Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

off-duty
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8700
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#3111

Post autor: vid3 »

W Houston mają problem.
Ligo nie stamtąd ?
namoamo

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#3112

Post autor: namoamo »

Tylko nie "instalować" czopka razem z osłonką!
Mam pielęgniarkę w rodzinie, podobno to częste bardzo :-)
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#3113

Post autor: puch24 »

Mam kumpla lekarza, różne opowieści słyszałem, już nic mnie nie zdziwi.
Czasem można odnieść wrażenie, że 80% społeczeństwa to totalni debile.

eLigo, jak większość Polonii, jest spod Hicago, IL.
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8700
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#3114

Post autor: vid3 »

Kiedyś byliśmy ze znajomymi w dziczy z małymi dziećmi.
Jak to z dziećmi lekarstwa głównie w czopkach.
Jedna z dziewczyn źle się poczuła, ktoś zaproponował paracetamol - w czopkach.
Zastanawiała się jak to ma użyć, wszyscy doradzili, że no jak ... normalnie.
Odeszła na bok, po chwili wraca, i sfrustrowana mówi, że włożyła tylko, że ... nie w tę dziurkę.
I co teraz ma zrobić ?
puch24

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#3115

Post autor: puch24 »

No cóż... Mam nadzieję, że wielkie nieszczęście się nie stało.
Awatar użytkownika
vid3
Posty: 8700
Rejestracja: 07.2017
Lokalizacja: Miasto robotnicze
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#3116

Post autor: vid3 »

Poza wylanym piwem nic poważnego.
Wszyscy żyją.
Ligo

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#3117

Post autor: Ligo »

cz4rnuch pisze: 29 sie 2017, 02:07 Myślę, że jednak się stało (choć pewnie nic wielkiego).
Stało się, "choć pewnie nic wielkiego". I weź nie pierdol, że jesteś zwykłym cz4rnuchem, bo zwykły czarnuch ma IQ 70-80, a nie minimum 180. I nie wnikam już, gdzie ono się mieści.

abishai pisze: 29 sie 2017, 14:17 Czuje sie wspolwinny tego zamieszania, Ligo odniosl sie do mojej wypowiedzi i potem juz potoczylo sie samo. Ligo, mimo ze nie za bardzo wiem o co chodzi z ta betoniarka
Żadnej Twojej winy, czy współwiny. Odniosłem się akurat do Twojej wypowiedzi, ponieważ była sensowna i miałem się do czego odnieść. Natomiast o co chodzi z betoniarką? No właśnie od niej wszystko się zaczęło.
wpk pisze: 29 sie 2017, 07:38okazało się, że np. Polonia wszystko wie lepiej i w dodatku nas sponsoruje.
A my, biedne, lecz niewdzięczne dziateczki, zamiast z pokorą podziękować, krzyknęliśmy dupa!
No to się poczuł.
Nie on jeden zresztą.
wpk pisze: 29 sie 2017, 11:39Też chciałbym, by wrócił
Przeczysz sam sobie.

Wracając do pierwszej wypowiedzi - dla mnie to brzmi "No i dobrze, niech spierdala."
Co niniejszym czynię.
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38953
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#3118

Post autor: wpk »

Aha.
Awatar użytkownika
Owain
Nasz Czelnik
Posty: 14733
Rejestracja: 11.2016

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#3119

Post autor: Owain »

Oj Ligu, Ligu. Nie zachowujesz się nieco jak periodyczna dama? Betoniarki, serio? Poczułeś się urażony moim stwierdzeniem o kierowcach betoniarek na stacji benzynowej, gdzieśmy się pierwszy raz z wpk spotkali? Serio myślisz, że czuję się 'lepszym człowiekiem" tudzież uraziłem jakąś część społeczeństwa? A może jednak zluzujesz i przyjmiesz, że jesteś w mylnym błędzie? Tłumaczyłem wielokrotnie i nie chce mi się tego powtarzać, bo to żenujące, że to była taka figura stylistyczna. Jakbyśmy się spotkali przypadkowo w barze w ZUSie w Busku to pewnie bym zażartował z urzędasów szwendających się w gajerkach, co nie sprzyjało klimatowi rozkładania aparatów i obiektywów. Wówczas nie byliby 'dotknięci' kierowcy betoniarek a właśnie urzędasy, jakim i ja jestem. Czy rozumiesz?
Co do polityki to ja głęboko wierzę, że jesteś dobrym, mądrym, przyzwoitym człowiekiem, który chce dobrze dla kraju. Podobnie jak pewnie każdy z nas tutaj. Tyle że każdy widzi do tego inną drogę. Też bylem kiedyś zatwardziałym antykomunistą, pochodzę z rodziny gdzie komuchów się bardzo nie lubiło. Też byłem mocnym patriotą itpitd. Ale człowiek ewoluuje, zaczyna widzieć pewne rzeczy, nic nie poradzę, że jestem bliżej tego wszystkiego niż Ty, nie tylko geograficznie, ale jakoby oglądam od lat mechanizm funkcjonowania państwa od środka. I wiem niestety, że cała polityka, politykierstwo to tylko manipulacja, że jedni drugich warci. Ba! Niech wpk pomni jak w pijanym widzie siedząc u niego na werandzie broniłem obecnie rządzących, że trzeba ich chwalić, jeśli niektóre pomysły będą dobre. Bo nie chodzi o kolory sztandarów, a o cyryle i metody jakimi się je osiąga. Jako przykład podaję, że w założeniu każda ideologia miała być sprawiedliwsza, lepsza dla ludzi, łącznie z socjalizmem. Ale jeśli nawet najlepsza ideologia, opcja itp się wypacza, przestaje być fajna. Moje wpisy tutaj miały mieć zatem bardziej charakter społeczny, bo to de facto kondycja myśli społecznej naszych rodaków generuje polityków, rządzących, oczekiwania itd. Cóż, a że krytykuję Polaków, którym sam jestem za przywary i głupotę? Wieszcze i myśliciele robili to od dawna, oczywiście nie równam się do nich, ale to wiesz, wszystko z żalu, że nie jesteśmy tacy, jak powinniśmy. My wszyscy, łącznie ze mną. Dlatego mniej patrzę na kolory biało-czerwone a bardziej na człowieka i ludzkość w ogólności. Mniej nam potrzeba teraz Powstańców, Pileckich, Sobieskich itp., zwłaszcza jeśli jest ryzyko,że symbole te mogą (oby nie) stać się nowym symbolem takim jak sierp i młot, jak swastyka. Oczywiście nikt nie będzie w tych czasach mordował w imię tych symboli ale skrajne ideologie bazujące na czczych hasłach wprowadzane jedynie po to by lud dał swe głosy. No ale nie o tym. Chodzi o to, że mniej nam potrzeba romantycznych symboli a bardziej pozytywistycznej pracy u podstaw, uczciwości, solidarności, obywatelskości na co dzień. Zrozumienia o co bangla w ekonomii i administrowaniu krajem.
Jednocześnie nie zamierzam Cię jakoś strasznie przekonywać, miałem nadzieję, że kulturalnie można sobie podywagować, bo uwierz, fanem tych drugich też nie jestem. Ale widzę, żeś nieco zacietrzewiony, że masz swoją wizję, która dla mnie jest nieco skostniała i nie przystająca do rzeczywistości. Jednak szanuję ją a już zupełnie bardzo szanuję Ciebie jako człowieka, kolegę, fotografa.
Tyle ode mnie, jeśli dalej nie zażyjesz Niepierdolu i będziesz się boczył - czwarty raz tłumaczyć się nie będę ;)
Sowy nie są tym, czym się wydają...
Awatar użytkownika
wpk
wpkx
Posty: 38953
Rejestracja: 10.2016
Lokalizacja: Nad Wigołąbką
Kontakt:

Re: Kolejny, cholerny/psioniczny dzień...

#3120

Post autor: wpk »

Ja dodam tylko - bo mi, Ligo, niekonsekwencję zarzuciłeś - że nie patrzę na życie w kategoriach czerni i bieli, a Ty chyba trochę tak. Zresztą, napisałem już o kolorach forumowej swobody, ale Ty akurat tego nie zacytowałeś, bo Ci nie pasowało. Więc nie pisz mi, proszę, że przeczę sam sobie, bo tylko starałem się ubrać w słowa sytuację, jaka się wytworzyła.
I napisałem o balaście wiedzy, jaki być może nie pozwoli na ciąg dalszy dialogu nawet na neutralne tematy. Wszystko to jednak nie oznacza "niech spierdala", bo poglądy polityczne to nie 100% tematów i fajnie było, dopóki się o tym gadać nie zaczęło.
ODPOWIEDZ