O, Mateusz, boście mieli ten Dzban, czy jakoś...
Czy nasz dobrowolnie nieobecny Francisco zdradził może tajemnicę swego przedwczesnego powrotu?
Bo generalnie nie poznaję człowieka i mnie to nurtuje.
wpk pisze:
Czy nasz dobrowolnie nieobecny Francisco zdradził może tajemnicę swego przedwczesnego powrotu?
Sam byłem ciekaw, ale żadna tajemnica, a przyczyna dość błaha - po prostu znudziło im się ) Było nie było, rok w niemal ciągłej podróży, z rodziną, to hardcore.
Hmmm... No może... Choć jakoś to do mnie nie trafia. Może to Gosia miała dosyć?
Z wpisów tu i na FB wygląda, jakby Maciek nagle w wieku 30 lat zaczął wkraczać w smugę cienia. Jakby mu 10, albo i 30 lat przybyło. To zwyczajnie smutne.
A może po prostu dojrzał?
I syndrom Koziołka-Matołka przezwyciężył?
Westchnął cicho nasz koziołek
i znów poszedł biedaczysko
po szerokim szukać świecie
tego co jest bardzo blisko.
Może po prostu uznał, że przeżył, zobaczył, doświadczył, wchłonął dostatecznie dużo, jak na jeden raz?
Na pewno te doświadczenia jakoś mu odmieniły widzenie świata.