Już nie cumują. Unia poleciła sprzedać na żyletki. Kilka łupin się wygrzewa przy tawernie w Orłowie, na Babich Dołach, na Jelitkowe i chyba przy "Przystani" w Sopocie, ale nie są to jakieś sielskie widoki. Lepiej na Hel się wybrać. Byle nie samochodem, bo cały dzień stracony.Meliszipak pisze:...A kutry rybackie gdzie cumują?
Kota dawno nie było
Re: Kota dawno nie było
Ostatnio zmieniony 02 sie 2017, 23:00 przez cz4rnuch, łącznie zmieniany 1 raz.
- wpk
- wpkx
- Posty: 38945
- Rejestracja: 10.2016
- Lokalizacja: Nad Wigołąbką
- Kontakt:
Re: Kota dawno nie było
A czym? Kutrem?
Re: Kota dawno nie było
Ja pedałuję, ale można też trampsem wodnym lub budżetowo PKPkiem. Ale rower naj, bo można zrobić stopa na regenerację w Rekowie na rybkę. Na cyplu nie polecam, trujące.
Re: Kota dawno nie było
To rybaków też unioniści zaorali? Stoczni było mało?
A poza tym zazdraszczam Ci tego dorsza w panierce w dowolnej chwili i tęskno mi do z lekka capiącego Bałtyku.
A poza tym zazdraszczam Ci tego dorsza w panierce w dowolnej chwili i tęskno mi do z lekka capiącego Bałtyku.
Re: Kota dawno nie było
Rybaków tak, ale stocznie radzą sobie lepij niż za komuny. A filety z dorsza kupuję z Biedry. U nas w bajorze sezon chyba od października jakoś takoś. Z resztą i tak nie chce się wstawać tak wcześnie, by popylać do rybaka więc zostaje hala targowa a tam już różnie bywa. Najpewniej w Biedronce.
Re: Kota dawno nie było
Tego się nie spodziewałem.
Dodano po 2 minutach 37 sekundach:
To jeszcze zareklamuję coś: rybki jadłem w różnych miejscach od Skowronek po Kołobrzeg, ale najlepsze dorsze są na placu w Ustce przy latarni.

Dodano po 2 minutach 37 sekundach:
To jeszcze zareklamuję coś: rybki jadłem w różnych miejscach od Skowronek po Kołobrzeg, ale najlepsze dorsze są na placu w Ustce przy latarni.

Re: Kota dawno nie było
Czasami "żona" kupuje od rybaka gdy do roboty jej przywiezom, ale wtedy to większe ilości trza brać i nie idzie później patrzeć na to cholerstwo. Ale turbocika albo flądrę to bym skonsumował. Nawet jak się później człek w nocy świeci na zielono.
PS A z tą Biedrą to nie żart. Mają mrożonki, ale warto kupić polędwiczki z dorsza made in Rekowo Górne (Family Fish). Nie wiem czy na cały kraj to rzucają, ale jeśli tak to polecam (rozmrażamy w mleku i wychodzą boskie).
PS A z tą Biedrą to nie żart. Mają mrożonki, ale warto kupić polędwiczki z dorsza made in Rekowo Górne (Family Fish). Nie wiem czy na cały kraj to rzucają, ale jeśli tak to polecam (rozmrażamy w mleku i wychodzą boskie).
Re: Kota dawno nie było
A jeszcze zapytam: ile dzisiaj życzą sobie za dorsza w smażalni?
Ups... temat o kotach. No to ile za dorsza bez sierści?
Ups... temat o kotach. No to ile za dorsza bez sierści?
Re: Kota dawno nie było
Nie wiem. Nie chodzę do smażalni
Ale pewnie drogo. No i zależy gdzie chcesz go zjeść, bo jeśli na Helu albo w Zoppocie to pewnie z frytami i surówką z wiadra od Lutkiewicza wyjdzie drożej niż za stek z Argentyny.

- vid3
- Posty: 8695
- Rejestracja: 07.2017
- Lokalizacja: Miasto robotnicze
- Kontakt: