Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Miodek Jan jednak zaleca, żeby zamiast Honolulu mówić: Może pójdziemy spać?
- wpk
- wpkx
- Posty: 38984
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Miodek Jan, jak pisałeś, batalię toczy o nazwę litery rozpoczynającej.
Tymczasem ja, parweniusz, w dupie mam czy ona się nazywa duża, czy wielka, ale strasznie mnie razi, gdy ktoś pisząc nie rozpoczyna zdania ani wersalikiem, ani majuskułą.
Tymczasem ja, parweniusz, w dupie mam czy ona się nazywa duża, czy wielka, ale strasznie mnie razi, gdy ktoś pisząc nie rozpoczyna zdania ani wersalikiem, ani majuskułą.

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Tszepiarz siem.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Mam jakąś piczycę kurwy, kurwiczę picy, albo coś. Mam ochotę wziąŚć siekierę i coś rozpierdolić. 

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Puchu, wentyluj. Możesz uprawiać jakąś aktywność fizyczną czy nie bardzo ? Chyba niekoniecznie. To nie wiem
może zagraj w literaki i zabij ich wszystkich swoją erudycją:/

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Eeee.
Jaka tam erudycja! Chyba raczej eradykacja.
Dodano po 13 minutach 34 strzałach znikąd:
Muszę zrobić coś pozytywnego i poprawić se chómor.
Jaka tam erudycja! Chyba raczej eradykacja.
Dodano po 13 minutach 34 strzałach znikąd:
Muszę zrobić coś pozytywnego i poprawić se chómor.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Nie wszystko co pozytywne poprawia humor.
- vid3
- Posty: 8707
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt: