Właśnie obejrzał-żem/polecam
- wpk
- wpkx
- Posty: 38945
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Właśnie obejrzał-żem/polecam
Nihil novi sub sole...
Tuwim, 1933:
Straszne mieszkania. W strasznych mieszkaniach
Strasznie mieszkają straszni mieszczanie.
Pleśnią i kopciem pełznie po ścianach
Zgroza zimowa, ciemne konanie.
Tuwim, 1933:
Straszne mieszkania. W strasznych mieszkaniach
Strasznie mieszkają straszni mieszczanie.
Pleśnią i kopciem pełznie po ścianach
Zgroza zimowa, ciemne konanie.
Re: Właśnie obejrzał-żem/polecam
U nas w płycie jest ryczałt na gaz więc co biedniejsi emeryci cały sezon grzewczy spędzają w swoich kuchniach dogrzewając się kurkami. Mnie to nie przeszkadza, bo i tak za gaz płacimy jakieś grosze, ale tak się zastanawiam czy te kuchenki są przystosowane do grzania mieszkań? Czy może kiedyś wszyscy polecimy na orbitę w stylu jak te Falcony z telewizorni.
Re: Właśnie obejrzał-żem/polecam
"Mieszkańców" Tuwima znam i z książki, i z życia niestety.
Gaz też płacę ryczałtem i też jakieś grosze. W kuchence płytę mam gazową i nawet nie mam czajnika elektrycznego. Co do grzania kuchenką, jeżeli polega to tylko na odpaleniu palników, nawet wszystkich, nic nie powinno się stać. Gorzej jak stosują jakieś patenty, nie wiem blachy odbijające ciepło czy coś na ten kształt. Wtedy gorzej, ale ja bym się nie bał, że gaz jebnie, szybciej pożaru niestety.
Gaz też płacę ryczałtem i też jakieś grosze. W kuchence płytę mam gazową i nawet nie mam czajnika elektrycznego. Co do grzania kuchenką, jeżeli polega to tylko na odpaleniu palników, nawet wszystkich, nic nie powinno się stać. Gorzej jak stosują jakieś patenty, nie wiem blachy odbijające ciepło czy coś na ten kształt. Wtedy gorzej, ale ja bym się nie bał, że gaz jebnie, szybciej pożaru niestety.
Re: Właśnie obejrzał-żem/polecam
Ja mam nawet wodę w łazience na gaz. Wolałabym nie mieć no ale co zrobisz jak nic nie zrobisz.
Dodano po 41 strzałach znikąd:
Dodano po 41 strzałach znikąd:
Tak, wiemy i nie ma wolnej miłości
- wpk
- wpkx
- Posty: 38945
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Właśnie obejrzał-żem/polecam
Może trzeba pomyśleć o domku na wsi?
W miejscu bezpiecznym, nie zalewowym, nie poligonowym, nie... niebezpiecznym.
Co prawda wtedy odpowiedzialność za kataklizmy spadnie głównie na gospodarza, ale może tych kataklizmów po prostu nie będzie...
W miejscu bezpiecznym, nie zalewowym, nie poligonowym, nie... niebezpiecznym.
Co prawda wtedy odpowiedzialność za kataklizmy spadnie głównie na gospodarza, ale może tych kataklizmów po prostu nie będzie...
Re: Właśnie obejrzał-żem/polecam
Jeżeli o mnie chodzi to odpada. Przynajmniej na razie.
Ja jestem mieszczuchem. Owszem lubię w góry uderzyć czy podobne klimaty, ale tak na stałe to nie.
Ja jestem mieszczuchem. Owszem lubię w góry uderzyć czy podobne klimaty, ale tak na stałe to nie.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Właśnie obejrzał-żem/polecam
U mnie, na nowym osiedlu, w nowoczesnych blokach, mój z 2013 r., mieszkają straszni studenci, najczęściej poruszający się rdzewiejącymi drypami o numerach zaczynających się od RPZ, RJA, RJS, RPR, LBL (ci najgorsi). Mamy wymuszoną wentylację z wiatrakami na dachach, co niestety nieźle kosztuje. No ale do tego jest taka specjalna klapka w oknach, że jednak powietrze ma do mieszkania wchodzić. Ale studenty skręcają grzejniki, siedzą w swetrach a u mnie na siódmym podciśnienie się takie robi, że wysysa uszczelki spod drzwi i wyje wentylacją, bo wiatrak całe powietrze zasysa przez moje szparki. Ale to te same studenty, co śmieci wstawiają do windy bo im się chodzić nie chce. Tak to już jest z mieszczanami w pierwszym pokoleniu.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Re: Właśnie obejrzał-żem/polecam
Wentylacja u mnie w bloku nie istnieje. Całe szczęście mam okna po dwóch stronach bloku i mogę sobie przeciąg zrobić.
Było tak źle, że zainstalowali wentylatory, które trzy razy na dobę się włączają i próbują wyciągać powietrze. Tylko, że znowu jeden sąsiad (tak sądzę), cwaniak taki lepszy w jego mniemaniu co rusz wyłącza je, bo przerobił mieszkanie, na dwa z dwiema osobnymi łazienkami i mu wentylator za bardzo wyje. Tyle, że nawet jak ten wentylator wyciąga powietrze, a trafi się silny wiatr na dworze, to ja na ostatnim piętrze i tak mam wdmuchiwane to zimne powietrze do łazienki i kibelka. W kibelku nie ma grzejnika i potrafi być bardzo zimno.
Za to jak sąsiedzi niżej sobie spalą ćmika podczas dwójki to jebie mi petami. Taka to wentylacja w wielkiej płycie.
Było tak źle, że zainstalowali wentylatory, które trzy razy na dobę się włączają i próbują wyciągać powietrze. Tylko, że znowu jeden sąsiad (tak sądzę), cwaniak taki lepszy w jego mniemaniu co rusz wyłącza je, bo przerobił mieszkanie, na dwa z dwiema osobnymi łazienkami i mu wentylator za bardzo wyje. Tyle, że nawet jak ten wentylator wyciąga powietrze, a trafi się silny wiatr na dworze, to ja na ostatnim piętrze i tak mam wdmuchiwane to zimne powietrze do łazienki i kibelka. W kibelku nie ma grzejnika i potrafi być bardzo zimno.
Za to jak sąsiedzi niżej sobie spalą ćmika podczas dwójki to jebie mi petami. Taka to wentylacja w wielkiej płycie.
- vid3
- Posty: 8695
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Właśnie obejrzał-żem/polecam
Ja miałem przez kilka początkowych lat notorycznego grzyba w łazience.
W końcu zainstalowałem wentylator elektryczny. Grzyb zniknął bez śladu.
Spółdzielnia raz do roku nasyła kominarza aby sprawdził drożność od lat niesprawnej wentylacji.
Wentylacja jest. Mieszkam na ostatnim piętrze i gdy włożę w kanał lusterko to gwiazdy widzę.
Ale co z tego gdy cugu nie ma - jak to kominiorz gadał.
Gdy spółdzielnia dowiedziała się, że zainstalowałem wentylatory elektryczne zaczęła pisać do mnie pisma o natychmiastowy demontaż pod grośbą braku odpowiedzialności za powstałego grzyba.
Przychodzili, oglądali. Wcześniej grzyba a teraz brak owego ale za to wentylator w kominie.
Po jakimś czasie przestali przysyłać pisma.
W tym roku jak co roku przyszedł kominiarz.
Popatrzył, elektryczne? Trzeba przeczyścić bo kurzu się trochę nazbierało.
Pytam, to można już mieć?
Tak, zmienili regulamin, że na ostatnim piętrze jak nie ma cugu to można instalować elektryczne.
W końcu zainstalowałem wentylator elektryczny. Grzyb zniknął bez śladu.
Spółdzielnia raz do roku nasyła kominarza aby sprawdził drożność od lat niesprawnej wentylacji.
Wentylacja jest. Mieszkam na ostatnim piętrze i gdy włożę w kanał lusterko to gwiazdy widzę.
Ale co z tego gdy cugu nie ma - jak to kominiorz gadał.
Gdy spółdzielnia dowiedziała się, że zainstalowałem wentylatory elektryczne zaczęła pisać do mnie pisma o natychmiastowy demontaż pod grośbą braku odpowiedzialności za powstałego grzyba.
Przychodzili, oglądali. Wcześniej grzyba a teraz brak owego ale za to wentylator w kominie.
Po jakimś czasie przestali przysyłać pisma.
W tym roku jak co roku przyszedł kominiarz.
Popatrzył, elektryczne? Trzeba przeczyścić bo kurzu się trochę nazbierało.
Pytam, to można już mieć?
Tak, zmienili regulamin, że na ostatnim piętrze jak nie ma cugu to można instalować elektryczne.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38945
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Właśnie obejrzał-żem/polecam
Blokchałs.