Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

off-duty
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 39042
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#2061

Post autor: wpk »

Sam jesteś modzelowaty. ;P
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#2062

Post autor: puch24 »

Chyba muszę się cmoknąć w pompę. :-(
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 39042
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#2063

Post autor: wpk »

Pąpę. ;)
nordenvind

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#2064

Post autor: nordenvind »

wpk pisze:Przecież i tak nie wie.

(Jestem leworęczny/prawooczny.)
Po co komplikować sobie życie, jestem na ten przykład leworęczny i lewooczny :)
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 39042
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#2065

Post autor: wpk »

Po co? Kurwa. Takiego mnie ojciec zrobił a matka urodziła.
Ale może chcesz mnie naprawić?
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#2066

Post autor: puch24 »

Mojego leworęcznego dziadka "naprawili" w szkole.
Gdy byłem w podstawówce, w III-IV klasie, nasza wychowawczyni "naprawiała" leworęczną koleżankę za pomocą drewnianej linii... :-(
Ligo

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#2067

Post autor: Ligo »

Naprawy były skuteczne, czy znowu się popsuło?
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#2068

Post autor: puch24 »

U dziadka połowicznie: pisał prawą ręką, ale tak naprawdę był nadal leworęczny i posługiwał się raczej lewą.
W szkole skończyło się awanturą i wychowawczyni miała takie mycie głowy, z mydleniem, szorowaniem i szczotkowaniem, że przestała. Ale tak w ogóle, gdy myślę o moich nauczycielach z podstawówki, co najmniej kilkoro z nich powinno skończyć albo w wariatkowie, albo w kiciu za znęcanie się nad nami. Choć niektórych wspominam bardzo przyjemnie.
Ligo

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#2069

Post autor: Ligo »

Być może po tym incydencie się skończyło, bo w mojej podstawówce nikt już nie próbował naprawiać leworęcznych.
cz4rnuch

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#2070

Post autor: cz4rnuch »

A mnie naprawili, ale połowicznie (i też mnie uczyli linijką). Piszę prawą (choć to mocno powiedziane, bo charakter pisma mam od tamtej pory do dupy), ale kaczki puszczam już lewa a gitarę trzymam "odwrotnie". Z kolei ablucji generalnie dokonuję prawicą. Prawą też drapię się po dupie i podcieram, co z kolei trochę mnie bawi gdy na powitanie podaję rękę w krajach, w których prawica uznawana jest za tą czystą. Jestem też prawooczny i prawonożny, ale to ostatnie to chyba norma u mańkutów.
ODPOWIEDZ