Wróciłem w zdrowiu z Małej Fatry

Też mówię na Słowację "Górne Węgry".
Piotruś, kupiłem Ci dwa słoiki, ale całe Tesco w Zilinie musiałem przeszukać;)
Kofola, Studencka i Vinea dla mnie, ale mogę Lenie wysłać
Dodano po 19 minutach 45 sekundach:
I jeszcze dowcip wyjazdu:
Siedzi małżeństwo, je obiad, nagle żona niechcący wylała na siebie talerz pomidorowej.
- O matko! Wyglądam jak świnia!! - krzyczy do męża.
A mąż:
No. I jeszcze oblałaś się zupą.
Sowy nie są tym, czym się wydają...