Rowerowe dyr-dymały

off-duty
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38952
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Rowerowe dyr-dymały

#2221

Post autor: wpk »

Cicho tu jak w kościole... Garminy Wam się zawiesiły?
zdyboo

Re: Rowerowe dyr-dymały

#2222

Post autor: zdyboo »

wpk pisze: 14 sie 2021, 16:17 Garminy Wam się zawiesiły?
Nie, 400 km w tym tygodniu pykłem.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38952
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Rowerowe dyr-dymały

#2223

Post autor: wpk »

Ale naprawdę czy w Garminie?
Bo jeśli naprawdę, to szacunek.
zdyboo

Re: Rowerowe dyr-dymały

#2224

Post autor: zdyboo »

Serio. Nie wiem nawet jak pyknąć w Garminie. Wszystko nawinięte na opony własnymi siłami.
Dziękuję zatem.
Awatar użytkownika
rbit9n
Ribitibi
Posty: 9552
Rejestracja: 11.2016
Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem

Re: Rowerowe dyr-dymały

#2225

Post autor: rbit9n »

ja od zeszłego tygodnia zrobiłem 89 km na pieszo, z czego w większości w górach, terenie górskim.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38952
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Rowerowe dyr-dymały

#2226

Post autor: wpk »

No to też mój szacunek, Piotrze.
zdyboo

Re: Rowerowe dyr-dymały

#2227

Post autor: zdyboo »

Też ładnie. Mnie chodzenie jakoś mniej rajcuje. Zresztą wyszło mi, że idealny na moje możliwości dystans pieszy w górach to raptem 15 km. Przy dobrym dniu może 20. Jak przejdę 25 km, to jestem zrypany jakbym przeszedł 25 km po górach.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38952
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Rowerowe dyr-dymały

#2228

Post autor: wpk »

Tomku, Ty masz chyba wysokociśnieniową kotłownię niczym niemieckie krążowniki w WWII, więc lepiej uważaj, bo im to na dobre nie wyszło...
zdyboo

Re: Rowerowe dyr-dymały

#2229

Post autor: zdyboo »

Ciśnienie mam w normie, jeszcze. Genetyczne uwarunkowanie zbliża się jednak nieubłaganie.
W zasadzie to mogę się pochwalić. Obecnie mam formę i czas regeneracji jak 20 lat temu. Wtedy też mogłem wstać bladym świtem, napierdalać po górach rowerem, wrócić, odpocząć chwilę i wieczorem uderzyć na imprezę.
A właśnie na piątą jestem zgadany z moim irlandzkim przyjacielem na piwo, bośmy się przez jebaną pandemię ostatni raz dwa lata temu widzieli.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38952
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Rowerowe dyr-dymały

#2230

Post autor: wpk »

Smacznego. :)
ODPOWIEDZ