Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38953
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Gdy już wreszcie będę duży, to może też zostanę cyberpunkiem...
Ale teraz jestem jeszcze mały i boję się wchodzić w ten Wasz dorosły świat.
Ale teraz jestem jeszcze mały i boję się wchodzić w ten Wasz dorosły świat.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ja tez stoję z boku, nie rozumiem tego swiata ale nie szkodzi. Super fajnie się czyta chłopców, jak piszą z taką pasją i zaangazowaniem 
Dodano po 5 minutach 57 strzałach znikąd:
Macie może przepis na super pyszny keks? Zrobilam dzisiaj wegański z Jadlonomii ale pękł i się bardzo kruszy. Tzn. może być z jajkami? Ogolnie to jest pysia, bo dałam dużo rumu i bakalii , no tylko sie rozwala.
Dodano po 5 minutach 57 strzałach znikąd:
Macie może przepis na super pyszny keks? Zrobilam dzisiaj wegański z Jadlonomii ale pękł i się bardzo kruszy. Tzn. może być z jajkami? Ogolnie to jest pysia, bo dałam dużo rumu i bakalii , no tylko sie rozwala.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ście o Zajdlu zapomnieli ;p
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38953
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Rybonukleiny nie dodałaś.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
No nie
dałam orzechy laskowe, orzechy włoskie, żurawinę, śliwkę suszoną, migdały, figi, morele i daktyle ale ryby nie dałam 


- wpk
- wpkx
- Posty: 38953
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
W kontekście rozwalania mniej mi o rybę i nu chodziło, a bardziej o kleinę.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Wieeem przecież, że to nie ryba . Ludzie, to że czasem się upiję i gadam jak potłuczona nie oznacza, że aż taka tępa jestem w rzeczywistości.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38953
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Gupia… Cię przecież kochamy Cię - jesteś lekiem na całe zło! 

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Lubimy Cię taką, jaka jesteś. 

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
cmok, cmok w poliki dwa :* jestem trochę przewrażliwiona na punkcie moich zdolności kulinarnych. Można wręcz powiedzieć jak filiżanka z dynastii ming. Jak nie wychodzi to frustracja. Z nudów siedzę w kuchni, tak to nie lubiłam za bardzo
ale w sumie zaczynam lubić. Tylko złoszczę się, że nie wychodzi tak jak na bajecznych zdjęciach z internetu.


