Kota dawno nie było
Re: Kota dawno nie było
Dziś usłyszałem w radio, że w Polsce prawie nie odnotowuje się zarażeń bardzo zjadliwą odmianą brytyjską, brazylijską czy południowoafrykańską, bo... nie prowadzi się testów pod tym kątem.
Skrytykowano profesora Habana czy Hazana czy jak mu tam, że utwierdza rząd czy społeczeństwo w tym przekonaniu.
Nie chcesz mieć gorączki - stłucz termometr.
Skrytykowano profesora Habana czy Hazana czy jak mu tam, że utwierdza rząd czy społeczeństwo w tym przekonaniu.
Nie chcesz mieć gorączki - stłucz termometr.
- Gdama
- Gdriada
- Posty: 2371
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk/Jantar
Re: Kota dawno nie było
To są święte słowa! Nie wiesz, że chorujesz/na co chorujesz - umierasz bez nadmiaru trosk.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38947
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kota dawno nie było
Umierasz zdrowo! 

- poor
- Rich poor
- Posty: 4221
- Rejestracja: 07.2018
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kota dawno nie było
Janie, widzę, że też zostałeś użytkownikiem programu Snowfield Winter Edition.
- poor
- Rich poor
- Posty: 4221
- Rejestracja: 07.2018
- Lokalizacja: Kraków
- wpk
- wpkx
- Posty: 38947
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kota dawno nie było
Dziś powtórka z rozrywki - Andy i Argo znów postanowili nas odwiedzić.
Ale już się skontaktowałem z właścicielką i obiecała niebawem podjechać.


Ale już się skontaktowałem z właścicielką i obiecała niebawem podjechać.

Re: Kota dawno nie było
Pewnie zmyślona historia, ale czytałem jak do kogoś przychodził pies, który po wpuszczeniu do domu kładł się i zasypiał. Przed wyjściem psa gościu pod obrożę wetknął liścik do właściciela z opisem sytuacji. Następnego dnia pies wrócił z listem o tym, że pies mieszka z małymi dziećmi i szuka tylko spokoju i pytaniem czy może nadal przychodzić.
Może i z tymi psami wiąże się jakaś historia.
Może i z tymi psami wiąże się jakaś historia.
Re: Kota dawno nie było
Może być. Te też wyglądają na niewyspane.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38947
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kota dawno nie było
Szczerze mówiąc, to wtedy po rozmowie z właścicielką spodziewałem się powtórki.
Bo właściciele są chyba dosyć niefrasobliwi.
Mieszkają w sąsiedniej wsi - jakieś 3 km od nas przez pola - i wypuszczają psy, "by sobie pobiegały"...
A potem ich szukają. Kiedyś podobno dotarły do zajazdu kolejne 3 km od nas, i to za sandomierkę (DK79), na której bywa całkiem spory ruch.
Ponoć pan mąż wczoraj wieczorem jeździł i szukał, i nawet był pod nami, ale jak widać, za wcześnie.
Bo właściciele są chyba dosyć niefrasobliwi.
Mieszkają w sąsiedniej wsi - jakieś 3 km od nas przez pola - i wypuszczają psy, "by sobie pobiegały"...
A potem ich szukają. Kiedyś podobno dotarły do zajazdu kolejne 3 km od nas, i to za sandomierkę (DK79), na której bywa całkiem spory ruch.
Ponoć pan mąż wczoraj wieczorem jeździł i szukał, i nawet był pod nami, ale jak widać, za wcześnie.