Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
-
Ligo
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Dam jeszcze bardzo ciekawy wywiad z profesorem Jaroszyńskim, po którym komuś może się trochę poukładać. Trafiłem na niego niedawno, ale w stu procentach potwierdza moje obserwacje, do których sam dochodziłem bardzo długo.
http://www.piotrjaroszynski.pl/felieton ... roszynskim
http://www.piotrjaroszynski.pl/felieton ... roszynskim
- Owain
- Nasz Czelnik
- Posty: 14733
- Rejestracja: 11.2016
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Aha... no to faktycznie zakończmy ten temat, bo czuję się, jakby ktoś mi próbował udowodnić, że Ziemia jest płaskim dyskiem albo że dinozaurów nie było albo coś w ten deseń. Spoko, Ligo, bez obrazy, każdy może mieć swoje opinie ale nasze chyba są tak skrajnie różne, że nie ma sensu się nimi wymieniać. Przepraszam, że zacząłem. Co oczywiście nie wyklucza rozmów o żółwiach i Dupie Maryni, mam nadzieję 
Sowy nie są tym, czym się wydają...
-
puch24
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Tak, ja też tak trochę to odbieram... Ten prefesur ma trochę racji, ale jego afiliacja przy KULu, i, co o wiele gorsze, przy Rydzykowej kuźni umysłów, indoktrynującej wychowanków (i, co gorsza, także Polonię), jest dla mnie najgorszą jego rekomendacją.
Facet ma się za naukowca, a jednocześnie jasno widać, że jego najważniejszym instrumentem badań naukowych jest wiara i katolicyzm.
Nie logika, nie obserwacja czy doświadczenie, ale jego wiara mówi mu, co jest prawdą, a co nie.
No więc mnie wiara mówi, że Ziemia jest płaska jak talerz i wspiera się na wielkich żółwiach... I to jest jedyna PRAWDA, bo ja w to WIERZĘ. A to, że ktoś zaobserwował coś innego, nie ma znaczenia, bo nie zgadza się z moją wiarą.
Moim zdaniem słowa "katolicki" (czy dowolna i inna religia/wiara) i "uniwersytet" wykluczają się wzajemnie. To może być instytucja ALBO naukowa, ALBO religijna. Jeśli to jest katolickie, to to nie jest uczelnia, bo nie posługuje się naukowymi metodami badawczymi.
Facet ma się za naukowca, a jednocześnie jasno widać, że jego najważniejszym instrumentem badań naukowych jest wiara i katolicyzm.
No więc mnie wiara mówi, że Ziemia jest płaska jak talerz i wspiera się na wielkich żółwiach... I to jest jedyna PRAWDA, bo ja w to WIERZĘ. A to, że ktoś zaobserwował coś innego, nie ma znaczenia, bo nie zgadza się z moją wiarą.
Moim zdaniem słowa "katolicki" (czy dowolna i inna religia/wiara) i "uniwersytet" wykluczają się wzajemnie. To może być instytucja ALBO naukowa, ALBO religijna. Jeśli to jest katolickie, to to nie jest uczelnia, bo nie posługuje się naukowymi metodami badawczymi.
-
nordenvind
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Przeczytałem również tego gościa, on jest ...po prostu słaby...
-
puch24
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Właśnie przeczytałem coś o dyskusjach z pseudointelektualnym betonem, piaskownicach, przedszkolach i ciociach... Hi, hi... 
-
jo44
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Czytasz cudzą korespondencję. A feeee 
-
puch24
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Wścipski jestem...
-
Chory
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
U mnie wieczór wyborczy, popijany, i trudno się nie odnieść.
Puchu, z całą sympatią, to kanonik kapituły warmińskiej odkrył i udowodnił, że Ziemia płaska nie jest i jednak się kręci. Nikt go na stosie nie spalił. I nie musiało to odkrycie czekać na marksistów. Trudno oczekiwać, żeby KUL, jedyny niezależny od władz komunistycznych uniwersytet w byłym naszym bloku, doskonalił w swoich laboratoriach metody in vitro.
Dlaczego u wszelkiej maści liberałów, zwłaszcza tych spod tęczowej flagi, jest tak dużo liberalizmu tylko i wyłącznie w stosunku do szczególnie wyselekcjonowanych grup społecznych. To są dopiero "zamknięte" i "zafiksowane" umysły.
Niekłamaną i pełną pasji nienawiścią pałam tylko do lewicujących intelektualistów, wierząc jednocześnie, że się bidulki obudzą przed śmiercią i się w pierś uderzą. Jak Kołakowski, na ten przykład. Resztę towarzystwa oglądam i słucham z dzikim wręcz zaciekawieniem.
Puchu, z całą sympatią, to kanonik kapituły warmińskiej odkrył i udowodnił, że Ziemia płaska nie jest i jednak się kręci. Nikt go na stosie nie spalił. I nie musiało to odkrycie czekać na marksistów. Trudno oczekiwać, żeby KUL, jedyny niezależny od władz komunistycznych uniwersytet w byłym naszym bloku, doskonalił w swoich laboratoriach metody in vitro.
Dlaczego u wszelkiej maści liberałów, zwłaszcza tych spod tęczowej flagi, jest tak dużo liberalizmu tylko i wyłącznie w stosunku do szczególnie wyselekcjonowanych grup społecznych. To są dopiero "zamknięte" i "zafiksowane" umysły.
Niekłamaną i pełną pasji nienawiścią pałam tylko do lewicujących intelektualistów, wierząc jednocześnie, że się bidulki obudzą przed śmiercią i się w pierś uderzą. Jak Kołakowski, na ten przykład. Resztę towarzystwa oglądam i słucham z dzikim wręcz zaciekawieniem.
-
puch24
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Nikt go nie spalił na stosie, bo nie zdążyli. Księgę wydrukowaną, jak głosi przypowieść, doręczono Kopernikowi na łożu śmierci.
A jakiś czas potem trafiła na indeks ksiąg zakazanych, więc tego...
Poza tym, faktycznie nie mogę pojąć, jak on zdołał pogodzić wiarę, do której był "zobowiązany", z nauką, szczególnie, że jego odkrycia były przeciwne wersji oficjalnie wówczas głoszonej.
I nie chodzi mi o KUL i in vitro, bo wiadomo, tylko o to, że tam twierdzą, że wiara jest metodą naukową, metodą badawczą. No sorry...
Poza tym, bardzo podoba mi się to, co bardzo lubiany przeze mnie George Carlin powiedział kiedyś o 10 przykazaniach, które ograniczył do dwóch:
•THOU SHALT ALWAYS BE HONEST AND FAITHFUL, ESPECIALLY TO THE PROVIDER OF THY NOOKIE.
•THOU SHALT TRY REAL HARD NOT TO KILL ANYONE, UNLESS, OF COURSE, THEY PRAY TO A DIFFERENT INVISIBLE MAN THAN THE ONE YOU PRAY TO.
I dodał trzecie, własne, z którym zgadzam się w 1200%:
•THOU SHALT KEEP THY RELIGION TO THYSELF!
A jakiś czas potem trafiła na indeks ksiąg zakazanych, więc tego...
Poza tym, faktycznie nie mogę pojąć, jak on zdołał pogodzić wiarę, do której był "zobowiązany", z nauką, szczególnie, że jego odkrycia były przeciwne wersji oficjalnie wówczas głoszonej.
I nie chodzi mi o KUL i in vitro, bo wiadomo, tylko o to, że tam twierdzą, że wiara jest metodą naukową, metodą badawczą. No sorry...
Poza tym, bardzo podoba mi się to, co bardzo lubiany przeze mnie George Carlin powiedział kiedyś o 10 przykazaniach, które ograniczył do dwóch:
•THOU SHALT ALWAYS BE HONEST AND FAITHFUL, ESPECIALLY TO THE PROVIDER OF THY NOOKIE.
•THOU SHALT TRY REAL HARD NOT TO KILL ANYONE, UNLESS, OF COURSE, THEY PRAY TO A DIFFERENT INVISIBLE MAN THAN THE ONE YOU PRAY TO.
I dodał trzecie, własne, z którym zgadzam się w 1200%:
•THOU SHALT KEEP THY RELIGION TO THYSELF!
-
Ligo
Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...
Puchu, z całym szacunkiem, ale pierwszy zboczyłeś z polityki na religię. Na tematy religijne nie chcę dystkutować, wspomnę tylko, że współcześni naukowcy coraz częściej znajdują związki między religią i nauką, a może raczej wzajemne przenikanie. Tak więc nigdy nie mów nigdy.
Jak masz coś lepszego, to nie krępuj się, dawaj. Chętnie zapoznam się z innym punktem widzenia.nordenvind pisze:Przeczytałem również tego gościa, on jest ...po prostu słaby...