A diabli wiedzą. Nie jest to wyjaśnione. Spierają się.
Przykładowo - cytat z
http://www.historycy.org:
"A nazwa Łódź ? Ma co prawda Łódkę w herbie, ala to tzw. herb mówiący, rodzaj rebusa, urobiony już do funkcjonującej w XV-XVI w. nazwy Łódź - Lodzia. Łódki rybackie czy ryby występują czasami w herbach miasteczek położonych nad rzekami czy jeziorami, których mieszkańcy parali się rybołówstwem. Kto zna Łódź, ten wie, że leży na wododziale i większych rzek ani jezior nie ma niestety w pobliżu. Nazwa miasteczka lokowanego w 1423 r. powtarza nazwę znajdującej się tu wcześniej wsi biskupów włocławskich, znanej od 1 poł XIV w. Językoznawcy sądzili, że nazwę wsi urobiono od rzeczki Łódki, nad którą powstała (obecnie częściowo podziemny kanał pod Parkiem Staromiejskim i fabrykami Poznańskiego). Tymczasem źródła historyczne dowodzą, że rzeczka ta nazywała się wcześniej (w 1414 r.) Ostroga, kolejność zapożyczeń była więc odwrotna. Upadła też hipoteza wskazująca na wielkopolski szlachecki ród Łodziów (też z Łódką w herbie), nie mieli w tych okolicach włości i nie znamy biskupa włocławskiego tego herbu, właściciela wsi Lodzia (podejrzewany o to Gerward okazał się Leszczycem). Na placu boju pozostały do dziś dwie hipotezy dawniejszej historiografii - nazwa Łódź (Lodzia) pochodzi od gatunku karłowatej wierzby rosnącej na mokradłach (których tu było wiele, na co wskazują nazwy miejscowe)- łozy, albo od słowiańskiego imienia Władysław (pierwotna forma Włodzisław, zdrobnienie Włodzio, Łodzia to więc wieś założona lub dzierżona przez Włodzia). Ów Włodzio to może kmieć - założyciel, bo przypuszcza się że pierwotnie była to własność królewska, która przed 1332 r. przeszła do dóbr biskupów kujawskich. Wieś ta powstała, czego dowodzą pośrednie wzmianki źródłowe (o tutejszej komorze celnej) zapewne już przed połową XII wieku. Nawiasem mówiąc, nazwa stolicy tych biskupów - właścicieli Łodzi - Włocławka też pochodzi od imienia Władysław (Wladislavia). Może tu tkwi geneza nazwy drugiego co do wielkości polskiego miasta ?"
Z Janem Kantym Chrzanowskim, autorem książki "Historia Łodzi do 1865 roku", rozmawia Anna Gronczewska
Skąd wziął się pomysł, by napisać książkę o starej Łodzi?
Dzięki wnuczce Agnieszce. Na lekcji wychowawczej nauczyciel próbował opowiedzieć o początkach Łodzi, ale niewiele wiedział. Przyszła z tym do mnie. Też niewiele wiedziałem. Zacząłem zgłębiać tę tematykę.
Mamy rok 1423. Jak to się stało, że Łódź otrzymała prawa miejskie, kto w tej sprawie lobbował u króla Władysława Jagiełly?
Króla namówił na to biskup Jan Pella. Łódź była przecież wsią, a potem miastem kościelnym. Podlegała pod biskupstwo włocławskie. Wcześniej, już około 1410 roku, Łódź dostała kościelne prawa miejskie.
Łódź sprzed wieków była dużym miastem?
Liczyła 500-800 mieszkańców. Tworzył ją Stary Rynek i sąsiednie ulice, a więc Wolborska, Stodolniana, Kościelna. Tę uporządkowaną strukturę Łodzi wprowadziło nadanie królewskich praw miejskich. Były one oparte o prawo magdeburskie, narzucające określone sprawy. Musiał być w mieście rynek, ulice. W akcie nadania określono w które dni miał odbywać się handel. Łodzianie żyli wtedy głównie z rolnictwa, ale też handlu.
W swojej książce docieka Pan skąd wzięła się nazwa Łódź. Co więc o niej zadecydowała?
Jest kilka hipotez dotyczących tej nazwy. Moim zdaniem najbardziej prawdopodobna jest ta, że pochodzi od nazwiska rodziny Łodziów z Bnina koło Poznania. Oni mieli tu prawdopodobnie swoją posiadłość, zanim tereny te zostały przekazane Kościołowi. Pierwszy dokument dotyczący Łodzi pochodzi z 1332 roku. Wtedy nastąpiła zmiana praw książęcych w kościelne.
A nazwa Łódź nie wzięła się od nazwy rzeki Łódki?
W tamtych czasach rzeka Łódka nazywała się Ostroga. Tak było przez wieki. Dopiero kiedy w 1812 roku geometra Franciszek Johnney zinwentaryzował jako układ urbanistyczny miasta pojawiła się nazwa Łódka.
Kiedy Łódź dostawała prawa miejskie nikt nie myślał, że za kilka wieków powstanie tu wielkie miasto?
Na pewno. Kiedy po drugim rozbiorze Polski Łódź znajdowała się z zaborze pruskim, dokonano inwentaryzacji miast znajdujących się w południowych Prusach. Wtedy Łódź liczyła tylko 191 mieszkańców, w tym 11 Żydów. Przez wieki ich liczba się zmniejszała, między innymi na skutek najazdów szwedzkich, pomorów, chorób.
Potem Łodzią zainteresował się Rajmund Rembieliński, osoba trochę niedoceniona przez łodzian, ale to on stworzył tu podwaliny wielkiego przemysłu...
Bardzo boleję, że Rembieliński jest tak niedocenioną postacią. A przecież to on wytyczył Rynek Nowego Miasta, osobiście wbijając kołki z geometrą Filipem de Viebigem. A na tym rynku stoi pomnik nie Rembielińskiego, a Tadeusza Kościuszki. A co Kościuszko miał wspólnego z Łodzią? Zupełnie nic.
Co sprawiło, że Rembieliński zainteresował się właśnie Łodzią?
Rajmund Rembieliński, który był wojewodą mazowieckim wybrał się na objazd po województwie. Jak wyczytałem, zachwycił się tą okolicą, wzgórzem na Stokach, ogromną liczbą lasów i rzeczek, strumieni. Było ich prawie 20. Doszło to tego, że na budowę tego miasta przeznaczył 65 procent budżetu całego województwa mazowieckiego. Podczas tej podróży Rembieliński pisał raporty do namiestnika generała Józefa Zajączka i sugerował, by wpisać Łódź na listę tzw. osad fabrycznych. Tak też się stało. To wpisanie na tę listę dawało prawo dofinansowania miasta.
A jaką rolę odegrał Stanisław Staszic?
On początkowo optował za tym, by stawiać na rozwój Zgierza, który był miastem starszym niż Łódź, wcześniej zaczynał wchodzić w przemysł i sprowadził z zagranicy tkaczy. Gdy jednak przyjechał do Łodzi około 1825 roku to zobaczył jak fantastycznie dzięki Rembielińskiemu ta Łódź się rozwija. I zaczął popierać rozwój tego miasta.
Skąd osadnicy z innych krajów dowiedzieli się, że można przyjechać do Łodzi i tworzyć manufaktury?
Rembieliński rozsyłał swoich ludzi do Saksonii, Prus. Trzeba jednak przypomnieć, że około 1790 roku nastąpiło upaństwowienie Łodzi. Z miasta kościelnego stała się państwowym. Dla miasta otworzyły się nowe możliwości.
Czytaj więcej:
http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/95 ... ,id,t.html