Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

off-duty
ODPOWIEDZ
cz4rnuch

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#22861

Post autor: cz4rnuch »

wpk pisze: 16 lis 2020, 18:24Nie no, kurwa, wszyscyśmy szczęśliwi i czarownie nam się dzieje, a ten tylko jeden wkurwiony...
W sensie, że pomylił adres? To nie jest temat w którym właśnie dzielimy się swoimi wkurwami?

Dodano po 8 minutach 59 strzałach znikąd:
A co do słuchawek dla Gdamusi to jest w Polsce taka firma, która skanuje uszy a potem robi specjalnie odlewy, które pasują jak ulał. Tylko troszku drogie to jest. Jest jeszcze opcja tańsza czyli chińska z jebeja gdzie można sobie zamówić specjalne pianki w różnych rozmiarach i kształtach. Tylko pytanie czy ma to jakiś sens? Kiedyś do lasu zawsze brałem jakieś słuchowisko, bo czytać mi się nie chciało, ale teraz stwierdzam, że to był błąd. Ominęło mnie tyle treli, ćwierknięć, pohukiwań czy gruchnięć, że na samą myśl aż się płakać chce :( Przez te cholerne słuchawki przebijał się jedynie dzięcioł.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38984
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#22862

Post autor: wpk »

cz4rnuch pisze: 17 lis 2020, 07:50
wpk pisze: 16 lis 2020, 18:24Nie no, kurwa, wszyscyśmy szczęśliwi i czarownie nam się dzieje, a ten tylko jeden wkurwiony...
W sensie, że pomylił adres? To nie jest temat w którym właśnie dzielimy się swoimi wkurwami?
Oczywiście, że jest, i dlatego się podzieliłem.


cz4rnuch pisze: 17 lis 2020, 07:50 A co do słuchawek dla Gdamusi to jest w Polsce taka firma, która skanuje uszy a potem robi specjalnie odlewy, które pasują jak ulał. Tylko troszku drogie to jest. Jest jeszcze opcja tańsza czyli chińska z jebeja gdzie można sobie zamówić specjalne pianki w różnych rozmiarach i kształtach. Tylko pytanie czy ma to jakiś sens? Kiedyś do lasu zawsze brałem jakieś słuchowisko, bo czytać mi się nie chciało, ale teraz stwierdzam, że to był błąd. Ominęło mnie tyle treli, ćwierknięć, pohukiwań czy gruchnięć, że na samą myśl aż się płakać chce :( Przez te cholerne słuchawki przebijał się jedynie dzięcioł.
To kukułki pewnie też nie słyszałeś i nie wiesz, ile lat będziesz żył.
samek

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#22863

Post autor: samek »

wpk pisze: 17 lis 2020, 08:53 ...To kukułki pewnie też nie słyszałeś i nie wiesz, ile lat będziesz żył.
Kukułka kuka dzieci.
cz4rnuch

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#22864

Post autor: cz4rnuch »

wpk pisze: 17 lis 2020, 08:53...To kukułki pewnie też nie słyszałeś i nie wiesz, ile lat będziesz żył.
To akurat wiem od cyganki z Wejherowa.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38984
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#22865

Post autor: wpk »

samek pisze: 17 lis 2020, 08:56
wpk pisze: 17 lis 2020, 08:53 ...To kukułki pewnie też nie słyszałeś i nie wiesz, ile lat będziesz żył.
Kukułka kuka dzieci.
Jedno z drugim nie koliduje, bo co rok prorok.

Dodano po 2 minutach 45 strzałach znikąd:
cz4rnuch pisze: 17 lis 2020, 09:00
wpk pisze: 17 lis 2020, 08:53...To kukułki pewnie też nie słyszałeś i nie wiesz, ile lat będziesz żył.
To akurat wiem od cyganki z Wejherowa.
Dobrze, że nie od Edyty Górniak.
aisoglaM

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#22866

Post autor: aisoglaM »

Nigdy nie mogłam nosić dousznych słuchawek. Przerobiłam dużo z różnych półek i najlepsze są dla mnie Kossy Porta Pro. Już nie szukam. Mam chyba ósmy rok i jedyne co wymieniam to gąbki.
Awatar użytkownika
Gdama
Gdriada
Posty: 2371
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Gdańsk/Jantar

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#22867

Post autor: Gdama »

cz4rnuch pisze: 17 lis 2020, 07:50
A co do słuchawek dla Gdamusi to jest w Polsce taka firma, która skanuje uszy a potem robi specjalnie odlewy, które pasują jak ulał. Tylko troszku drogie to jest. Jest jeszcze opcja tańsza czyli chińska z jebeja gdzie można sobie zamówić specjalne pianki w różnych rozmiarach i kształtach. Tylko pytanie czy ma to jakiś sens? Kiedyś do lasu zawsze brałem jakieś słuchowisko, bo czytać mi się nie chciało, ale teraz stwierdzam, że to był błąd. Ominęło mnie tyle treli, ćwierknięć, pohukiwań czy gruchnięć, że na samą myśl aż się płakać chce :( Przez te cholerne słuchawki przebijał się jedynie dzięcioł.
Świnte słowa! Dźwięki natury rulez!
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#22868

Post autor: puch24 »

Kuuurde! Dźwięki rulez mi zgrzyta(ją). :-(
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38984
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#22869

Post autor: wpk »

Gdama pisze: 17 lis 2020, 16:32
cz4rnuch pisze: 17 lis 2020, 07:50
A co do słuchawek dla Gdamusi to jest w Polsce taka firma, która skanuje uszy a potem robi specjalnie odlewy, które pasują jak ulał. Tylko troszku drogie to jest. Jest jeszcze opcja tańsza czyli chińska z jebeja gdzie można sobie zamówić specjalne pianki w różnych rozmiarach i kształtach. Tylko pytanie czy ma to jakiś sens? Kiedyś do lasu zawsze brałem jakieś słuchowisko, bo czytać mi się nie chciało, ale teraz stwierdzam, że to był błąd. Ominęło mnie tyle treli, ćwierknięć, pohukiwań czy gruchnięć, że na samą myśl aż się płakać chce :( Przez te cholerne słuchawki przebijał się jedynie dzięcioł.
Świnte słowa! Dźwięki natury rulez!
Magda, love!
Poza tym zagłuszanie sobie dźwięków otoczenia może powodować całkiem niebezpieczne sytuacje.
No chyba, że non stop chodzi się wyłącznie w otoczeniu hordy ochroniarzy - niczym pewien osobnik, i ta horda jeszcze bardziej pomaga mu zakłócać percepcję - na jego własne życzenie, a za nasze pieniądze.
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#22870

Post autor: puch24 »

On już ma percepcję taką, że oderwał się zupełnie.

Popieram, na "mem łonie" natury należy słuchać natury. I w ogóle raczej. Ale ludzie mają potrzebę odrywania się od rzeczywistości, która często jest nie do zniesienia. Robią to słuchawkami, ale też rozmaitymi substancjami psychoaktywnymi, prawda?, choćby papierosami, ankoholem, czy czymkolwiek innym. Także seksem, zakupoholizmem, itp.
ODPOWIEDZ