeszowie są najlepsze kasztany.