Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38985
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Pewnie też się obraził - na mnie, na Ciebie, na Sebastiana* - to ostatnio coraz bardziej modne.
___
* Niepotrzebne skreślić/właściwe podkreślić
Ed. (podkreślenia, przekreślenia): kryptoblaszak, czyli puch. (wyłącznie dla tzw. jaj; proszę nie przypisywać temu jakichkolwiek intencji).
___
* Niepotrzebne skreślić/właściwe podkreślić
Ed. (podkreślenia, przekreślenia): kryptoblaszak, czyli puch. (wyłącznie dla tzw. jaj; proszę nie przypisywać temu jakichkolwiek intencji).
- wpk
- wpkx
- Posty: 38985
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Edytowałeś... Zanim spytam, czy chcesz dostać po łbie, spytam: Skąd pewność, że akurat tak?
- wpk
- wpkx
- Posty: 38985
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Nie wkurwi się.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Seba,
Ja też "kurwa, ja pierdolę!" Tu się już naprawdę nie daje żyć. Naprawdę chciałbym się odciąć od wszelkich mediów, żeby po prostu nie wiedzieć, co się dzieje, w trosce o nerwy i ciśnienie. Tyle, że, jak powiedział mój kumpel, trzeba jednak wiedzieć, kiedy zacząć kupować cukier i mąkę, albo kiedy zacząć oprawiać kosy na sztorc. Zaczyna mi się pomału scyzoryk sam w kieszeni otwierać. Szlag by to trafił! Niewielkim pocieszeniem jest to, że w zasadzie wszędzie na świecie dzieje się podobnie. Jak stwierdził ten sam mój kumpel, jeszcze parę lat temu można było szukać sobie nowego miejsca na mapie świata. Teraz, niestety, potrzebny jest inny globus!
Woytku, wyedytowałem Twój post (podkreślenia, przekreślenia) dla jaj. Być może powinno to być inaczej przyporządkowane.
Ja też "kurwa, ja pierdolę!" Tu się już naprawdę nie daje żyć. Naprawdę chciałbym się odciąć od wszelkich mediów, żeby po prostu nie wiedzieć, co się dzieje, w trosce o nerwy i ciśnienie. Tyle, że, jak powiedział mój kumpel, trzeba jednak wiedzieć, kiedy zacząć kupować cukier i mąkę, albo kiedy zacząć oprawiać kosy na sztorc. Zaczyna mi się pomału scyzoryk sam w kieszeni otwierać. Szlag by to trafił! Niewielkim pocieszeniem jest to, że w zasadzie wszędzie na świecie dzieje się podobnie. Jak stwierdził ten sam mój kumpel, jeszcze parę lat temu można było szukać sobie nowego miejsca na mapie świata. Teraz, niestety, potrzebny jest inny globus!

Woytku, wyedytowałem Twój post (podkreślenia, przekreślenia) dla jaj. Być może powinno to być inaczej przyporządkowane.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38985
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
A, dla jaj - to OK. 

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Naniesłem odnośny przypis wyjaśniający. 

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Drzewiec - dla jaj.

Dodano po 34 minutach 34 sekundach:
Prawica jest spoko. Od wczoraj mam maraton z przez świat na fazie i jestem zauroczony. Jestem na 29 odcinku. Przerwy robię tylko na kupę i uzupełnienie płynów. I dziś byłem 20 minut na powietrzu.

Dodano po 34 minutach 34 sekundach:
Prawica jest spoko. Od wczoraj mam maraton z przez świat na fazie i jestem zauroczony. Jestem na 29 odcinku. Przerwy robię tylko na kupę i uzupełnienie płynów. I dziś byłem 20 minut na powietrzu.
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Tą młodą Iranką? Nie dziwię się.cz4rnuch pisze:przez świat na fazie i jestem zauroczony

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Przynudzacie...
- wpk
- wpkx
- Posty: 38985
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Tedy rozpal nas, siostro...
Spraw, byśmy ujrzeli światłość.
Poprowadź nas ku niej.
I wciągnij nas w jej jaskrawą czeluść.
Spraw, byśmy ujrzeli światłość.
Poprowadź nas ku niej.
I wciągnij nas w jej jaskrawą czeluść.