Alkohole i fenole
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9547
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Alkohole i fenole
ostatnio prezes kompanii od piwa powiedział, iż do pieniędzy doszło pokolenie pepsi, więc odchodzą od goryczy smaku. także tego.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Re: Alkohole i fenole
Niestety zrozumiałe. 

Re: Alkohole i fenole
To niedobrze, w koncernach spadnie popyt na żółć bydlęcą i ktoś na tym straci.
- rbit9n
- Ribitibi
- Posty: 9547
- Rejestracja: 11.2016
- Lokalizacja: Kolonia pod Rzeszowem - Za Torem
Re: Alkohole i fenole
spoko. przestawią się na syrop G/F.
nie, nie tobie ja służę, ja służę bzdurze!
Re: Alkohole i fenole
Tak samo z Coca-Colą. Produkowana w Meksyku ma stary, dobry smak, a ta stanozjednoczońska jest słodzona obrzydliwym syropem kukurydzianym.
Re: Alkohole i fenole
eLigo, kocham Cię za użycie mojego ulubionego przymiotnika! 

Re: Alkohole i fenole
Mnie też się podoba. Jest taki... konkretny.
Re: Alkohole i fenole
Pamiętam pierwszy wieczór i kolację na moje przywitanie w Anglii. Piłem te ichniejsze Carlsbergi i nic mię łupnąć nie chciało.
Zastanawiałem się, czy to może 35 godzin w autokarze w oparach kiełbas z luku bagażowego i kanapek mnie tak wzmocniło.
No i doczytałem, że nie dość, że 3.8% wartości odżywczych, to jeszcze 440 mililitrów w puszce.
Zastanawiałem się, czy to może 35 godzin w autokarze w oparach kiełbas z luku bagażowego i kanapek mnie tak wzmocniło.
No i doczytałem, że nie dość, że 3.8% wartości odżywczych, to jeszcze 440 mililitrów w puszce.
Re: Alkohole i fenole
Carlsberg to takie piwo dla wszystkich i nikogo. Polskie smakuje inaczej niż Duńskie.
Nawet trudno ocenić które jest lepsze/gorsze.
Moje ulubione z tego koncernu to Tuborg Guld lub Classic.
Z tym, że nigdzie poza Skandynawią Tuborga nie widziałem.
Nawet trudno ocenić które jest lepsze/gorsze.
Moje ulubione z tego koncernu to Tuborg Guld lub Classic.
Z tym, że nigdzie poza Skandynawią Tuborga nie widziałem.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38947
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Alkohole i fenole
Ja widziałem. I nawet piłem... W Budapeszcie, na początku lat 80. 
A parę lat później - chyba, bo głowy nie dam, że to Tuborg, ale na 96,7% tak - kupowałem w buskim Peweksie dogorywającemu po ostatnim cugu przyjacielowi mojej matki (nota bene najbardziej znanemu buskiemu psychiatrze) za jego wręczone mi z pościeli dolary...

A parę lat później - chyba, bo głowy nie dam, że to Tuborg, ale na 96,7% tak - kupowałem w buskim Peweksie dogorywającemu po ostatnim cugu przyjacielowi mojej matki (nota bene najbardziej znanemu buskiemu psychiatrze) za jego wręczone mi z pościeli dolary...
