Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ja zawsze jak kupuję pieczywo to czynię to z iskrą żalu w sercu. Zboże, które poszło na mąkę, mogło stać się piwem.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38952
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Więc po co kupujesz i nakręcasz ten biznes?
Hipokryta z Waści.
Hipokryta z Waści.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Bo lubię, ale mam świadomość marnacji.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38952
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ano właśnie.
Vanitas vanitatum et omnia vanitas...
Vanitas vanitatum et omnia vanitas...
- danz1ger
- Posty: 5966
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Sol lucet omnibus.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Ja się oduczyłem pić piwo. Chyba w samą porę.
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/po ... ar-AAOBZCE
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/po ... ar-AAOBZCE
- no_gravity_Carlos
- Posty: 4501
- Rejestracja: 06.2019
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
a ja wlasnie wrocilem pokonujac grawitacje w malym oczywiscie polu, dzienranoc
- wpk
- wpkx
- Posty: 38952
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
no_gravity_Carlos pisze: ↑20 wrz 2021, 04:20 a ja wlasnie wrocilem pokonujac grawitacje w malym oczywiscie polu, dzienranoc