Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38952
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Przed wezwaniem zapoznaj się ze strażniczką lub policjantką.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Jak żech miał korona to też bóle, pleców zwłaszcza. Temperatura cołki czas poniżej 36.I 2 dni katara - wtedy wajrus wnika w mózg. Potem utrata wynchu.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38952
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
- cichykot
- Tamarukam
- Posty: 1816
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: zewszont
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
ja żech mioł szczepionkę we poniedziałek i chcielem wersję bokeh a dostał ja wersję flat.
I jak żyć ?
I jak żyć ?
- von Boroszlo
- Posty: 1239
- Rejestracja: 09.2019
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Moi pracownicy masowo się przetestowali i na kwarantanny poszli. Strajk jakiś kuźwa.
Gundrum von Grynberg
- vid3
- Posty: 8699
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Przykład powinien iść z góry. Tak jak u mojego ojca w na szczęście byłej pracy. Szef najpierw kazał wszystkim się pilnować i nosić maseczki po czym przyłaził przez kilka dni przeziębiony do pracy a dla zachowania pozorów zakładał tę śmieszną przyłbiczką o szerokości 3cm. Ale oczywiście twierdził, że to nie covid. Tyle, że to był covid więc zaraził 26 osób. Na pocieszenie to nie jest zwykły covid, bo tego w warmińsko-mazurskim już nie ma, tylko importowany.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ja się wkurwiam bo nie rozumiem. Mój kolega z pracy, można rzec że kumpel, nawet spoko. Ale z biegiem lat mu odpierdoliło, chyba dlatego że w wieku 37 lat dalej nie ma baby. Strasznie kościelny się zrobił, zapierdala ile może, na dodatek przestrzega wszystkich postów, w tym tych, których nie każą przestrzegać biskupi. Bo biskupi to się mało znają, a papież to już w ogóle gówno wie. Bo ważna jest jego Wioskowa Tradycja (Milejów pod Lublinem). Oczywiście tylko diesle, do niedawna stary Golf z wyciętym filtrem cząstek stałych, obecnie już nowy. No i kolega ma problem od początku z covidem... bo się wkurwia, że wszyscy uwierzyli w ten mit. Ja się go pytam - to w mity o bozi wierzysz, a w fakty naukowe nie? No nie. Kurwował ostatnio, że się dusi w "tej szmacie" i jak wisiał z 10 min nad moim kompem, to maseczki nie miał, a sapał mi do ucha niemal. No a z trzy godziny potem idę za nim po schodach i słyszę, że rzęzi oddychając. Więc mówię, kurwa, że pewnie ma covida i mnie jeszcze zaraził. A on oburzony, że jak może mieć covida, jak covid nie istnieje, a on ma zwykłe zapalenie oskrzeli.
No to kurwa mam teraz.
Aha. Koleś skończył z wyróżnieniem studia na kierunku fizyki kwantowej a jego promotorka pracuje w CERN.
No to kurwa mam teraz.
Aha. Koleś skończył z wyróżnieniem studia na kierunku fizyki kwantowej a jego promotorka pracuje w CERN.
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38952
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Wiesz, to jednak jakaś nobilitacja zarazić się od wybitnie inteligentnego idioty zamiast od zwykłego Janusza po zawodówce.