Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
-
cz4rnuch
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Wina leży po środku. Skoro w liczbie zgonów wyprzedza nas tylko Brazylia to znaczy, że jednak coś jest nie tak. A zjeby i kretyni są we wszystkich krajach. W nielicznych za to jest aż taka dezinformacja, brak planu i konsekwencji. I tu wina leży po stronie rządzących. Minister (czy tam ministra, bo to jakaś osoba o niesprecyzowanej płci) odpowiadający za walkę z kowidkiem w Singapurze powiedział(a), że w walce z zarazą najważniejsze są informacja i zaufanie do rządzących. To samo powiedzieli premierzy Nowej Zelandii i Korei Południowej. U nas zaufania do rządu nie ma a zamiast informacji mamy dezinformację i propagandę.
-
samek
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Bardzo ładnie to wytłumaczyłeś. Serio. Jak to zresztą masz w stylu i czego zazdroszczę.cz4rnuch pisze: 15 kwie 2021, 10:43 Wina leży po środku. Skoro w liczbie zgonów wyprzedza nas tylko Brazylia to znaczy, że jednak coś jest nie tak. A zjeby i kretyni są we wszystkich krajach. W nielicznych za to jest aż taka dezinformacja, brak planu i konsekwencji. I tu wina leży po stronie rządzących. Minister (czy tam ministra, bo to jakaś osoba o niesprecyzowanej płci) odpowiadający za walkę z kowidkiem w Singapurze powiedział(a), że w walce z zarazą najważniejsze są informacja i zaufanie do rządzących. To samo powiedzieli premierzy Nowej Zelandii i Korei Południowej. U nas zaufania do rządu nie ma a zamiast informacji mamy dezinformację i propagandę.
Bo ja w swym chamstwie zdobyłem się tylko na nienapisanie, że jeśli ktoś pierdoli, to Owain.
- von Boroszlo
- Posty: 1239
- Rejestracja: 09.2019
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ludzie z nosem ponad maseczką mijający się w firmowej kuchni są według moich obserwacji na puli kilkuset osób mniej szkodliwi, niż przedszkola.
Model walki z pandemią jest znany od lat:
1. Zamknięcie granic,
2. Zamknięcie regionów/miast,
3. Twardy lockdown przez okres, kiedy wirus jest aktywny z 50% buforem,
4. Regionalne odblokowywanie obszarów mniej narażonych z utrzymaniem zamkniętych granic, regionów bardziej narażonych i branż odpowiadających za transmisję.
Tylko trzeba mieć jaja.
Po otwarciu przedszkoli będziemy mieli w czerwcu czwartą falę, lockdown w wakacje, dupę gospodarczą na pomorzu.
Co do rządu, to stawiam dobre wino na to, że opozycja zachowywałaby się równie głupio, tylko zamiast instruktorów jazdy konnej odmroziłaby kluby przeciągania liny.
Osobna sprawa to brak informacji, dlaczego właściwie mamy tyle zgonów w stosunku do liczby chorych. I to wymaga śledztwa.
Model walki z pandemią jest znany od lat:
1. Zamknięcie granic,
2. Zamknięcie regionów/miast,
3. Twardy lockdown przez okres, kiedy wirus jest aktywny z 50% buforem,
4. Regionalne odblokowywanie obszarów mniej narażonych z utrzymaniem zamkniętych granic, regionów bardziej narażonych i branż odpowiadających za transmisję.
Tylko trzeba mieć jaja.
Po otwarciu przedszkoli będziemy mieli w czerwcu czwartą falę, lockdown w wakacje, dupę gospodarczą na pomorzu.
Co do rządu, to stawiam dobre wino na to, że opozycja zachowywałaby się równie głupio, tylko zamiast instruktorów jazdy konnej odmroziłaby kluby przeciągania liny.
Osobna sprawa to brak informacji, dlaczego właściwie mamy tyle zgonów w stosunku do liczby chorych. I to wymaga śledztwa.
Gundrum von Grynberg
-
samek
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
No przyznaję, że o historyjkach nie pomyślałem w tym kontekściewpk pisze: 15 kwie 2021, 10:16 Jasiu, nie bądź taki skromny - Twoje historyjki obrazkowe są zajebiste, a wszak to ludzie.
Ja chyba mam troszkę brak wiary w siebie, a do tego spaczone spojrzenie.
Zawsze chciałem fotografować ludzi i sytuacje z nimi związane i na dziś uważam tego typu fotografię za najwartościowszą. Ale może wyłączmy z tego glamour itp.
Kiedyś myślałem inaczej, ale próbowałem i te próby są teraz zawarte tu: https://swierkot.com/people
W tym miejscu generalnie są ludzie, którzy wiedzieli, że ich fotografuję. Ale tych w pełni zaplanowanych są zaledwie 4. Reszta jest wynikiem chwili i mojej decyzji żeby tę chwilę wykorzystać przy zgodzie fotografowanych. No i mojego szczęścia, że się w danym miejscu znalazłem.
Wiem, że zrobiłem sporo innych fotek gdzie są ludzie, ale to już trochę z pogranicza streetu i jakiejś tam okazji. A to traktuję jako coś innego.
Dodano po 4 minutach 5 strzałach znikąd:
No niestety.
Dobry wpis.
- von Boroszlo
- Posty: 1239
- Rejestracja: 09.2019
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Pitu pitu o wirusach, a tu ważne prawdy padały:
1. Najlepsze (i najgorsze też) pomysły przychodzą pod koniec sesji, po przełamaniu barier, lub po przełamaniu ich w bardziej analogowy sposób. Wtedy też najłatwiej o cycki.
2. Janek, skromność jest chyba Twoją największą wadą
1. Najlepsze (i najgorsze też) pomysły przychodzą pod koniec sesji, po przełamaniu barier, lub po przełamaniu ich w bardziej analogowy sposób. Wtedy też najłatwiej o cycki.
2. Janek, skromność jest chyba Twoją największą wadą
Gundrum von Grynberg
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Dajcie wreszcie namiar na jakąś modelkę. Czy może zbyt obleśny jestem?von Boroszlo pisze: 15 kwie 2021, 11:22 Pitu pitu o wirusach, a tu ważne prawdy padały:
1. Najlepsze (i najgorsze też) pomysły przychodzą pod koniec sesji, po przełamaniu barier, lub po przełamaniu ich w bardziej analogowy sposób. Wtedy też najłatwiej o cycki.
2. Janek, skromność jest chyba Twoją największą wadą![]()
Sowy nie są tym, czym się wydają...
-
zdyboo
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
U mnie w fabryce biuro zostało wyrzucone w marcu 2020 na zdalną, choć codziennie kilkanaście osób jest w tym biurze, bo nie wszystko da się zdalnie. Magazyn i reklamacje pracują normalnie, choć gdzie się dało rozdzielili ludzi. Niby jest nakaz zasłaniania twarzy poza miejscem swojej pracy, ale ludzie różnie do tego podchodzą. Jak się napić, zjeść czy wypalić fajkę w masce?
I o ile były pojedyncze przypadki zarażenia się ludzi na zdalnej o tyle nie doszło do tego, że zaraziła się część czy nawet cała załoga pracująca codziennie razem.
Zatem też jestem zdania, że to zasłanianie twarzy nie daje aż tyle ile chciałby nasz rząd. Ostatnio jak byłem w Lidlu, było sporo ludzi i o dziwo zdecydowana większość z poprawnie zasłoniętą twarzą. Natomiast nie widzę żadnego sensu w zasłanianiu twarzy na zewnątrz, zwłaszcza jak nie ma problemu z zachowaniem dystansu. Na rowerze jeżdżę sam i nie zasłaniam twarzy.
Zresztą ostatnio pojawiło się pierwsze opracowanie naukowe w Niemczech dotyczące transmisji covid-19. Na zewnątrz praktycznie nie dochodzi do zarażenia, zagrożenie tkwi wewnątrz pomieszczeń.
Dochodzi też efekt psychologiczny. Ciągłe życie w zagrożeniu powoduje, że ludzie dopasowują się, obojętnieją. Zwłaszcza jak nie ma żadnego dialogu i wsparcia ze strony władz.
I o ile były pojedyncze przypadki zarażenia się ludzi na zdalnej o tyle nie doszło do tego, że zaraziła się część czy nawet cała załoga pracująca codziennie razem.
Zatem też jestem zdania, że to zasłanianie twarzy nie daje aż tyle ile chciałby nasz rząd. Ostatnio jak byłem w Lidlu, było sporo ludzi i o dziwo zdecydowana większość z poprawnie zasłoniętą twarzą. Natomiast nie widzę żadnego sensu w zasłanianiu twarzy na zewnątrz, zwłaszcza jak nie ma problemu z zachowaniem dystansu. Na rowerze jeżdżę sam i nie zasłaniam twarzy.
Zresztą ostatnio pojawiło się pierwsze opracowanie naukowe w Niemczech dotyczące transmisji covid-19. Na zewnątrz praktycznie nie dochodzi do zarażenia, zagrożenie tkwi wewnątrz pomieszczeń.
Dochodzi też efekt psychologiczny. Ciągłe życie w zagrożeniu powoduje, że ludzie dopasowują się, obojętnieją. Zwłaszcza jak nie ma żadnego dialogu i wsparcia ze strony władz.
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
To napiszę również w stylu samka - chuja tam. Gówno prawda. Winę rozłożyłbym może tak 10% na rząd i 90% na ludzi. To co obserwuję wokoło, z 45 ludzi u mnie w pracy okazało się że 20 odmówiło szczepienia, na osiedlu napierdalają bez maseczek, a ci bez maseczek najbardziej agresywni jak się im zwróci uwagę. Reszta nosy wypierdolone, bo im się zdaje że oszukują system. Jedna moja znajoma mnie wyśmiewała, jak kazałem jej zeszłego lata nochal chować, a jakiś czas temu dzwoniła do mnie z płaczem, że jej wujek na covida umarł. Widać po ryjach, że im większy wieśniak i prostak, tym bardziej ma w dupie noszenie maseczki. Tu nie ma nic do rzeczy dyskryminowanie ludzi ze wsi, ale niestety za wychowaniem i wykształceniem coś jednak idzie. A co do rządu, to kto ich wybiera? Kto wybierał Leppera i innych debili? Dlaczego mamy taką klasę polityczna a nie inną, dlaczego nie mówi się w tv o ekonomii tylko o podsłuchach, kto powiedział "kurwa", o gejach i płodach? Bo żyjemy w kraju bezmózgich debili, którzy nie powinni mieć praw wyborczych. Brudzących, smrodzących, wywożących śmiecie do lasu, palących gównem, przekraczających prędkość, oszukujących system gdzie się tylko da, nieszanujących mienia wspólnego i drugiego człowieka.samek pisze: 15 kwie 2021, 10:47Bardzo ładnie to wytłumaczyłeś. Serio. Jak to zresztą masz w stylu i czego zazdroszczę.cz4rnuch pisze: 15 kwie 2021, 10:43 Wina leży po środku. Skoro w liczbie zgonów wyprzedza nas tylko Brazylia to znaczy, że jednak coś jest nie tak. A zjeby i kretyni są we wszystkich krajach. W nielicznych za to jest aż taka dezinformacja, brak planu i konsekwencji. I tu wina leży po stronie rządzących. Minister (czy tam ministra, bo to jakaś osoba o niesprecyzowanej płci) odpowiadający za walkę z kowidkiem w Singapurze powiedział(a), że w walce z zarazą najważniejsze są informacja i zaufanie do rządzących. To samo powiedzieli premierzy Nowej Zelandii i Korei Południowej. U nas zaufania do rządu nie ma a zamiast informacji mamy dezinformację i propagandę.
Bo ja w swym chamstwie zdobyłem się tylko na nienapisanie, że jeśli ktoś pierdoli, to Owain.
I niech mi jeszcze który napisze, że pierdolę.
Dodano po 5 minutach 44 strzałach znikąd:
Kurwa, proszę Cię. Widzę, że jesteśmy do cna przesiąknięci homo sovieticus. Chuj mnie strzela na tych przedsiębiorców, co jęczą, że rząd ma im dać kasę, że skandal, że ich zostawiono. A kurwa płaciłeś podatek covida? Nie. Jest kurwa klęska żywiołowa i chuj. Trzeba przecierpieć. Chuj mnie strzela na hejt na Cimoszewicza, jak ten powiedział po powodzi, że trzeba się ubezpieczać. Czy hejt na Bieńkowską, że debil pracowałby za 6 tys. Bo nikt już nie wnika, o kim mówiła i w jakim kontekście. W ministerstwach zarabiają psie pieniądze i idą tam cwaniaki i kombinatorzy oraz debile. Zaradni i mądrzy pracują w prywatnym sektorze. Jesteście jak te mewy z kreskówki: "daj! daj! daj!".
Sowy nie są tym, czym się wydają...
- von Boroszlo
- Posty: 1239
- Rejestracja: 09.2019
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Sebastian, w Rzeszowie raczej nie mam znajomych modelek, ale warto sprawdzić na maxmodels... albo warto było kilka lat temu kiedy chciało mi się takie zdjęcia robić.
Gundrum von Grynberg
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Raczej takiemu nieznanemu psionic-ziutkowi to nie zapozują, chyba że z grubej kasy wyskoczę.von Boroszlo pisze: 15 kwie 2021, 11:51 Sebastian, w Rzeszowie raczej nie mam znajomych modelek, ale warto sprawdzić na maxmodels... albo warto było kilka lat temu kiedy chciało mi się takie zdjęcia robić.
Sowy nie są tym, czym się wydają...