Absolwent?

Taką małą 24 1.8 bym przygarnął. Na szerokości bida, choć ponoć łatwiej jest fizycznie zrobić dobrze coś szerokiego bo bliżej matrycy można tylną soczewkę umieścić. Co prawda z wiekiem i upływem czasu od powrotu do focenia potrzeba szerokości maleje, ale... 28/2 niby spoko, ostatnio czytałem że prócz dystorsji to szkiełko fajne jest w pozostałym zakresie, ale coś lepszego ale małego by się zdało w okolicach 1.8. Tamron 20/2.8 jednak chujowy jest, kiedyś będę przedawał, ale wiela za niego nie dostanę. Sony 20/1,8 to jednak duży i ciężki jak na szkiełko na widoczki do kieszeni na spacer. 24/1.4 to już drogi ogór a i 1.4 niepotrzebne.
Jednocześnie stwierdzam, że moje firmowe obiektywy sony jednak najładniej reprodukują kolory, bo czy voigtlander, czy sigma, czy tamron czy samsug, którego już nie mam - z kolorami dupa.