Dupa
Re: Dupa
Nie wiem czy mam oko bo być może to tylko refleks. Czasem mam dwie sekundy na ustawienie ostrości i zrobienie zdjęcia.
Zdecydowana większość moich fotografii robionych dzieciom jest robiona z użyciem szkieł manualnych.
Może łatwiej byłoby przełączyć tryb wyzwalania na C, 9 kl/s i wybrać z 30 klatek tę jedną.
Bawi mnie chyba to, że to ma być to jedno ujęcie i albo wyjdzie albo nie.
Leoś biegał, biegał ale zatrzymał się tylko na chwilę.
Samyang 85 (znów nie wyostrzyłam po zmniejszeniu, zapomniałam...)

Zdecydowana większość moich fotografii robionych dzieciom jest robiona z użyciem szkieł manualnych.
Może łatwiej byłoby przełączyć tryb wyzwalania na C, 9 kl/s i wybrać z 30 klatek tę jedną.
Bawi mnie chyba to, że to ma być to jedno ujęcie i albo wyjdzie albo nie.
Leoś biegał, biegał ale zatrzymał się tylko na chwilę.
Samyang 85 (znów nie wyostrzyłam po zmniejszeniu, zapomniałam...)

Re: Dupa
Nie wiem czy czymkolwiek zasłużyłam.
To może już ostatnie w tym temacie choć niezgodne z tematem...
Kolejne zdjęcie. Smutna historia. Mieszkałam trochę czasu z nią i jej rodzicami. Miałam się nią opiekować i poniekąd domem aby mama mogła wrócić do pracy.
Sytuacja narysowana mi przez rodziców na miejscu okazała się być diametralnie inna.
Zanim się wyprowadziłam powiedziałam rodzicom, że zniszczyli dziecko, kompletnie zniszczyli swoim egoizmem, narkomanią, alkoholizmem.
Ojciec odpowiedział mi wtedy, że takie małe głupie dziewczynki są też komuś potrzebne.
Zdjęcie zrobione późno w nocy z ręki, nie wiem czemu GIMP zeżarł mi exif więc iso 2500, 1/13s, 50mm f1.4 @1.4
Powinnam je obrobić jeszcze raz aby usunąć ten piasek, który wyszedł po reskalowaniu.

To może już ostatnie w tym temacie choć niezgodne z tematem...
Kolejne zdjęcie. Smutna historia. Mieszkałam trochę czasu z nią i jej rodzicami. Miałam się nią opiekować i poniekąd domem aby mama mogła wrócić do pracy.
Sytuacja narysowana mi przez rodziców na miejscu okazała się być diametralnie inna.
Zanim się wyprowadziłam powiedziałam rodzicom, że zniszczyli dziecko, kompletnie zniszczyli swoim egoizmem, narkomanią, alkoholizmem.
Ojciec odpowiedział mi wtedy, że takie małe głupie dziewczynki są też komuś potrzebne.
Zdjęcie zrobione późno w nocy z ręki, nie wiem czemu GIMP zeżarł mi exif więc iso 2500, 1/13s, 50mm f1.4 @1.4
Powinnam je obrobić jeszcze raz aby usunąć ten piasek, który wyszedł po reskalowaniu.

Re: Dupa
Nie umiem przyjmować pochwał.
Od razu patrzę jak pies Pawłowa gdzie jest ukryty rachunek, ile za tę pochwałę będę musiała zapłacić?
Czego ode mnie oczekują?
Każde z moich rodziców miało swój szablon a ja jakoś nie mogłam się wstrzelić.
Zawsze było za mało.
Ojciec mi kiedyś powiedział, że żałuje, że mnie nie zajebał siekierą jak byłam mała to nie musiałby się za mnie wstydzić.
Jasno formułował komunikaty
Matka genialnie manipulowała za pomocą poczucia winy.
Każda próba autonomii kończyła się cichymi tygodniami...
Jestem dziś zaledwie cieniem.
Oczywiście jestem w pełni świadoma zalet, atutów, zdolności i talentu ale w sumie dziś gówno mnie to już obchodzi.
Łatwiej przyjmuję na klatę zjeby bo do nich przywykłam niż pochwały bo za tymi coś się zawsze kryło niedobrego.
Od razu patrzę jak pies Pawłowa gdzie jest ukryty rachunek, ile za tę pochwałę będę musiała zapłacić?
Czego ode mnie oczekują?
Każde z moich rodziców miało swój szablon a ja jakoś nie mogłam się wstrzelić.
Zawsze było za mało.
Ojciec mi kiedyś powiedział, że żałuje, że mnie nie zajebał siekierą jak byłam mała to nie musiałby się za mnie wstydzić.
Jasno formułował komunikaty

Matka genialnie manipulowała za pomocą poczucia winy.
Każda próba autonomii kończyła się cichymi tygodniami...
Jestem dziś zaledwie cieniem.
Oczywiście jestem w pełni świadoma zalet, atutów, zdolności i talentu ale w sumie dziś gówno mnie to już obchodzi.
Łatwiej przyjmuję na klatę zjeby bo do nich przywykłam niż pochwały bo za tymi coś się zawsze kryło niedobrego.
Re: Dupa
Jak dupa to dupa na całego.
Kiedyś w niedzielę w nocy przyjechał do mnie znajomy. Właśnie wrócił z żoną z Karaibów i przeżył tam refleksję egzystencjalną, którą musiał się ze mną podzielić.
Na koniec powiedziałam, że porozmawiamy jutro. Był bardzo poruszony.
Syn rano znalazł go wiszącego pod jego domkiem ogrodowym.
To było w poniedziałek a zdjęcie zrobiłam chyba w czwartek.

Dodano po 7 minutach 42 sekundach:
I na dobranoc zdjęcie bez żadnych negatywnych konotacji
Fuji S5+Samyang 85

Kiedyś w niedzielę w nocy przyjechał do mnie znajomy. Właśnie wrócił z żoną z Karaibów i przeżył tam refleksję egzystencjalną, którą musiał się ze mną podzielić.
Na koniec powiedziałam, że porozmawiamy jutro. Był bardzo poruszony.
Syn rano znalazł go wiszącego pod jego domkiem ogrodowym.
To było w poniedziałek a zdjęcie zrobiłam chyba w czwartek.

Dodano po 7 minutach 42 sekundach:
I na dobranoc zdjęcie bez żadnych negatywnych konotacji

Fuji S5+Samyang 85
