Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

[danz1ger]

[puch24]

Jesteś pewien, że to nie dziki?

Fpszebraniu.

[nordenvind]

wakacje mi się marzą w styczniu ale 6.5h lotu którego się obawiam ze względu wiadomego

Też bym chciała! Dziś sobie nawet podróżowałam palcem po mapie i nieśmiało sprawdzałam, gdzie też latają...
Chyba za długo siedzę na tym odludziu

odludzie jest fajne i oczyszczające, ale ja lubię te fszystkie interakcje społeczne na fczasach chociażby, czy jakimś indywidualnym tripie
jestem zwierzęciem społecznym...

[cz4rnuch]

...U mnie w planach był Meksyk...

Dobry plan, ale podejrzewam, że przez najbliższy rok czy może nawet kilka lat będzie to mocno utrudnione. Tym bardziej, że Meksykowi mocno się dostało przez kowida. Prawdziwy dramat, nie to co u nas. Ale jeśli znajdziesz jakiś fajny lot to daj znać, bo w sumie zupełnie odeszła mi ochota na szukanie okazji, ale do Meksyku to bym się jeszcze kiedyś wybrał, bo to jedno z najfajniejszych miejsc w których byłem. I myślę, że Tobie też by się spodobało.

[nordenvind]

na dworcu pks w Lublinie to Bangladesz akurat.

u nas na dworcu pks był Pekin, ale zaorali i wybudowali nowy

co do wyjazdu, to nic spektakularnego w Twoich kategoriach

[wpk]

do Meksyku to bym się jeszcze kiedyś wybrał, bo to jedno z najfajniejszych miejsc w których byłem. I myślę, że Tobie też by się spodobało.

Ponoć w Meksyku autobusy są tak zbudowane, że może za nimi biec dowolna ilość pijanych cz4rnuchów.

[cz4rnuch]

Za to kierowcy to dusza ludzie takie, że nawet pijanego czarnucha gdzieś w kąt wcisną oraz kocem przykryją i nie trzeba biec. Tym bardziej, że do Chiapas droga długa i wyboista.

[nordenvind]

To jest ośmiopasmowa Nowojorska autostrada w porównaniu do górskich dróg w Indiach i Pakistanie

[cz4rnuch]

Nie, zwykła droga w Chiapas. Możliwe, że gdzieś tam w dole jeszcze leży odcięta głowa Polaka, który zaginął w tych okolicach z miesiąc wcześniej. Obok znaleźli też Niemca. Ludzie do rany przyłóż, ale jak widać nie wszyscy

[nordenvind]

Znałem ludzi z Trynidadu, Brazylii. Ekwadoru, Argentyny i Peru.
Ci ostatni Eduardo i Teresita, notabene protestanci kiedy zostałem na obczyźnie sam jak palec zaprosili mnie
do siebie na Wigilię.